no to musze wątek odwszawić bauahha normalnie pajęczyny, widac że wszystkie dzieci ładnie lulają
A ja mam problema
W dzien te drzemki nawet oki, pomijając to ze nie da się uśpić inaczej niż piersią chyba ze w wózku na spacerze i jak baaardzo jest wykonczona to na huśtawce. Ma ustaloną drzemkę ok 14 ale jak nie chce jej dac piersi a ze spaceru juz wrocilismy, to nie ma mocnych moze chodzic o 19 i nie zasnie. I tak mi sie cały plan psuje
Ale gorzej jest w nocy.
Wiem, że na pewno popełniłam troche błędów przy usypianiu, chociaz sie starałam, na kartce spisywałam i różne mądrości poczytywałam - sie rymło
Wieczorem jak Alke uspiam karmieniem - w większosci usypia ok. 21 po jakis 20 min. choc czasami jakos sie popudzi i nawet jak siedze z nią z godzine to nie uśnie, wiec Ją w koncu wyciągne na światło dziennie(sztuczne hehe) i jeszcze bryka i idzie spac o 23. Ale mniejsza o to juz.
Ibaaardzo często do momentu az położymy sę z męzem spac budzi się - jakies 3 razy i musze do niej łazić i Ja wyciągać z łózeczka i podkarmiac, az uśnie znowu. Nie ma mowy zeby jakos uśpić ją z powrotem bez (.)
Później jak my ok. 0 czy 1 się kładziemy, to się budzi, więc to samo - cyc. Biorę ją do nas do łóżka bo nei da się za chiny odłożyc do łózeczka- no moze pare razy się udało ale to rzadkość- zawsze próbuje z 2 razy i daje za wygraną.
Ostatnio się wkurzyłam i nastawiłam na cierpliwosc- i wieci eile razy ją odkładałam do łóżeczka -dokłądnie 21!!
Karmiłam ją na rękach, czekałam, aż zaśnie twardo i kładłam leciutko na miejsce. A on fik i od razu z płaczem na czworaka. Dwa razy chyba pospała 2 minutki. Wszystko rozgrywało się miedzy 1 a 4.50 i później w koncu położyłam ją do nas.
No a jak Ją biorę do nas to i tak nie jest lepiej bo tez czasami przez 3-4 h nie śpie, bo co się od niej odessam i przekręcam na bok to ta już obudzona. Albo pośpi 5 minut i już znowu szuka piersi.
Inna sprawa ze sie wierci straszliwie, my na krańcach ledwo przykryci lezymy. Kiedys było troszke lepiej- tzn. budziła się co jakies 1,5-2,5 h a teraz już na gorsze idzie.
A kąpie ją codziennie, płynik do kąpieli na dobranoc, oliwka na dobry sen, herbatka z meliską, kołysanki w łózeczku a Ona to wszystko ma gdzieś
Ja wiem, ze dzieci małe mają inny sen niz dorośli, podzielony na części, ja już nie oczekuje zeby całą noc przesypiała. No ale od kiedy się urodziłą, to ja jeszcze 4 h ciągiem nie przespałam
Aaaa i najlepiej śpi rano, nie pozwalam jej za długo - tak do 9.30 max. i o dziwo w dzien w miare jest wyspana chyba, radosna itd.
Jakiś pechowy egzemplarz z Niej czy jak? ze juz tak brzydko napisze?
Helpunkuuuuuu
:-(