reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Służba zdrowia - historie

My się pomiziałyśmy, pośmiałyśmy, ale kurde ona się bawi sama. Jakby nie widziała żadnej atrakcji z bawieniu się z kimś. Lubi się tulić, całować, wygłupiać, ale bawić to sama. Więc mi się nudzi podawanie jej zabawek, bo to właśnie tak wygląda, coś jej chcę pokazać, a ona bierze i robi po swojemu. Może taki charakter, też nie lubię prac zespołowych...
Ja myślę, że to taki wiek. Mój też się sam bawi. Ja po prostu siedzę przy nim, pokazuje mu książeczkę, naśladuje odgłosy zwierzątek ale szybko mu się nudzi i za chwilę już coś sobie gdzieś kręci na boku a ja zostaje z książeczka sama 🤣
 
reklama
Ja myślę, że to taki wiek. Mój też się sam bawi. Ja po prostu siedzę przy nim, pokazuje mu książeczkę, naśladuje odgłosy zwierzątek ale szybko mu się nudzi i za chwilę już coś sobie gdzieś kręci na boku a ja zostaje z książeczka sama 🤣
No to też ja uznałam jakiś czas temu, że jak to nic nie daje, to ja swoje, ona swoje. "Porywam" ją czasem, gilgam, całuję i w ogóle, ale większość czasu ona chodzi po tych 35m2 i kombinuje z psem co tu zmajstrować :D Będzie miała siostrę to będzie mieć zajęcie :)
 
My się pomiziałyśmy, pośmiałyśmy, ale kurde ona się bawi sama. Jakby nie widziała żadnej atrakcji z bawieniu się z kimś. Lubi się tulić, całować, wygłupiać, ale bawić to sama. Więc mi się nudzi podawanie jej zabawek, bo to właśnie tak wygląda, coś jej chcę pokazać, a ona bierze i robi po swojemu. Może taki charakter, też nie lubię prac zespołowych...
U mnie na odwrót, zabawa tylko ze mną. Jak tylko usiądę na kanapie to mnie przychodzi i dalej. 🤣
 
No to też ja uznałam jakiś czas temu, że jak to nic nie daje, to ja swoje, ona swoje. "Porywam" ją czasem, gilgam, całuję i w ogóle, ale większość czasu ona chodzi po tych 35m2 i kombinuje z psem co tu zmajstrować :D Będzie miała siostrę to będzie mieć zajęcie :)
Ciesz się chwilą !
 
Naciskają. Mi położna (ta opłacona😂) odradziła pisać plan porodu, bo po co mi. Teraz wiem czemu. Żeby na papierze nie było, że się nie zgadzałam na niektóre rzeczy.
Ja pisałam plan porodu, był podpisany przez lekarza a i tak się do niego nie zastosowali, ale u mnie to inna bajka.
 
chcesz opowiedzieć? :)
To nic nadzwyczajnego. Plan porodu dostałam do wypełnienia już na porodówce. Wypełniłam go dokładnie, zaznaczyłam czego oczekuję i ważne dla mnie było, by nie nacinac krocza oraz coś na ból. Anestezjolog przyszedł, dał zastrzyk w tyłek i sobie poszedł więc coś tam zrobił xD ginekolog przeczytał plan, podpisał przy mnie, sprawdził rozwarcie 3cm i poszedł usiąść kawałek dalej i obserwować czy nie trzeba będzie ratować mnie albo dziecka(pisałam wcześniej że miałam stan przedrzucawkowy). Zdążył usiąść a ja mam parte. Pierwsze parte a syn już w połowie drogi i mnie tak w środku rozerwał że krew się ze mnie po prostu lała. Rzuciła się do mnie położna, bez pytania naciela, nic nie wspomniała że będzie to robić a ja bardzo tego nie chciałam. Ale co mieli zrobić jak mnie syn rozgrywał przy zerowym prawie rozwarciu? Więc żalu do nich nie mam ale wolałabym by mi powiedziała, że przepraszamy ale by pomóc dziecku oraz pani musimy naciąć. A tu nic, cisza i tylko nakaz mocnego parcia bo pępowina utrzymywała małego w środku, ponieważ była za krótka.
 
reklama
Ja się mniej więcej orientuje. To jest w standardzie większości klinik, można nawet na NFZ, ale trzeba mieć opinie dwóch specjalistów, właśnie w ten sposób chce zmniejszyć. Będę brała opinie od ortopedy i psychiatry.
Ja też się orientowałam trochę i podobno trzeba mieć BMI poniżej 25. Więc mam cel, żeby zrzucić kg żeby móc zrobić operacje zmniejszenia biustu 😁 Nie wiem, czy któraś już o tym pisała, próbuje Was nadrobić 😁
 
Do góry