reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słowa, słówka, teksty, tekściki...

Julek też wygadany, w zasadzie wszystko opowiada, używa czasów itp.
No ale np zarówno kurki, jak i kulki to u niego "kujki". I kilka razy się zdarzyło, że ja zrozumiałam go odwrotnie. I teraz bardzo się stara i już "kulki" mu wychodzą. Tylko tak śmiesznie się skupia na wymowie tego słowa. "R" jeszcze nie funkcjonuje.
No i jak się bawił z Jurkiem, to też mówiąc coś o sobie bardzo się przykładał, żeby mu "Julek" wyszło, a nie "Jujek".
 
reklama
Julek nas dziś rozbawił na maxa!
Ma taką jedną książeczkę "Pan Tom buduje dom" i tam są pokazane różne domy. M.in. chińska pagoda.
Dziś czyta z Tomkiem smerfy i był tam taki wielki piętrowy tort (Łasucha). Tomek go podpytuje czyje to jest. Julek myśli, myśli (my nie świadomi, że nie wie, że to tort). W końcu stwierdza "chińska pagoda". No i w sumie podobieństwo niezłe :tak:
 
U nas nadal pojedyncze wyrazy. Za to coraz więcej.
Ostatnio ulubiony to "siamoty" czyli samolot :) i "ćń" czyli cień. W ogóle samolotami i cieniem jest zachwycona.
No i w końcu zaczyna nazywać zwierzęta, bo wcześniej to tylko ich odgłosami się posługiwała
 
kasianka mala dala popis :) musial byc niezly ubaw :)

nasza mala mowi coraz wiecej - sklada juz po kilka slow - ale gramatyki to tam za grosz :) a slowa sa nadal dwusylabowe (dwie ostatnie sylaby wyrazu) wiec to tez pwnego rodzaju skroty :)
u nas samolot dla przykladu to "ojot" a autobus to "obus" i tym podobne ...

magdalena pogratulowac rozleglej wiedzy Julka :)
 
Dziś Julek miał dzień pod tytułem "tatusiu, kocham cię!!!" choć i ja kilka razy to usłyszałam. Ale Tomek to już przed pracą rano kilkanaście razy się doczekał.
A mnie dodatkowo przy ubieraniu mu butów całował w głowę :tak:
Pieszczoszek kochany :-D
 
Ech, słodkie te dzieciaczki się strasznie zrobiły:tak: Żeby im tak chociaż na parę lat zostało;-)
 
A moja Dominika ostatnio wołała ciocia ciocia.
Siostra do niej mówi co się stało zaraz przyjdę.
A Dominika ciocia ciociu nie mote nie mote(czyt. nie mogę)
Siostra weszła do pokoju dziewczyn a Dominika siedziała u góry na piętrówce i nie mogła zejść.
A jeszcze lepsze hasełko jak się Dominika przewróci i pytając się jej gdzie jest zająć to odpowiada"tam utuly"i pokazuje paluszkiem na niebo że zając uciekł do góry do nieba
A dziś mnie zaskoczyła jak siedziałam przy kompie przyszłą do mnie i miała dwie kosteczki czekolady i mówiła cieś amu maś Nena da amu.I odłamała kosteczkę czekolady i mi dała do zjedzenia..

 
Moja córeczka mnie z dnia na dzień zaskakuje swoim mówienie.
Przed chwilą pytała mi się czy ciocia Asia przyjedzie.
A teraz wzięła mój telefon i mówi że chce allo Elmo.
 
reklama
A Julek to już strasznie fantazjuje. Do dziś wspomina dmuchanie świeczek na torcie (baaardzooo mu się podobało). No i rozwalił mnie takim monologiem:
"Julek zdmuchnie mamusię na torcie i mama poleci wysoko do sufitu" :-D
Czy to groźba karalna???
 
Do góry