reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

śpij kochanie , regulowanie trybu dnia naszych maluszków

Dziewczyny wiem że niektóre z Was wkur.... tym postem ale muszę się Wam pochwalić że ja teraz śpię jak królowa :-D:-D
Otóż odkąd Adrianek przestawił się na jedno spanie w dzień to rano mi teraz późno wstaje.
Jak położę Go o 21.00 to budzi mi się dopiero o 9.00-9.30 rano :tak::tak:
W nocy oczywiście się nie budzi wcale:-)
Oj, jak mi się chciało pospać do 9.00 :happy2:
 
reklama
Karincia - no masz rewelkaaaaa. Noś tego swojego synka na rękach za to heheheh

Enka - a Tobie współczuje bidulko- tym bardziej ze do pracy chodzisz i jeszcze to zmęczenie ciążowe- twarda mamka z Ciebie

U nas tez rewelacji nie ma - ale jakby troche się poprawiło...ale są noce ze przez 3-4 h kręci się od jednej piersi do drugiej i usnąć nie moze, albo zasypia dosłownie na pół minutki i znowu wstaje.
I przykryc sie nie daje, często co ją przykryje-choc lekkim kocykiem to si eodkopuje- i przez to odkopywanie się budzi- bo np. nie moze sobie poradzic zeby wyskoczyc z kocyka. Ja nie wiem jak jej nie zimno, bo nózki ma zimne czesto a dalej się nie chce przykryć...

Moja teraz troche krócej spi w żłobki niz zwykle w domciu spała i moze to ją uratowało...nie wiem - ale tak najlepiej jej sie spi o 7 - jak ją musze budzić do żłobka...

I jeszcze wczesniej jak nie chodziłą do żłobka- to zauważyłam taką prawidłowość u niej - ze jak poszła spac o 23-24 to super spała- budziła sie ze 3 razy w nocu i to wszystko i spała do 10.

A jak ja połozyłam o 20 to co chwilke...
 
u nas amelkowna pozno chodzi spac niestety...musze ja wyspacerowac na piechote ze 2h zeby padla po 21 albo jak ostatnio bylam u kolezanki ominela drzemke wiec zasnela wczesniej:dry: i teraz po chorobie zaczela sie budzic ok 6-6.30 rano na mleko ale potem dosypia do 10:szok::-D dzis na godz przed kapiela dostala wielka miche kaszki (nigdy nie licze ile to ml wiec wam nie podam dokladnie ale powyzej 300ml) i po kapieli oczywiscie flaszka 260ml...zobaczymy czy dzisiaj tez panna sie o 6 zerwie na jedzonko:sorry2:

i byl czas ze zasypiala ze mna na naszym lozku...jak zaczelam prace na wieczory to chyba jej brakowalo mamusi (przyzwyczajona ze mama to 24h na dobe a tatus niekoniecznie) i musialam ja usypiac...tatus sie tez nienadawal zbytnio bo wolala mnie...za dnia krok w krok za mna ehhhh ale jakos ja przestawilismy...zajelo prawie 3 tyg:szok: klade do lozeczka jak wyje to wchodze i krotko w 1 zdaniu tlumacze i wychodze. i tak w kolko ale za kolejnym razem poprostu ja klade i nic juz sie nie odzywam--ten system widzielismy w tv w niani i u nas sie psrwadzilo choc zajelo troche czasu i nerwow:zawstydzona/y::tak:
 
u nas od jakiegoś czasu masakra - mała chodzi spać o 22 i to nie sama, ktoś z nas musi ją usypiać w dużym łóżku; porażka na całej linii, wczoraj miałam juz maxa i taka byłam wściekła na nią, że brak słów... chyba zacznę bardziej stanowczo uczyć ją (a raczej: przypomnieć jej jak to bylo) zasypiac samodzielnie i we własnym łożeczku, bo jak małe bobo sie pojawi, nikt nie będzie miał tyle czasu i energii, by jeszcze pannę dopieszczać przed snem...

karincia - jestes okrutna i litości nie masz dla innych mam:)))
 
Karincia ale Ci fajnie!!
U nas różnie ze spaniem.Było dobrze ale się skończyło.Tomek idzie spać koło 21 po kilku godzinach budzi się i ląduje u nas w łózku:/ a spimy różnie do około 8 no ale w nocy i tak sie kręci kopie bllle nie lubie takich nie przespanych nocek....ale widze że sama nie jestem....
 
U nas na razie spoko...
Młoda ma 1 porządną drzemkę po 11, czasem zaśnie koło 17, ale wtedy kładzie się o 21, a tak to zwykle o 20 sama się kładzie, zasypia i śpi do 8 z małymi czasem przerwami, ale generalnie daje się wyspać:)
 
przemyślałam sobie sprawę i wymysliłam taki plan do wdrożenia od poniedziałku: pobudka o godz. 7 (+/- kwadrans), drzemka między 12-13 i nie dłuższa niż 1,5 godziny; do wieczora zero spania (ona i tak nie śpi drugi raz) i spać o 20-20:30; zobaczymy jak nam to wyjdzie; i chyba w 1 tyg. powalczę o trzymanie się tych godzin, żeby ją w rytm wprowadzić i przestawić te godziny, a w następnym tyg. pouczymy sie samodzielnie zasypiać w łóżeczku;
 
przemyślałam sobie sprawę i wymysliłam taki plan do wdrożenia od poniedziałku: pobudka o godz. 7 (+/- kwadrans), drzemka między 12-13 i nie dłuższa niż 1,5 godziny; do wieczora zero spania (ona i tak nie śpi drugi raz) i spać o 20-20:30; zobaczymy jak nam to wyjdzie; i chyba w 1 tyg. powalczę o trzymanie się tych godzin, żeby ją w rytm wprowadzić i przestawić te godziny, a w następnym tyg. pouczymy sie samodzielnie zasypiać w łóżeczku;

My mamy dokładnie taki plan od jakiegoś dłuższego czasu i naprawdę się sprawdza.
Poza tym polecam jakieś kołysanki przy łóżeczku, jak chcesz żeby spała u siebie...
U nas to bezbłędna sprawa...

nosz miałąm się uczyć, co nie?:p
 
Moja Zosia to przesypia całe noce od 3 m-ca życia wiec nie narzekam:-)
Natomiast też codziennie ma stały rytm. Po 20 idziemy się kąpać, mleczko i spać. Sama usypia w swoim łóżeczku(choć czasem jak ktoś u nas jest to któreś z nas musi się z nią położyć bo inaczej to chce z nami siedzieć), wiec tak po 21 to już śpi. Wstaje ostatnio po 7 i się drze "baja" :-) ale wtedy ja bierzemy do siebie i jeszcze z godzinkę do dwóch śpimy(choć ostatnio ja lekko kimałam a młoda mi wiaderko na głowe zakładała:-D ). Drzemkę ma zawsze ok 14, czy chce czy nie to i tak ja kłade, czasem się broni i nie chce ale tłumacze jej, że trzeba i z reguły odpuszcza i zasypia. Śpi w dzień 1,5-2h choć czasem zdarzy się 3h a czasem tylko 1h, ale to nie zmienia faktu i tak po 20 idziemy się myć i spać.

Czasem młoda się nie chce kłaść spać, kiedyś ją odkładałam i wychodziłam i tak w kółko aż jej się znudziło a teraz to jej tłumacze, że jak pójdzie spać to się wyśpi i będzie miała dużo siły żeby się bawić, albo że jak pójdzie spac to jutro pójdziemy do cioci/babci/pieska itp. Coś tam sobie zawsze na biegu wymyśle:-D
 
reklama
no, to never, zagrzałas mnie do walki:) na szczęście jak już moja zmora kochana uśnie, to przesypia noc, ewentualnie czasem do naszego łóżka chce i wystarczy ją przełożyć i grzecznie śpi; natomiast te drzemki za dnia chyba rozwalają rytm dnia, bo czasem tak jak u Dominiki śpi tylko godzinę, a czasem (jak dziś) - 3; i wtedy omija ją jedna zupka, mala nie jest śpiąca o tej 20 i dupa jedna wielka;
 
Do góry