reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Słodki sen naszych pociech :)

U nas chyba tez nie ma pobudek, bo ich nie pamietam ;)
a tak serio, poddalam sie ostatnio i od okolo polnocy (kiedy zazwyczaj ide spac) Filciu spi z nami (czyli ze mna i Aleksem, bo Tomek musial wyemigrowac do sypialni obok :().
Ja w tym temacie to nie bardzo jestem ekspert, bo Aleks spi u nas do dzisiaj, probowalismy metoda ksiazkowa z monitorowanym czasem placzu nauczyc go spac u siebie i samemu, gdy bylam w ciazy z Filciem, ale ta metoda zadzialala gdy mial 3 miesiace i bylam wyczerpana usypianiem od 19 do 23, ale jako 2 latek wyprawial cuda, czytaj: wrzeszczal jak opetany, rzucal sie na podloge i walil lbem jak opetany itp itd. Przespal wtedy przez okres moze 2 miesiecy ze 2 noce u siebie, az do okolo 6 rano, a tak to nie spalismy bo chodzilismy do niego na zmiane co 3-5-7 minut. Gdy urodzil sie Filip serce mi peklo i pozwolilismy mu znowu przychodzic do nas, najpierw wstawilismy jego lozko do naszej sypialni, ale z czasem zaczal z niego wylazic i przylazic do naszego. A dzis po prostu spi godzine, dwie u siebie (usypiany przez nas, tzn. On lezy, a ktores z nas mu czyta, a potem trzyma za raczke, zwykle Tomek), a potem bach do nas i trzeba polozyc sie z nim i zaczekac az usnie (podobno juz w tym wieku maja leki nocne).
Tak wiec wracajac do Filipa, nie jestem w stanie funcjonowac w tym wszystkim co mamy kiedy nie spie noca, wiec biore Hipcia, daje cyca i spimy razem. Gdy wypada ten cyc, przy ktorym Hippo jest na brzegu, wtedy robie walek z koldry zeby mi nie spadl, a jak spie sama z dziecmi to nie jest to wcale na brzegu. Dzieki temu, ze lepiej sypiam wiem przynajmniej, ze Filip budzi sie jeszcze kolo 3 i 6 na cycy, przedtem nigdy dokladnie nei wiedzialam, bo bylam wiecznie nieprzytomna.
Nie mam pomyslu jak pozbyc sie Aleksa z lozka, bo to juz chyba zakrawa na problem. To samo pewnie bedzie z Filipem... I to chyba nie kwestia, ze za miekka jestem, bo wytrzymac 2 miesiace placzu dziecka wg ksiazki to trzeba miec twarda zyc. A dzis i tak tego zaluje, bo nie sypiam juz od ciazy, bo sobie powzielam cel, zamiast korzystac i spac przed narodzinami dzidziulka.
Acha, ze wspomnien swoich wlasnych, to pamietam, ze pewnego razu, jako okolo 3-4 latek strasznie chcialam sie wieczorem wcisnac miedzy rodzicow i mama nie pozwolila i tak stalam nad nimi w swoim drabiniastym lozeczku (cos dlugo kurka w nim spalam!) i serduszko mialam smutne, bo chcialam sie do nich przytulic, a tu dostalam bana! Ale pamietam, ze wzieli nas z bratem do lozka tylko wtedy jak przetaczaly sie nocne burze z piorunami.

Edit po raz 3: wszystkie moje psiapsioly karmiace dlugo cycem maja problemy ze snem swoich dzieci. To jest stwierdzone w ksiazkach, ze te dzieci sa wieksze rozpieszczuchy :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jejku Bubbles tak wspaniale to opisalas wszystko - moglabym to czytac i czytac.. choc sama juz ledwo na oczka widze.. Kochana dobrej nocki Wam zycze - Tobie, Aleksiowi i Fifciowi - no i Tomkowi - ten to sie chyba ma najlepiej - sam w lozku!! Pewnie mu wygodniej.. Hahaha.
Wiesz ja pamietam co nieco jak bylam mala - ze mialam smutne serduszko - jak koldra ktora mama mnie przykryla przed snem <jako dziecko mialam ogromne trudnosci ogolnie z zasnieciem..> 'zburzyla' sie i juz nie byla tak ulozona jak mama to zrobila.. i okrutnie mie to meczylo.. wiec nie spalam dalej...
 
Faktycznie fajnie sie to wszystko czyta, zwlaszcza jak to fajnie dzieci spia w nocy.... Lenka dlugo pieknie spala, zwykle na brzuszku, ale przesypiala noce choc byla tylko na cycusiu. Teraz dostaje kaszke przed spaniem a i tak potrafi obudzic sie od 1 do 8 razy na cycusia. Raz spi w lozeczku raz ze mna wszystko zalezy jaka nocka a do 7 miesiaca spala w lozeczku i zasypiala sama. Tak to sie zmienia...Moja Majunia jak miala 8 miesiecy to spala pieknie cale noce i naiwnie myslalam, ze Lenka bedzie taka sama :)
 
super to opisałas bubbles :) aleksiu pewnie byłby zazdrosny jak by widział, że mały Fifciu śpi z rodzicami a on nie może :) więc albo dwóch albo wcale ;) poczekaj az Fifcio zacznie fikac przez sen ;)))

adeczka u ciebie pewnie to lęk separacyjny spowodował , że znowu Lenka śpi z tobą, co? przytulak maluśki :)
 
bubbles no współczuję ze zTomkiem musiałaś się rozejść po sypialniach a chłopaki zajęli jego miejsce....
a najbardziej wspóczuję z Alexem.. mam nadzieję że jak najszynbciej uda się wam go odprowadzić do siebie do łózka a potem razem z łózkiem do pokoju :-)
moja Vi co prawada spi u siebie ale musze ją długo usypiać leżąc z nią.. i tu... od dziś zamierxzam ja oduczyć:tak: żeby sama się kładła i zasypiała.. a wiem ż ebedzie taka sama reakcja jak Alexa bo jak raz na próbę wyszłam z pokoju kilka dni temu to od razu się rzucała po łóżku..
ale musze być konsekwentna i jakoś to przetrwam :tak: byle nie było zbyt drastycznie :-p
a jak wchodzi do nas do pokoju gdy się przebudzi (na szczęscie nie za często) to jest tak samo jak przy usypianiu.. trzeba poleżeć aż nie zaśnie...
a mój jak już do niej idzie to śpi do rana z nią i ją tak uczy
:wściekła/y:
 
eeee a ja uważam, że nie ma co współczuć, bo zgadzanie się czy dziecko powinno spać z rodzicem czy nie to jedno, a przyjemność z przytulasków to drugie :-) a jak znam bubbles to ma duzo radości ze wspólnych nocek... nie wnikam, czy jej wygodnie :-D meża, jak to męża dzidziek nie zastąpi ale cóż... coś za coś :blink:
 
Kamciu zycze szczerze powodzenia w nauce zasypiania, ale ponoc z dziewczynkami jest latwiej, wiec moze sie uda jak bedziesz uparta :)
Zapomnialam dodac, ze w pierwszy taki wieczor lekcyjny Alucho zdarl gardlo, od czego z kolei zaczal sie dlawic i udawac, ze rzyga... oczywoscie zlosnie wolal tez, ze chce siusiu i kupke i pic.
Powiem szczerze, ze dzis bym juz tego nie zrobila, bo bylo to STRASZNE!

Bra to prawda co piszesz, my oboje z Tomkiem czerpiemy duza radoche z tego spania z dziecmi, patrzymy na te spiace Anioly i zachwycamy sie jacy sa piekni i cudowni :) - poza tym ile to moze trwac - wiem na przykladzie Adriana, ze ucieka szybko ten czas... Poza tym tatus Adriana to byl psychol i nawet jak dziecko bylo chore to nie moglo do nas przyjsc, ani ja pojsc do niego i polozyc sie z nim, wiec chyba mam jakis deficyt, bo dzisiaj wiem, ze Adi wtedy tego potrzebowal :( (ale to nie na ten watek opowiesc...)
Ale nie powiem brakuje mi tego, ze nie moge sie wtulic w mojego faceta, bo miedzy nami leza dwa nieletnie Serdelki :) Sprawy intymne od paru lat zalatwiamy wszedzie, poza sypialnia ;)
Stwierdzam, ze jestem za miekka do dzieci :) Ale to dla mnie priorytet, zeby czuly sie bezpieczne i szczesliwe.
 
reklama
Do góry