reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spełnione zaciążone staraczki od stycznia 2012 :)

Anulk@ zobaczę co powie na moją propozycję gin. ja miałam już robione badania (choć nie pod katem niepłodności), ale obawiam się, ze trudno mi zajść w ciąże z uwagi na małą ilość plemników męża :-(
 
reklama
ASITKO przykro mi że @ Cię nawiedziła:( eh...tulę Cię mocno:* a może Ty codziennie wieczorem podawaj mężowi te leki żeby nie zapominał? a hsg?? mówiłaś tej nowej pani doktor o wynikach męża i od ilu lat się nie zabespieczacie?? no bo wiesz mi się wydaje, że o tym też powinna wiedziec. z tego co pamiętam zanim zaczeliscie się na poważnie starac o dzidzię to też się nie zabespieczaliście. tak? czy coś pokreciłam?? może warto powtórzyc badania męża. a skoro ma małą ilosc plemników to IUI to jest jakies wyjscie. ważne, że widac światełko w tunelu:* trzymam za Was mocno kciuki:*

a Tobie kochana przed tym weselkiem nie trzeba kiecki zwężac?? bo chudniesz nam w oczach.

a mnie się tak chce coś słodkiegoooooooooo!!!!!!! ale nie dam się!
 
Mój brał salfazin i to baaardzo regularnie, bo najpierw ja miałam jakąś bakterię, potem m. i urolog przepisał mu właśnie salfazin. Może spróbuj zamiast tego androvitu no i żeby brał codziennie faktycznie, bo nie wiem jak w androvicie ale w salfazinie tylko systematyczne branie miało sens.
 
domikcw mówiłam gin. że się nie zabezpieczaliśmy i pokazałam wyniki meża i on sie zaniepokoił tak małą ilością plemników, a poprzednia pani gin. stwierdziła, ze nie ilość się liczy tylko jakość :angry: co do szykowania mu tabletek to też to robiłam a mimo to zapominał brać, ale ograniczył codziennie piwkowanie i chce powtórzyć badania, ale wpasować się w termin jak trzeba minimum miesiąc przed umawiać sie na badania to jakaś maskara a szkoda mi mojej owulacji :(
Sihaya co do tabletek to chciałam kupić salfazin ale niestety nie mieli w aptece więc wzięłam androvit i myśle, ze w każdych tabletkach systematyczne branie ich pomoże, ale niestety mój mąż jest strasznie oporny i po prostu czasami mam go serdecznie dosyć
 
no więc podobnie jak u nas Asitko - dlatego Ci to piszę . Przez długi czas czułam się winna , bezwartościowa - potem okazało się że w nasieniu T. jest tylko 3,2mln/ml (w klinikach IUI robią >5mln). Ciężko to przeżyliśmy Ale leczylismy się oboje. To nie były ani drogie ani wymyślne leki. W naprotechnologii zwracają uwagę na niuanse- obserwcja śluzu, styl życia, ścisłe normy np. tsh norma jest do 4, ale dla staraczki to ma być okolica 1.
A no i spermatogeneza: lekarz(dr n. med) z kliniki niepł zalecił żeby T jadł pół granatu dziennie i owoce goji :wściekła/y:!!!! to wszystko
Moja siostra endokrynolog i naprotechnolog zaleciła nam osobne mega dawki witamin , omega-3, oeparolu, Clostyllbegyt ale dla T :szok:no i na koniec te trzy tygodnie antybiotyków i metronidazolu - marudziłam strasznie, bo bolał mnie żołądek od tych leków, a w posiewach nie było bakterii i wydawało się bez sensu - a jednak zaskoczyło właśnie po tym... Mimo że moje hormony pozostawiały wiele do życzenia wtedy;-)
U nas z powodu wiary in vitro nie wchodziło w grę w ogóle, dlatego te wyniki tak nas załamały. Dlatego tak mnie złości, że lekarze nie polecają takich prostych rozwiązań tylko liczy się kasa i od razu na in vitro kazdego. A jak się nie uda to wtedy Ty z tym zostajesz
Sama tego doświadczyłam na własnej skórze a i sihaya pisze podobnie - bo podobno ta bakteria w nasieniu i takie niskie parametry są teraz bardzo częste u mężczyzn
 
No własnie myślę ze połowa sukcesu to zaakceptować fakt ze płodna jest para i to 50/50, wiec nie wystarczą nasze hormonki:tak:...
 
Anulk@ dlatego za bardzo nie chcę iść do kliniki niepłodności bo mój kuzyn jeździ tam chyba od 3 lat i nic i boję się, że oni będą chcieli tylko kasę wyłudzić :-( obecny gin. jest rewelacyjny ale chyba na nasieniu nie za bardzo się zna chce powtórzyć te badanie plemników męża tylko te terminy mnie przerażają :wściekła/y:

oto wyniki badania nasienia męża które robił w październiku lub listopadzie

- koncentr. plemników 9 mln/ml (norma >/= 15mln/ml);
- całkow. liczba plemników 22,5 mln (norma >/= 39mln);
 
Ostatnia edycja:
reklama
Asitka to z nasieniem idźcie do urologa:) my właśnie u urologa byliśmy, moja gin nawet nie widziała badań męża;) kazała tylko zrobić i zapytala o wynik czy jest ok:) powiedziałam jej więć historię m., o bakterii, zapaleniu, że jest pod kontrolą urologa i co łyka no i ze wynik ostatecznie jest ok:) może się mylę, ale jak dla mnie to urolog jest zdecydowanie bardziej kompetenty od gina w sprawie nasienia:)

aaa.. a mój m. nawet ostatnio zastanawiał sie czy nie zacząć znów brać salfazinu;) tak na przyszłość...;) bo przestał jak się fasolka pojawiła.. a wcześniej brał mimo dobrych już wyników:)

Idę na zakupy;)
 
Ostatnia edycja:
Do góry