Doriss ja od kilku dni daję Gabrysiowi trochę kleiku kukurydzianego (2 małe łyżeczki na 30ml) i to nie codziennie i szczerze mówiąc nie zauważyłam, żeby dłużej wytrzymywał bez jedzenia :/ on dostaje go na noc i mimo to budzi się tak samo
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Nie wiem, czy gdybyś podała córci tej kaszki po południu to nie skończyło by się tym, że potem i tak już by nie chciała mleczka, bo byłaby syta :/
Jak mu daję kleik, to wieczorną porcję mleka zmniejszam o to 30ml, bo wiem, że mimo, że napchałby się mlekiem, to kleik też by zjadł, bo to nowe, a on ewidentnie lubi inne smaki
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a nie chcę mu rozepchać żołądeczka - do tej pory przybywał mi około 175g/tydz, więc nie za dużo, nie za mało, dla mnie idealnie, więc nie pcham go na siłę. A zaczęliśmy od próbowania kleiku, bo dopóki w całości nie przejdziemy na zwykłego Bebilona musimy się wstrzymać
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Na ostatniej wizycie nawet lekarka powiedziała, że do 5-6mca może być tylko mleko, a inne jedzonko tylko do spróbowania, żeby potem dziecko chciało jeść. Kaszki to raczej jak widać, że dziecko się nie najada. Ale co lekarz to opinia...
Niby mi mówią, że jak dzieć zacznie chodzić, to zrzuci trochę ciałka, więc może być "ciut za duży", ale wychodzę z założenia, że nic w przyrodzie nie ginie i po prostu zacznie wtedy więcej jeść.