reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Smagane majowym deszczykiem kreseczki, kwitnące jak wiśniowe drzewka (tudzież wchodzące jak wiśnióweczka)

Tego się po Tobie nie spodziewałam 🤣 Choć raz byłam na monitoringu i gin mówi że nie ma ani jednego pecherzyka więc o owulacji nie ma mowy i jakie było jego zdziwienie jak przyszlam pod koniec cyklu z wynikiem proga 16 , sam powiedział że jednak musiała być ta owulacja 🤣
mógł to też być LUF, tak jak prawdopodobnie u mnie w tym msc. Z tego co czytałam może pojawiać się regularnie, ale może też mieć miejsce okresowo
 
reklama
U mnie zaczęło się plamienie, także pewnie jutro okres i nawet w tym cyklu nie doczekam testowania 🤬 I wiecie co, zawsze wychodził mi okres 14 dni od owulacji jak w zegarku. Natomiast już któryś cykl się zdarza tak, że mam owulację i dostaje okres po 12/13 dniach. Wiem, że może to być błąd w moich obliczeniach odnośnie daty wystąpienia owulacji, ale zakładając że owu wystąpiła wg.moich obliczeń i mam po prostu krótsza fazę lutealną niż liczyłam do tej pory, to czy 12 dni do wystąpienia plamienia/okresu od owulacji to nie za krótko? Zastanawiam się, czy może tutaj jest źródło problemu bo 1. Wyliczam źle owulację (choć i tak w tym okresie seks co 2-3 dni, więc powinno być ok teoretycznie) 2. Mam za krótką fazę lutealną..
Pomóżcie mi to zrozumieć proszęęę 😁
 
U mnie zaczęło się plamienie, także pewnie jutro okres i nawet w tym cyklu nie doczekam testowania 🤬 I wiecie co, zawsze wychodził mi okres 14 dni od owulacji jak w zegarku. Natomiast już któryś cykl się zdarza tak, że mam owulację i dostaje okres po 12/13 dniach. Wiem, że może to być błąd w moich obliczeniach odnośnie daty wystąpienia owulacji, ale zakładając że owu wystąpiła wg.moich obliczeń i mam po prostu krótsza fazę lutealną niż liczyłam do tej pory, to czy 12 dni do wystąpienia plamienia/okresu od owulacji to nie za krótko? Zastanawiam się, czy może tutaj jest źródło problemu bo 1. Wyliczam źle owulację (choć i tak w tym okresie seks co 2-3 dni, więc powinno być ok teoretycznie) 2. Mam za krótką fazę lutealną..
Pomóżcie mi to zrozumieć proszęęę 😁
w zupełności wystarczy. Zdrowa ciąża zdąży się zagnieździć bez problemu.
 
reklama
Do góry