reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Śmiech to zdrowie ;D

K- Klient
H - Helpdesk

K: Halo, tu Klaudia Nowak. Nie mogę wydostać swojej dyskietki z komputera.
H: Czy naciskała Pani na ten guziczek obok wrzutnika dyskietek?
K: Tak, ale to nic nie dało.
H: Ok, zapiszę problem i informatyk skontaktuje się z Panią ...
K: Ojej, chwilkę... Przepraszam bardzo. Właśnie zauważyłam moja dyskietkę na biurku. Widocznie wogóle jej nie wkładałam do komputera.

H: Proszę nacisnąć na "Mój komputer" - jest po lewej stronie ekranu.
K: Po lewej u mnie czy u Pana?

H: Dzień dorby, w czym mogę pomóc?
K: Halo... nie mogę drukować.
H: Proszę kliknąć na Start i ...
K: Nie zaczynaj z tym całym technicznym gównem, nie jestem Billem Gates'em...

Wiadomość nagrana na automatycznej sekretarce Helpdesk:
"Halo, tu Ewa Jansen. NIe mogę drukować. Za każdym razem jak klikam na drukarkę w Wordzie, otrzymuję komunikat: "Drukarki nie zaleziono". To niemożliwe,
drukarka stoi na biurku od razu obok komputera, ja widzę ją doskonale a komputer jej nie widzi??

K: Dzień dobry, moja drukarka nie drukuje koloru czerwonego.
H: Czy ma Pani kolorową drukarkę?
K: Aha..., przepraszam i dziękuję.

H: No dobrze a co widzi Pani w tej chwili na ekranie.
K: Zdjęcie pluszowego misia, które przesłał mi moj chłopak.

H: Teraz prosze nacisnąć F8
K: Nic się nie dzieje...
H: Co dokładnie Pani zrobiła??
K: Nacisnęłam 8 razy klawisz "f" i nic się nie dzieje...

K: Moja klawiatura nie działa.
H: Jest Pani pewna, że jest podłączona i zainstalowana?
K: Nie wiem bo nie mogę spojrzeć na tył komputera, czy wtyczka jest tam wetknięta.
H: Proszę zatem wziąść klawiaturę w ręce i odejść od komputera kilka kroków.
K: OK
H: Czy mogła Pani odejść od komputera?
K: Tak.
H: To znaczy, że klawiatura jest niepodłączona. A może jest jeszcze jedna klawiatura w pobliżu komputera?
K: Tak, leży jeszcze jedna. Oho, ta działa ...

H: Pani hasło brzmi małe "a" i duże "V" oraz liczba 7.
K: 7 duże czy małe?

Klient nie może wejść do Internetu
H: Jest Pani pewna, że wpisuje poprawne hasło?
K: Tak oczywiście, patrzyłam dokładnie na kolegę i wpisuję to samo hasło.
H: Czy byłaby Pani tak miła i powiedziała mi hasło jakie Pani wpisuje?
K: Pięć gwiazdek

H: Przepraszam a jakiego programu antywirusowego Pani używa?
K: Netscape.
H: Niestety to nie jest program antywirusowy.
K: Tak, tak przepraszam, miałam na myśli Internet Explorer

K: Mam nadzieję, że mi Pan pomoże. Kolega wgrał mi świetny wygaszacz ekranu, niestety za każdym poruszeniem myszki on znika...

H: Jak mogę Pani pomóc?
K: Pierwszy raz piszę e-maila.
H: ok, a w czym tkwi problem??
K: Przy wpisywaniu adresu mojego kolegi. Znalazłam "a" na klawiaturze, ale nie wiem w jaki sposób mam do niego dodać tą śmieszną końcówkę??
 
reklama
>Koniec roku szkolnego, dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty.
>Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosła pudło. Wychowawczyni
>potrząsneła i zapytała:
> - Kwiaty?
>- Ojej, skąd pani wie...
>Kolejny byl Marcinek, którego tata ma cukiernie. Wychowawczyni
>potrząsneła
>prezentem i spytala:
>- Czekoladki?
>- Tak, jak pani zgadła?
>Nastepny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy.
>Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało.Polizala i spytała:
>- Wino?
>- Nie...
>Polizała jeszcze raz.
>- Koniaczek?
>- Nie... Świnka morska...
>
>*********************************
>
>Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy
>już dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość we wsteczym lusterku
>zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migajace swiatełka.
>Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie
>dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób
>może
>przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze.
>Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i
>powiedzial:
>- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na
>dodatek jest piatek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc
>jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie na swoją ucieczkę, pozwolę
>panu odjechać bez mandatu. Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
>- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta.
>Bałem się, że chciał mi ja pan oddać.
>- Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.
>
>************************************
>
>Dwóch facetów poszło na golfa, chcąc szybko rozegrać partię, ale przed
>nimi grają dwie początkujące kobiety, którym bardzo wolno idzie gra.
>Jeden
>mówi do drugiego:
>- Idź do nich i zapytaj, czy możemy je wyprzedzić?
>Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca.
>Pierwszy pyta: - Co sie stało?
>- Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to
>moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć!
>- Ok, rozumiem, jasne.
>Pierwszy podszedł do połowy boiska, zatrzymał się i tez wraca. Drugi
>pyta go :
>- No, co jest??
>- Jaki ten swiat maly!
>
>*************************************
>
>Dwóch gosci przedziera się przez dżunglę, gdy nagle wyskakuje na nich
>tygrys wyglądający na głodnego... Jeden z nich sięga do plecaka i wyciąga
>parę najnowszych butów sportowych. Drugi spogląda na niego ze
>zdziwieniem i pyta:
>- Czy naprawdę myślisz, że będziesz w nich biegł szybciej od tygrysa??
>- Nie muszę biec szybciej od tygrysa - odparł zapytany. - wystarczy, że
>będę biegł szybciej od ciebie...
>
>*************************************
>
>Małżeńska para wybrała się na wystawę rolniczą. Zatrzymali się przy
>aukcji byków. Facet sprzedajacy byki przedstawia pierwszego byka:
>- Dobry osobnik, reprodukuje do 60 razy w ciągu roku.
>Żona spogląda na męża:
>- Słyszysz? To conajmniej pięć razy w ciągu miesiąca!
>Drugi byk jest wystawiany na sprzedaż:
> - Jeszcze jeden bardzo dobry osobnik - woła sprzedawca -reprodukuje
>120 razy w ciągu roku.
>Kobieta znowu szturcha męża:
>- Ej! To jakieś 10 razy w ciągu miesiąca! Co powiesz na to, he?
>Mężczyznę zaczynają denerwować te porównania. Tymczasem trzeci byk
>jest wystawiony na sprzedaż:
>- A ten nadzwyczajny osobnik potrafi reprodukować 360 razy w ciągu
>roku! - zachwala sprzedawca.
>Żona klepneła męża w ramię i krzyczy :
>- To jeden raz na dzień! Codziennie przez cały rok! A co z Tobą?! Mąż
>już
>bardzo wkurzony:
>- Jasne, codziennie! Tylko spytaj sprzedawcy czy zawsze z jedną i tą
>samą tłustą krową?!
>
>*****************************************************************
>
>Siostra Brygida uczyła w pewnej podstawówce. Któregoś dnia postawiła
>dzieciom niebagatelne pytanie.... "kim chcialyby zostać jak dorosną"
>Podchodzi do małej dziewczynki i mówi:
>- No, kochanie a Ty kim chciałabyś zostać jak dorośniesz?
>- Ja to bym chciała być prostytutką.
>Siostra zszokowana padła na glazurę. Dzieciaki lekko wszoku rzuciły
>się jej na pomoc. Ocucily ja, siostra usiadła na krześle, ochłoneła...
>Podchodzi do dziewczynki i pyta jeszcze raz:
>- Co powiedziałaś? Kim chcialabyś zostac jak dorośniesz?
>Dziewczynka odpowiada:
>- Prostytutką.
>- Dzieki Bogu... a myslalam, ze powiedziałaś protestantką.
>
>*******************************************
>
>Kowalscy strasznie się pokłócili. Po południu Kowalski dzwoni z pracy
>i pyta:
>- Co będzie dziś na kolację?
>- Trucizna - lodowatym głosem odpowiada żona.
>- To świetnie się składa! Przygotuj tylko dla siebie, bo ja mam dziś
>służbową kolację na mieście...
>
>******
>
>Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie kapelusz,
>w ręku teczka. Kierownik krzyczy:
>- Czyście Kowalski zwariowali, nago do pracy?! Kowalski:
>- Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na imprezie u mojej znajomej. W
>pewnym momencie gaśnie światło i słychać hasło - krawaty na żyrandol.
>Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie światło, hasło
>- Panie do naga. Zapala się, wszystkie Panie nago. Znowu gaśnie światło,
>hasło: - Panowie do naga. Zapala się - Panowie nago. Gaśnie po raz
>kolejny, hasło Panowie do roboty... No to złapałem teczkę, kapelusz i
>przybiegłem.
>
>*******************************************
>
>W kinie trwa seans filmowy. Ciemno... Nagle rozlega się oburzony damski
>głos:
>- Czy nie mógłby pan położyć swojej ręki gdzie indziej?
>- Mógłbym, ale robię to pierwszy raz i nie mam jeszcze tyle śmiałości.
>
>*******************************************
>
>Do dziewczyny siedzącej pod ścianą podchodzi młodzieniec:
>- Czy zatańczysz następny taniec?
>- Ależ oczywiście!
>- To świetnie, nareszcie będę miał gdzie usiąść!
>
>*******************************************
 
Harlekiny dla mezczyzn

O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do
sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty
CD
porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła
przez
okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do ciepłej
pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie
podejrzewającego,
śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie
przeznaczał na ich miłość. Zasnęła.... Do końca życia pozostały jej
jeszcze
niecałe cztery godziny...


=======================================================


Tego dnia miarka się przebrała. Anna postanowiła z sobą skończyć. Usiadła
w
kuchni koło lodówki. Po chwili usłyszała znajomy warkot. Jej mąż wrócił
właśnie z ogródka, gdzie kosił trawniki. Za chwilę wszedł do domu, cmoknął

Annę w policzek. Wziął do ręki otwieracz, wyjął z lodówki butelkę piwa.
Gdy
odskoczył kapsel i syknęła mgiełka, Anna szybkim ruchem wyrwała mężowi
butelkę i wyrzuciła przez okno. Śmierć miała szybką.


=======================================================


Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał
w
garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie skarżył, a wręcz

starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu.
Ale
jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i
sztuczne.
Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych
jeżdżących
autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on
znów
rozbierał silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła
ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja
pojawiła
się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden
dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła
lawetę.
Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki...
błyszczący...
musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż,
uroczystym ruchem otworzyła drzwi...
- Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię
denerwować,
cieszysz się kochanie?? Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła

resztką świadomości pomyśleć "A może VW golf to nie był dobry wybór.. może

toyota... ". Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...
 
KOBIECY REWANŻ ZA WSZYSTKIE SZOWINISTYCZNE KAWAŁY O
BLONDYNKACH:

1.. Penis jest jak pies:

- plącze się miedzy nogami

- lubi jak się go głaszcze

- cieszy się razem z panem

2.. Dlaczego mężczyźni pragną ożenić się z dziewicami?

- Aby uniknąć krytyki.

3.. Jak nazywa się mężczyzna, który utracił 90% swej inteligencji?

- Wdowiec.

4.. Po czym można poznać, ze facet jest podniecony?

- Oddycha.

5.. Jak wyglądałby świat bez mężczyzn?

- Byłby pełen szczęśliwych, grubych kobiet

6.. Co wspólnego maja chmury i mężczyźni?

- Jak znikają za horyzontem - nastaje piękny dzien.

7. Jak nazywa się mężczyzna, któremu amputowano 90% mózgu?

- Eunuch.

8.. W czym jedzenie jest lepsze od seksu?

- Godzinami nie trzeba czekać na kilka sekund przyjemności.

9. Po co na końcu członka znajduje się dziurka?

- Aby mózg właściciela nie zginął z braku tlenu.

10.. Kiedy mężczyzna jest wart 5 zł?

- Gdy w "Makro" pcha wózek na zakupy.

11.. Dlaczego faceci mówią o swoich członkach "mój przyjaciel"?

- Bo pragną wierzyć, że ten kto kieruje ich życiem - jest ich przyjacielem

12.. Dlaczego tak mało jest kawałów o mężczyznach?

- Bo to nie ładnie wyśmiewać się ze stworzeń "inteligentnych inaczej".

13.. W jaki sposób mężczyźni przygotowują sobie kąpiel z bąbelkami?

- Jedzą wcześniej dużo fasolki...

14.. Jaka jest różnica pomiędzy mężczyzną a E.T.?

- E.T. dzwonił do domu...

15.. Co dla mężczyzny oznacza posiłek z 7 dań?

-hot-dog i szesciopak..

16.. Co dla mężczyzny oznacza pomoc przy sprzątaniu?

- podniesienie nogi, żebyś mogła poodkurzać...

17.. Jak należy rozumieć zachowanie mężczyzny, który każe Ci przestać odkurzać i trochę odpocząć?

- prawdopodobnie z powodu szumu odkurzacza nie słyszy telewizora...

18.. Czym różni się mężczyzna od kota?

- koty zawsze trafiają do kuwetki

19.. Po czym poznać, ze mężczyzna jest dobrze wychowany?

- wychodzi z basenu gdy musi się załatwić...

20.. Nagi mężczyzna stoi przed lustrem i podziwia swoja męskość:

- dwa centymetry więcej i byłbym królem...

Na to jego żona zwraca mu uwagę:

- dwa centymetry mniej i byłbyś królowa...

21.. Dlaczego mężczyźni tak lubią kawały o blondynkach?

- bo mogą je zrozumieć...

22.. Czym różni się mężczyzna od komputera?

- w komputerze wystarczy wydać JEDNO polecenie....

23.. Dlaczego psychoanaliza mężczyzn zabiera mniej czasu niż psychoanaliza

kobiet?

- kiedy trzeba się cofnąć do dzieciństwa oni już tam są...

24.. Co ma wspólnego mężczyzna w łóżku i jedzenie z mikrofalówki?

- 30 sekund i gotowe...

25.. Ilu mężczyzn potrzeba do wkręcenia żarówki?

- dowiemy się jak tylko któryś wstanie z kanapy...

26.. Jaka jest różnica pomiędzy barem a łechtaczką?

- większość mężczyzn nie ma problemu ze znalezieniem baru...

27.. Dlaczego mężczyźni nigdy nie pokazują prawdziwych uczuć?

- nie można pokazać czegoś, czego się nie ma...

28.. Kobieta: -czy kochasz mnie tylko dlatego, ze mój ojciec zostawił mi fortunę?

- Mężczyzna: -ależ skąd, skarbie, kochałbym Cię tak samo, bez względu na to, kto zostawiłby Ci fortunę...

29.. Jak sprawić, żeby mężczyzna był szczęśliwy w sypialni?

- przenieść tam telewizor...

30. Po czym poznać, ze mężczyzna miał orgazm?

- przewraca się i zaczyna chrapać...

31.. Jaka jest różnica miedzy mężczyzna a lekarzem?

- lekarz jest uprzejmy gdy prosi, byś się rozebrała,

- lekarz słucha, gdy narzekasz,

- lekarz myje ręce zanim Cię dotknie.

32.. Dlaczego puszki z piwem tak łatwo się otwiera?

- przyjrzyj się, KTO je otwiera...

33.. Co to oznacza, gdy jesteś w domu a mężczyzna okazuje Ci nagle

zainteresowanie i sympatie?

- pomyliłaś domy...

34.. Jaka jest różnica pomiędzy mężczyzna a wielbłądem?

- wielbłąd może pracować 8 dni bez picia, podczas gdy mężczyzna

może pić 8 dni nie pracując...

 
W domu dzwoni telefon, żona podchodzi odebrać, a mąż woła
z drugiego pokoju:
- Jeśli to do mnie, powiedz że mnie nie ma.
Żona odbiera i mówi:
- Niestety mąż jest w domu - i odkłada słuchawkę.
- Przecież prosiłem cię żebyś powiedziała że mnie nie ma!
- Ale to był telefon do mnie, a nie do ciebie...


Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak coś zapytam, niech zgłaszają się wszyscy. Ci co wiedzą
prawą ręką, ci co nie wiedzą lewą...

Mąż wraca z delegacji, po cichu otwiera drzwi i pędem
wpada do sypialni, rzuca się i zagląda do szafy, pod łóżko itp. W końcu
siada sobie spokojnie, patrzy na żonę i mówi:
- Zestarzałaś się, kochanie...

Marynarz opowiada w knajpie wrażenia z ostatniego rejsu:
- Wypłynęliśmy, k...a, z portu. Sztorm, k...a, jak diabli!
Ale nasz kapitan, k...a, to dzielny chłop! Wkrótce zawinęliśmy, k...a, do
portu, to ja, k...a, myślę: trzeba się, k...a, napić i zabawić. Idę, k...a,
do knajpy, siadam, k...a, przy barze, a tu, k...a, przysiada się do mnie
ta...
no...
kobieta lekkich obyczajów

Adwokat zwraca się do swojej klientki:
- Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża, musimy coś
na niego mieć. Czy mąż pije?
- Nie, skąd, gdyby tylko spróbował, to ja bym mu...!
- To może nie daje pani pieniędzy?
- Nie, absolutnie, oddaje wszystko co do grosza....
Spróbowałby schować chociaż złotówkę!
- A może bije panią?
- Eee, gdzie tam. Tylko rękę by na mnie podniósł, od razu
pogoniłabym go z domu.
- A co z wiernością?
- O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!

Pewien rycerz miał bardzo szpetną żonę. Gdy przyszło mu
wyruszyć na wyprawę krzyżową, założył żonie pas cnoty, wsiadł na konia i
pojechał. W pewnym momencie giermek, który szedł obok mówi:
- Panie, chyba niepotrzebnie założyłeś pani ten pas cnoty.
- Potrzebnie, potrzebnie... Jak wrócę, to powiem, że kluczyk zgubiłem.

Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówi jej,
że okres jej się spóźnia o dwa miesiące. Przerażona matka pobiegła
do apteki po test ciążowy i po chwili wiadome jest, że dziewczyna jest w ciąży.
Zdenerwowana matka krzyczy: - Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chcę
go poznać.
Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego.
Po pół godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego
wysiada przystojny, elegancko ubrany gość w średnim wieku.
Wszyscy siadają przy stole i gość mówi:
- Wasza córka powiedziała mi, o co chodzi, ja jednak niestety,
ze względu na moją rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak
zapewniam Was, że nie chcę się migać od odpowiedzialności, więc jeżeli urodzi się
córka, to zapiszę jej 3 sklepy i milion dolarów. Jeżeli to będzie syn, to dostanie 2
fabryki i milion dolarów. A gdy urodzą się bliźniaki, to dostaną po 5 milionów dolarów. Jednak jeżeli wasza córka poroni...
W tym momencie wtrąca się ojciec, który od samego początku nie odezwał się słowem:
- To przelecisz ją jeszcze raz.

Wczesnym rankiem myśliwy wybrał się na polowanie.
Przeszedł kawałek i myśli:
- Tak zimno, dziś na pewno nic nie upoluję.
Wrócił więc do domu, rozebrał się i wszedł do łóżka.
- To ty kochanie? - spytała w półśnie żona myśliwego.
- Tak, skarbie.
- Zimno?
- Oj, bardzo.
- No widzisz, a ten kretyn poszedł na polowanie.


 

> Z ekskluzywnego sklepu w centrum wychodzi bardzo bogato, modnie i
elegancko ubrany, przystojny i zadbany mężczyzna. Zbliża się do swojego
Mercedesa full wypas „klasa S”. Otwiera drzwi i w tym
momencie
podbiega do niego jakaś łajza, brudny, ubrany w łachmany, nieładnie
pachnący
mężczyzna i prosi:
> - da pan parę złotych, w domu żona, dzieci głodne, nie mam pracy,
proszę.
> Elegant wyciąga z kieszeni banknot 200 zł i podaje go łapsowi,
> - masz.
> Tamten wyciąga rękę, a elegant cofa banknot
> - nie, nie dostaniesz, ponieważ przepijesz te pieniądze.
> Łaps na to:
> - nie, na pewno nie przepiję, obiecuję, w domu bieda, nie przepiję.
> Elegant znów podaje banknot i znów w ostatniej chwili cofa go mówiąc:
> - nie, nie dostaniesz, ponieważ wydasz na papierochy.
> Łaps na to:
> - Nie wydam ich na papierosy, w domu bieda, obiecuję.
> Elegant ponownie podaje banknot i znów w ostatniej chwili cofa go
mówiąc:
> - nie, nie dostaniesz, ponieważ wydasz na dziewczyny.
> Łaps:
> - na pewno nie, w domu bieda, nie wydam na dziewczyny, przyrzekam.
> Elegant otwiera drzwi swojej wspaniałej limuzyny i mówi do łapsa:
> - wsiadaj.
> Łaps patrzy, wewnątrz czyściuteńkie jasne skóry, przepych i
sterylność.
> - Nie proszę pana, nie wsiądę, przecież upapram panu ten śliczny
samochód.
> Elegant na to:
> - Wsiadaj człowieku, jedziemy do mnie, muszę pokazać żonie jak wygląda
facet, który nie pije, nie pali i nie wydaje na dziewczyny.
 
reklama
Idzie facet ulicą patrzy a tam strzałka z napisem: "burdel u sióstr urszulanek". hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było. wszedł, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta:
- czego chciał?
- n... no... skorzystać z, z, z u-u-usług...
- płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.Zapłacił i poszedł. a tam na końcu korytarza kolejna, już młoda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.
- witam pana.
- witam, chiałem... - tak, tak wiem, 300,- zł i drzwi po lewej.
zapłacił, poszedł. i na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy stoliczku...
- dzień dobry.
- dzień dobry, chiałem skorzystać z usług.
- ach, tak... 100,- zł i te drzwi za mną.
ok, zapłacił, już tyle wydał, to stówa go nie zbawi. wszedł, drzwi się zatrzasnęły, a facet stoi na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej strony nie ma... rozgląda się (nieco skołowany), a tu:
mała tabliczka z napisem: "właśnie zostałeś wyr...any przez siostry urszulanki"
 
Do góry