ja dzisiaj zrobiłam też sama zupkę: marchewka, ziemniak, pietruszka, koperek i oliwa, trochę się obawiałam bo z warzyw sklepowych nie własnych, mała zjadła nawet z chęcią, ale tylko 1/4 słoiczka, potem dostała swojego typowego "szczękościsku"
za to jak chciałam jej podać jabłko z marchewką, to tak usta zacisnęła, że żadna siła nie dałaby rady
za to jak chciałam jej podać jabłko z marchewką, to tak usta zacisnęła, że żadna siła nie dałaby rady