heheHubek wczoraj do dziewczyny mojego brata: "To jest moja żona"
reklama
Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
Oh jak ja lubię deszcz! I lubię czytać książkę i pić wtedy kawę. I lubię słuchać burzy. A Ty Julcia, co lubisz?
-Popkoln.- powiedziała Julcia zajadając popcorn...
***
Na niebie pojawił się księżyc. tak się dzieje, że nocą u nas go nie widać, jedynie wieczorem. Julcia wyczaiła go pierwsza. W pewnej chwili zasłoniły go częściowo chmury i zrobił się taki ..mało księżycowaty...
- O, księzić się ziepsiuł- zauważyła Julcia przytomnie.
***
-Julcia, czas już do łóżka, bo jutro znowu będzie ciężka pobudka.
-Nie, nie będzie kogutka.
***
-A to?
-To jest orzeł.
-O, a tu nie ma orzeła.
***
Na stole stała sól do popcornu. Julcia chciała chwycić, ale zdążyłam odstawić. Spojrzała na mnie i prosi:
-Mogę poplosić tlochę kawałek solki?
***
Julcia na karnym serduszku. Co chwile wstaje, a ja ją sadzam. Nie pozwalam przyjść do pokoju, jak tylko wstanie i słyszy, że idę do niej, to już sama z powrotem siada na serduszku. Ale widocznie bardzo bardzo chciała dołączyć do nas do pokoju i chyba straszna dla niej ta kara była...
Znalazła mądra dzidzia sposób na to, żeby dostać się do pokoju i jednoczesnie nie złamać zakazu wstawania z serduszka...
Po prostu siedziała na serduszku i odpychając się nogami doszurała serduszkiem do pokoju. Umieraliśmy ze śmiechu i natychmiast ją utuliliśmy. Kochane stworzenie.
***
Wczoraj na basenie. Pan ratownik wyciągnął jej wszelkie możliwe zabawki. A ona nie chciała żadnej. Za jakiś czas weszły następne dzieci do basenu i zaczęły się bawić zabawkami, których ona nie chciała. Jak tylko zobaczyła, zaczęła krzyczeć:
-Oddaj to!! To moja łódka!!
A najbardziej komiczne było to, że woda sięgała jej do szyi. I ta wystająca głowa się wydzierała.
***
Wczoraj wieczorem:
-Julciu, a wiesz, że jutro jest Dzień Dziecka?
-Nie ma Dzienia Dziecka.
-Jutro jest Dzień Dziecka. Dzień Dziecka to Twoje święto.
- I będą plezenty. - oznajmiła z przekonaniem doświadczonego dorosłego...
-Popkoln.- powiedziała Julcia zajadając popcorn...
***
Na niebie pojawił się księżyc. tak się dzieje, że nocą u nas go nie widać, jedynie wieczorem. Julcia wyczaiła go pierwsza. W pewnej chwili zasłoniły go częściowo chmury i zrobił się taki ..mało księżycowaty...
- O, księzić się ziepsiuł- zauważyła Julcia przytomnie.
***
-Julcia, czas już do łóżka, bo jutro znowu będzie ciężka pobudka.
-Nie, nie będzie kogutka.
***
-A to?
-To jest orzeł.
-O, a tu nie ma orzeła.
***
Na stole stała sól do popcornu. Julcia chciała chwycić, ale zdążyłam odstawić. Spojrzała na mnie i prosi:
-Mogę poplosić tlochę kawałek solki?
***
Julcia na karnym serduszku. Co chwile wstaje, a ja ją sadzam. Nie pozwalam przyjść do pokoju, jak tylko wstanie i słyszy, że idę do niej, to już sama z powrotem siada na serduszku. Ale widocznie bardzo bardzo chciała dołączyć do nas do pokoju i chyba straszna dla niej ta kara była...
Znalazła mądra dzidzia sposób na to, żeby dostać się do pokoju i jednoczesnie nie złamać zakazu wstawania z serduszka...
Po prostu siedziała na serduszku i odpychając się nogami doszurała serduszkiem do pokoju. Umieraliśmy ze śmiechu i natychmiast ją utuliliśmy. Kochane stworzenie.
***
Wczoraj na basenie. Pan ratownik wyciągnął jej wszelkie możliwe zabawki. A ona nie chciała żadnej. Za jakiś czas weszły następne dzieci do basenu i zaczęły się bawić zabawkami, których ona nie chciała. Jak tylko zobaczyła, zaczęła krzyczeć:
-Oddaj to!! To moja łódka!!
A najbardziej komiczne było to, że woda sięgała jej do szyi. I ta wystająca głowa się wydzierała.
***
Wczoraj wieczorem:
-Julciu, a wiesz, że jutro jest Dzień Dziecka?
-Nie ma Dzienia Dziecka.
-Jutro jest Dzień Dziecka. Dzień Dziecka to Twoje święto.
- I będą plezenty. - oznajmiła z przekonaniem doświadczonego dorosłego...
Ostatnia edycja:
WolfiA
Lutowa MaMa ''07 i ''09
Świetne teksy
reklama
Podziel się: