ligotko to może własnie wprowadź jej porządek kiedy karmisz mm a kiedy piersią.
Maja też zasypia przy piersi i też sie obawiam, że nasze zasypianie będzie trwało dużo dłużej jak przejdziemy na wieczorne mm. Ale na razie nie mam tego w planach. To czas pokaże. Za dwa-trzy tyg chce juz tylko karmic rano, wieczorem i w nocy.
Przygotowywanie mleka tez mnie dobijało. Najpierw woda za ciepła wiec studziłam, ale juz była za zimna wiec podgrzewałam, zwariować można, hehe takie były poczatki. Teraz mam w karafce przegotowaną chłodną i tylko dolewam troche goracej i gotowe. Ale i tak zawsze to wiecej roboty niz z piersią:0 Ale to nic
jtaudul myslalałm dzisiaj o Tobie własnie jak wam idzie. No nie zazdroszcze, bo pewnie sie jeszcze bardziej stresujesz co nie sprzyja sytuacji. Nie wiem co mam ci doradzic. Jedynm słowem twoje piersi muszą iść na wychowawczy urlop a ty do pracy. A kto się bedzie zajmował twoją Olą?
Może musiałaby zostać sama z tą osobą w porze karmienia i ta osoba by jej dała z butli. No juz nie wiem. Ja bym pewnie tak kombinowała.
tab ja nie krytykuje takich mam, ani nie powiedziałabym żadnej wprost, że chyba już czas przestac. Ale osobiscie nie czułabym się.
Tak dziwnie z tym karmieniem piersią bo jest nacisk na nie tak do roku i mama karmiąca mm może czuć się gorzej, ale jak już dziecko powyżej roku to komentuje sie własnie te karmiące piersią i to one mogą czuć się jak kosmitki, że jeszcze karmią. Jak to w życiu.