Pajkaa gratulacje, ojj łzy same leciały jak czytałam Twojego posta, ale dobrze, że Sebuś zdrowy :-) Ale sama powiedz jak już się trzyma dziecko w ramionach, cały ten ból, wogóle wszystko co się działo idzie w odstawke i jest się poprostu szczęśliwym, ja tak miałam po 20 godzinnym porodzie, nagle po 2 nieprzespanych nockach poprostu miałam siłe na wszystko, tylko że nogi odmawiały posłuszeństwa, ale dzidzia wynagradza wszystko, ja teraz tak patrzę na Filipka i mówie sobie, że gdybym miała drugi raz rodzić w męczarniach, a do wyboru bym miała cc to bym go rodziła, coś piękanego dla mnie.
zdrówka dla Sebusia :-*
Wav ja też lubie patrzeć na zdjęcie Michasia i Majki, takie dwa cudaki, Cosmo może być z nich dumna.