Piwońka, ale to tylko jedna jedyna noc taka, a inne nie raz masakrejszyn...no ale dobra, grunt ze Was to interesi buahahahaależ masz super,ja chyba raz albo dwa cała noc przespałam wiec szczerze zazdroszcze,choc nie narzekam dam rade jakoś
Sempe, no ja tez mysle ze juz teraz jak się zaczęło to nigdy już nie bede miała czasu legnąć sie do góry brzuchem albo pospać, ale o dziwo jakoś wszystkie wyrabiamy, nie?
A co do spania to ciagle ten sam wniosek mi wychodzi ze jak Alka pójdzie spac tak 22, 23 to śpi o niebo lepiej w nocy i budzi sie tylko na momenty a nie na jakies długie godziny, jak wtedy gdy idzie spac o 20. tyle ze teraz do złoba wstaje to przydałoby sie wczesniej kłaść spac bo później nie moge jej dobudzic...