reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słodkie mamy :-)

ja dzis na czczo 89 po sniadaniu 96. wiec ok. teraz zjadłam II śniadanie. i powoli zacznę przygotowywać się do obiadu. Ja dziś mam spotkanie z koleżankami- taki dzień kobiet sobie robimy- ale co one mogą wszystko a ja .....
Natalia tez oglądam ten program.
juz po obiadku. pulpety, kasza, mizeria i maślanka - zobaczymy jakie cukry będą:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
edyta jakie pyszności:-)
Ja na tych chrzcinach też będę się ograniczać ale zapewne kawałeczek ciasta spróbuję na podwieczorek:-D
Dziewczyny a nie wiecie jak to jest z mięsnymi galaretkami? Żelatyna podnosi cukier? Bo mnie ochota naszła i chyba sobię takie drobiowe zrobię.
 
Natalia cyba nie podnosi galareta wiesz, ja jakis czas temu jadlam takie kupne, kurczak w galarecie z groszkiem i marchewka- fakt jadlam to na kilka porcji ale cukry mialam ok. Ja dzis pomiary: 90/93/122 i wlasnie zjadlam podwieczorek, a po odpoczynku biore sie za gotowanie zupki- ogórkowa będzie :) tylko bez mięska wieprzowego, na samej kurze, zobaczymy co z tego wyjdzie. Sluchajcie jak pieknie mała wczoraj mnie kopała :D chyba Wam pisałam, że czułam pod ręką całą stopę? Cudnie :) Dziś od rana to samo, wierciuszek Mamusi :* <3 a do poniedzialku jeszcze 2 dni...i usg! Małż bedzie dziś pił piwko malinowe...ale bym łyknęła! A tu dupa! Herbatka zostaje hehe;-) Chociaz powiem Wam ze jak ostatnio próbowałam lecha free, dosłownie łyczka wzięłam to strasznie niedobre dla mnie było!

Natalia wlasnie mialam pytac czy nie podjesz czegos ;) Pochwal się jakie tam dobroci mieli! I zeby wszystko się udało! A to zdjęcie profilowe to Ty z mężem???? Bardzo ładne:tak:
 
Aisha to widzę że nie jestem sama- mój maż też dzis imprezowal- wróciliśmy akurat. Ja zjadłam kolację. i juz mi sie nic nie chce. Mały też kopie - ale nie czuje tak jak ty stopy itp. Mnie kopie po żebra. :) Niech kopie:)
Na kolację twarożek, 1 kr. chleba, rzodkiewka, ogórek kiszony i cukier- szok 135.
 
Ostatnia edycja:
O edyta dziwne ze po takim jedzonku taki cukier. Ja zjadlam wiecej, nie wiem czy cukier nie skoczy- zupa ogorkowa bo akurat byla juz gotowa;) i 2 kromki chleba razowego z wędliną. No wlasnie mierzylam i spoko- 115 :) A pilam wode, nie ruszalam sie za bardzo. No nie chce tez tak spalac, zeby do malej jk najwiecej plynelo :) A rozmawialam z kolegą ktorego żona tez miala stwierdzona hipotrofie u małej i jak dobiła do 2 tyg w tyl to trafiła na patologię ciaży na 2 tygodnie i dostawala sterydy. Teraz jest juz w domu, ma termin na 31 marca i niby juz ok...
 
Dziewczyny wróciłam!:-)
Aisha dzięki, to my z mężem:-D Ja dzisiaj bardzo oszczędnie. Po obiedzie a zjadłam na raz zupę ( rosół z makaronem) i drugie (kotlet w panierce, ziemniaki i surówka) miałam cukier 130 więc nie tak źle jak na takie ilości:-) Ale musiałam zjeść bo w Kościele byłam taka głodna, że aż mi się w głowie kręciło. A potem tylko galaretkę właśnie wszamałam ( bo akurat była) ale zapomniałam całkiem cukry zmierzyć bo tak fajnie było. Trudno:baffled:
Aisha moja też czasami tak kopie, że aż brzuszek odskakuje:-)
Uciekam spać bo jutro z samego rana szkoła rodzenia:-D Napiszę po powrocie jak było.
 
Natalia no to czekam na wiesci jak wrazenia ze szkoly rodzenia. Ja dzis szok- na czczo 87! pierwszy raz od poczatku diety! Teraz czekam na pomiar cukru po sniadaniu i zaraz biore sie za II bo tym pierwszym nie wiele sie najadam. U nas dzis slonko, chyba jednak ta wiosna w koncu nadejdzie :) Az milo patrzec, moze sie po obiedzie rusze na maly spacer, zobacze jeszcze. Maz mnie katuje, wlasnie je tosty z maslem- tak pachna ze szok! :wściekła/y: Zęby juz mniej bola, ale jeszcze je czuję kurcze. Dzis bede mezowi smazyla placki ziemniaczane, chyba sie skusze na jednego i wlasnie pojde na spacer, zobaczymy jak sie do tego cukry beda mialy. Miłej niedzieli! A na FB polubiłam matki I kwartału- wspieram te dziewczyny- taka niesprawiedliwość dla nich...

Mój obiad: zupa ogórkowa, kurczak gotowany, 2 małe placki ziemniaczane posmarowane jogurtem naturalnym, ogórek zielony i cukier po spacerze 101. Boje sie tylko tego skoku cukru po 5-6h, takze podwieczorek bedzie lekki. Na pewno zjem zupy, bo ładnie mi zbija cukier :) i płatki.
 
Ostatnia edycja:
Witam serdecznie....tak sobie Was podczytuję i wreszcie się zalogowałam.....Na cukrzycę chorowałam 2 razy w ciąży ( moje dziewczynki mają 16 i 11 lat), a od 2009 roku mam stweirdzoną cukrzycę typu 2.....która pięknie leczona tabletkami, a następnie dietą była tak wyrównana, ze po zrzuceniu 25 kg wagi leki odstawiono. Za to teraz jestem w 25 tyg ciązy i daje nieźle do wiwatu.....w środę minął tydzień jak jestem na insulinie....Najgorsze są cukry w godzinę po śniadaniu, a to dlatego, ze jest wyrzut hormonów ciążowych, które zaburzają gospodarkę cukrową.....na czczo w normie, później raczej też.....pozdrawiam serdecznie
 
reklama
Hej Dziewczyny - Witaj Kinderek !! :-)

Ja wczoraj dopiero w nocy Was poczytalam ale juz nie mialam sil napisac nic - caly dzien bylismy w Olsztynie - pokupowalismy troszke rzeczy dla niuni - troche rzeczy zakazanych tez zjadlam ale po powrocie nie bylo najgorzej . Dzis tez ok . Po duzym obiedzie - zupa barszcz , z jajkiem , do tego kotlet mielony spory , i buraczki na cieplo -105 - coprawda nie jadlam ziemniakow , bo sie balam o cukier ale przy tym, ze to byl obiad dwudaniowy to cukier super!
Kumpela , ktora jest teraz w 37 tygodniu ma unormowane cukry w sumie juz od 2 tygodni - pozwala sobie nawet na lakocie czasami - a cukry wiekszosci ponizej 90 - mam nadzieje,ze i my jeszcze troszke i bedziemy miec ok :-)
 
Do góry