reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spanie w nocy

a ja wtedy pisałam myszy zeby nie chwaliła, bo dziadów sie nie chwali, bo zaraz sie psują:-D:-D i mi to sie zawsze sprawdza.:tak:
 
reklama
Tak sobie ostatnio dumam czy nie zmienić rytuału wieczornego z kolacji po kąpieli na kolację przed kąpielą :confused: No bo chyba lepiej jest jak póxniej dizecko jest starsze że najpierw kolacyjka póxniej higiena, kąpiu i mycie ząbków? I w ogóle jakos ostatnio problemy są z kolacjami. nie zawsze ale zdaża sie ze mały po kąpieli jest juz tak padnięty ze usypia przy łyżce... Gdybym miała przesunać wieczorną higienę i ostatni posiłek na jakąś wcześniejszą godzinę to wypadłby pewnei z planu dnia jakis jeden posiłek, bo takto to już w ogóle go nigdize nie wcisne :baffled: A tego raczej nie chce...
 
Marti - w sumie to jest logiczne, ale ja jednak z pelnym zoladkiem wolalabym Jasia nie kapac... U nas ostatnim posilkiem (jak Jasio grzecnzie siedzi w pizamce i szlafroku) jest mleko zageszczone kleikiem ryzowym albo kukurydzianym. Zjada zwykle do konca, wycieram mu zabki i zanosze do lozeczka. Jakos to sie sprawdza bo nie zasypia u mnie rpzy jedzeniu...
Moze kap Piotrusia wczenisej i wtedy wczesniej tez go bedziesz karmic. O ktorej go kladziesz??? Ja Jasia kapie o 19:30, no a zanim pojdzie spac to jest tak 20:00 :tak:
 
Mysz- u nas też tak było jak u ciebie ale odkąd mały jest bardzo ruchliwy to po prostu pada wieczorem dosłownie na twarz :szok: Wiem ze mogłabym go kapać wcześniej i kłaść wcześniej ale to wiązałoby sie z wcześniejszym jedzeniem, na rzecz czego wypadłby jeden wczesniejszy posiłek z całego dnia... a tego włąsnie nei chce :-( Chciałam aby utrzymał mu sie dzień 5-cio posiłkowy jeszcze chociaż z miesiąc. O 17:30 dostaje owoce, i jak do tej pory o 20:45 była kolacja... I tak juz przesunęłam jedzonko na 20:15, ale jak jeszcze wcześniej mu dam to nie zje bo zbyt krótki czas minie od deserku :-( A w inną godzinę owoców nie mam gdize wcisnąć :no: No a jeśli chodzi o kąpanie po jedzonku to chodziło mi o pewne odczekanie po posiłku, jakieś pół godziny, w czasie którego jakies czytanie książeczek, wyciszenie itd... No ale wypali to peweni dopiero wtedy gdy juz bedzie miał tylko 4 posiłki na dzień...
 
hmm... ciekawe co piszesz Marti
a o której je śniadanie?
Jak wiesz my postępujemy wg Twojego planu, ale u nas kąpiel jest już o 18!! O 20, to i mój padłby na twarz:-D Nasze godziny: 7, 10, 13, 16, 18:30-19 (oczywiście wszystko "około")
 
Mały wstaje o 7:10, ale śniadanie je dopiero o 8 bo pierw musi sie trochę pobawic... za nic w świecie nie chce wczesniej :no: później ok 11 drugie śniadanko ale ostatnio zaczął marudzic tak jakby za wcześnie to było wiec ma przesunięte na 11:30-45, potem obiadek o 15, ale jak marudzi to 16, no i deserek o 18, a kolacja o 20 z kawałkiem... Nie wiem co sie dizeje, wczesniej tak fajnie te stałe pory były itd a od jakiegos czasu tak jakby wszystko skierowało sie do posiłków co 4h :confused: Ale w takim przypadku wypadnie nam jeden posiłek z dnia :-(
 
Odpukac od 2 nocy mamy tylko 1 pobudke na mleko. a tak ogolnie to zasypia o 19.30 a budzi sie o 23 na poplakanie,i zasypia zaraz.potemokolo2/3 melko i do 7/8 spanko
 
U mnie posilki sa podobnie jak u Marti (chodzi mi o godizny posilkow), tylko obiad jest troche wczenisej - okolo 14:00. No i kapiel o 19:30 (po dobranocce, ktora czasem Jasio oglada :zawstydzona/y:), kolacja o 20:00.
 
No i zaczęło się. Problemy z usypianiem!. jak go położę to on od razu na brzuch siada i zaraz staje, jeśli jest w łóżeczku. A jak na naszym łóżku to chociaz siada. Zwariuję, a to dopiero drugi dzień tak ma i drugi dzień wieczorem zasął na rękach. dziewczyny długo to potrwa, jak to było u was?
W nocy też śpi tak sobie, budzi sie przynajmniej dwa trzy razy. I wstaje coraz wczesniej. Teraz budzi się o 6 lub zaraz po. Tak sie zastanawiam i drżę na myśl że jak w lecie będzie widno już o 3 rano to czy on będzie wstawał o 3:szok:.
 
reklama
Tez sie tego boje..poki co majka wstaje o 7 ,ale bywalo ze wstawala o 8...
Moja tez wstawala w lozeczku,tzn nadal to robi.ale zostawiam ja.tzn klade spowrotem,i wychodze i wracam po 5, 10 ,15 min(choc teraz to starcza jedno wejscie)i zazwyczaj maja zasypia tam gdzie padnie.rozne to bywaja miejsca w lozeczku,rogi,czasem na kolderce,czasem pod. Teraz juz np nie spi na pleckach tylko na brzuszku.
 
Do góry