reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Smaczki inne niż mleczko

wiesz co nie mam pojecia chyba chodzi o to że będą takie drobinki nieprzetrawionego ciastka... nie wiem sama... ja chyba i tak podam cokolwiek dopiero po czwartym miesiącu a test zrobie tak z ciekawości...

podobno kiedyś robiło się to na kawłeczku jabłka (nieprzetartym) ale biszkopt jest bezpieczniejszy bo nigdzie dziecku nie utknie
 
reklama
Coś mi z tym biszkoptem nie pasuje, bo gluten to się po 5 miesiącu wprowadza. Poza tym to słodycze jednak...
 
No powiem wam że ja też nigdzie nie znalazłam tego w necie więc dziwne... Może jednak sobie te próby odpuszcze i zmienie lekarza ;p
 
moja od 2 dni pije na noc mleczko z kleikiem, na 120-150 ml daję niecałą płaską łyżeczkę kleiku
mała śpi lepiej, nie ciumka tak w drugiej połowie nocy bardzo jak wcześniej, nic jej nie jest póki co, brzuszek nie boli, kupki normalne jak były, wiec chyba zostaniemy przy tym
 
Wojtek w 3 t.ż. miał zamoczony smoczek w zupie ogórkowej, do polizania plasterek ogónówki,
w ok 5 t.ż. dostał do polizania biszkopta, i kiełbasę śląską, i bialego cukierka michałka, zlizał czekolady troche i uśmiech od ucha do ucha :)
od 6 t.ż. dostaje na noc mleko z kleikiem ryzowym z bobowity, ale ja ten kleik przegotuje na wodzie i póżniej wlewam ok 60ml do butelki, uzupełniam zwykłą wodą do 120ml (czyli pół na pół) i wrzucam 4 miareczki mleczka. śpi jak suseł :D
a w zeszłym tygodniu dostał na smoczku marmoladę z pączka- zadowolony jak nie wiem :D

po naszych eksperymentach nic mu nie było :D
ale jak ja zjadłam placki ziemniaczane to nocka była z głowy ;/
 
Wojtek w 3 t.ż. miał zamoczony smoczek w zupie ogórkowej, do polizania plasterek ogónówki,
w ok 5 t.ż. dostał do polizania biszkopta, i kiełbasę śląską, i bialego cukierka michałka, zlizał czekolady troche i uśmiech od ucha do ucha :)
od 6 t.ż. dostaje na noc mleko z kleikiem ryzowym z bobowity, ale ja ten kleik przegotuje na wodzie i póżniej wlewam ok 60ml do butelki, uzupełniam zwykłą wodą do 120ml (czyli pół na pół) i wrzucam 4 miareczki mleczka. śpi jak suseł :D
a w zeszłym tygodniu dostał na smoczku marmoladę z pączka- zadowolony jak nie wiem :D

po naszych eksperymentach nic mu nie było :D
ale jak ja zjadłam placki ziemniaczane to nocka była z głowy ;/

muszę przyznac że odważna jesteś, choć mnie chyba by było szkoda niedojrzałego układu trawiennego tak wcześnie obciażać
 
Wojtek w 3 t.ż. miał zamoczony smoczek w zupie ogórkowej, do polizania plasterek ogónówki,
w ok 5 t.ż. dostał do polizania biszkopta, i kiełbasę śląską, i bialego cukierka michałka, zlizał czekolady troche i uśmiech od ucha do ucha :)
od 6 t.ż. dostaje na noc mleko z kleikiem ryzowym z bobowity, ale ja ten kleik przegotuje na wodzie i póżniej wlewam ok 60ml do butelki, uzupełniam zwykłą wodą do 120ml (czyli pół na pół) i wrzucam 4 miareczki mleczka. śpi jak suseł :D
a w zeszłym tygodniu dostał na smoczku marmoladę z pączka- zadowolony jak nie wiem :D

po naszych eksperymentach nic mu nie było :D
ale jak ja zjadłam placki ziemniaczane to nocka była z głowy ;/

Moim zdaniem to żaden powód do dumy. Nie rozumiem ludzi, którzy tak robią, a tym bardziej nie rozumiem po co się czymś takim chwalić.
 
ja zgadzam się z przedmówczyniami zarówno w temacie eksperymentów jak tez testu biszkoptowego - dobre - z tym - jak odróznić - tez piszę serio - moim zdaniem takie sparwdzanie-testowanie jest dobre- w sensie dajesz nowy produkt i sprawdzasz czy dziecko starwiło - ale nigdy nie słyszałm o biszkopcie i nie zgodzę się że jest taki bezpieczniejszy niż potarte jabłko - bo do dzis pamietam jak mój Kuba własnie biszkoptem się zadławił- coprawda dostał go do rączki i zamiast połykać - pakował tylko do buzi bo przyklieł mu się i w przełyku zrobił sie zator!- - oczywiście był duuużo starszy- ale po tym doświadzczeniu - to ja biszkopty wprowadzę chyba dopiero jak dzieciak będzie umiał rozgryzać porządnie...

ale tak jak napisała neta - każdy ma prawo wychowac dziecko jak uważa - i pod warunkiem że prawa właśnie nie łamie:)

a temacie innych smaczków- na razie słoiczki czekają w szafce - po tych wieczornych pitnych kleikach Viki dostaje chomicze poliki, więc na razie odpuszczam sobie dokarmianie:) - no chyba że przy ważeniu okaże się że za mało jak na jej wiek- w co szczerze wątpie, bo ostatnio daje się odczuć ta jej waga :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
A mój Gabcio poznał i polubił nowy smaczek jak były upały... jak go nosiłam to zapalczywie lizał moje ramię, które po kilku godzinach na słoneczku było słone :-) no i raz babcia po kryjomu dała mu do polizania jabłuszko... ja będę czekać aż skończy 4-5mcy, dopiero zacznę coś wprowadzać. Chociaż ostatnio w przychodni położna mówiła, że po 4mcu można już dawać soczki i jakieś warzywne przecierki, ale co lekarz/położna to opinia...

No i położna uparcie twierdzi, że muszę go przepajać - tylko on nie chce pić... nawet jak było tak gorąco nie chciał. Podaję wodę, położna radziła herbatki, ale nie chcę, bo pewnie jak zobaczy, że można pić słodkie, to nie będzie chciał nic innego...
 
Ostatnia edycja:
Do góry