reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sny

reklama
Tym razem mojemu mężulkowi śnił się nasz synek po pordzie ;) mówił,że byl śliczny,chociaz miał taka duuuużą głowę,trochę jak Frankestein ;D (wczoraj oglądaliśmy film) i miał dużego palucha u nogi na środku ;D bo mówiliśmy wczoraj o paznokciach ;D
Ale i tak mu się podobał ;D
 
a mnie nadal dręczą sny pt "koszmary" tym razem policja mi się śniła...szukałam w ich "znaleziskach" zagyubionego w zeszłym roku na wakacjach złotego pierścionka,ale cholercia zanim znalazłam,zdążyłam się obudzić...
 
A mi sie snilo,ze mnie pewien <cenzura> odwiedzil,ale z tego,co zauwazylam,bardzo go olewalam. :D Tylko jedno zdanie pozostalo mi w pamieci "Ciebie zawsze bede kochal,ale dziecka nie...". Pfffff!
 
ja jakis czas tem mialam strasznie dziwny sen....
zaczelam rodzic w domu znalazlam sie w kałuzy krwi.. bylam sama a na wezwania nikt nie pomagal
dobrze zez szybko sie obudzilam do tej pory widok krwi pamietam... brrrrrrrrrrrrr
a ja nawet w ciazy nie jestem....
 
Mijus,bardzo mnie cieszy to co napisalas,bo strasznie o to walczylam,no i mam nadzieje,ze sie udalo. :) Mama mowi tez,ze to znaczy,iz mnie nie odwiedzi,hyhy. :D A ja rozpaczac z tego powodu nie mam zamiaru. ;)
 
i kolejny paskudny sen za mną :(
tym razem (będąc w ciąży)biłam się z pewną dziewczyną, której strasznie nie lubiłam w szkole średniej, strasznie się do tego kłociłyśmy i wrzeszczałyśmy na siebie.
Ja chcę wreszcie spokojnego i młego snu!!!
 
reklama
Ja mialam dzis poprostu straszny sen. :(
Bylam na szkole rodzenia,no i polozna dawala nam posluchac bicia serduszka naszych Malenstw... No i mojego nie bylo slychac... I sprawdzala z kazdej strony... I pytala sie,gdzie czuje najbardziej Zuzie... No a serduszka nie bylo slychac. :( Wiecie jak sie przerazilam? :( Po chwili okazalo sie,ze jakas srubka od tego sprzetu sie odkrecila,no i jak polozna ja dokrecila,to juz bylo bardzo dokladnie slychac serduszko mojej Zuzanki. :D Az odsapnelam z ulga. :)
Gdy sie przebudzilam zzaczelam mowic do mojej Zuzanki,zeby sie poruszyla,bym wiedziala,ze wszystkoo jest ok,a Ona nic. :( I tak z 5 minut... Az,chyba,sie wreszcie obudzila i zaczela przekrecac sie w moim brzuszku. :D
 
Do góry