reklama
U nas też od kilku dnia na topie: spanie na brzuszku
Zuzia od samego początku w sumie zasypia sama w łóżeczku, bez lulania, kołysnia itp. ale jestem ciekawa, co będzie jak mi ten diabelec zacznie wstawać w łóżku ....
spokojnie Kubus nigdy nie był lulany ani usypiany wstaje od 2 miesiecy w łóżeczku i nadal sam zasypia, tylko teraz bardziej wymyślnie, śmiejemy sie ze jak pijaczek gdzie sie polozy tam śpi, czasami naprawde to jest śmieszne jak sie skuli w któryms z rogów
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
U nas fatalnie, ale to pewnie przez tego rotawirusa - Jasio ma maly apetyt - zjada dosyc malo na kolacje no i potem sie budzi... Mleko mu daje raz w nocy a tak to z 3 razy wode... Mam nadzieje ze to wroci do normy wklrotce bo juz bylo dobrze
jak kapcer wala sie po łózeczku to od razu nie lece tlyko czekam sobie az bedzie porykiwał. po czym ide kłade go z powrotem, daje didulka, głaskam po główce, szepcze takie tam i wychodze. i jak znow wstaje to znow czekam, jak sie akcja rozwija to ide. a dzis np. połozyłam go po karmieniu i lezał nawet nie wstał tlyko wacikami sie bawil z 15min i zasnał kurczowo trzymajac te waciki. u nas tez zawsze kapsio sam zasypia, od początku, takze z tym kłopotu nie mam, ale włąsnie to wstawanie go dezorganizuje, z tym ze jak juz sie ostatecznie połozy to polezy i zaśnie. boje sie nie reagowac, bo on od tego wstawania to non- stop obija sobie główke o łóżeczko pomimo ochraniacza, bo nie jest na całość.
a tak na marginesie to jak widzę tytul tego wątku, czyli spanie w nocy to sie zawsze pytam: spanie? jakie spanie?
a tak na marginesie to jak widzę tytul tego wątku, czyli spanie w nocy to sie zawsze pytam: spanie? jakie spanie?
reklama
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
Jak Jasio byl chory to przez dwie noce spal ze mna w lozku - MASAKRA!!!! On spi jak zajac wiec balam sie poruszyc, kaszel tlumilam poduszka no a o wysmarkaniu sie to juz nie wspomne... Za to Jasio wiercil sie jak szalony, zasnal w poprzek a ja musialam sie jakos skulic wokol niego zeby go tylko nie obudzic... Zeby wstac z lozka (do w.c. na przyklad) musialam wyczyniac jakies niemal ekwilibrystyczne sztuczki...
Nie wyobrazam sobie spania z nim Lubie go rano wziac do mojego lozka i z nim polezec, powyglupiac sie i pobawic, ale spac razem to nie...
Nie wyobrazam sobie spania z nim Lubie go rano wziac do mojego lozka i z nim polezec, powyglupiac sie i pobawic, ale spac razem to nie...
Podziel się: