reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słodki sen naszych pociech :)

U nas chyba tez nie ma pobudek, bo ich nie pamietam ;)
a tak serio, poddalam sie ostatnio i od okolo polnocy (kiedy zazwyczaj ide spac) Filciu spi z nami (czyli ze mna i Aleksem, bo Tomek musial wyemigrowac do sypialni obok :().
Ja w tym temacie to nie bardzo jestem ekspert, bo Aleks spi u nas do dzisiaj, probowalismy metoda ksiazkowa z monitorowanym czasem placzu nauczyc go spac u siebie i samemu, gdy bylam w ciazy z Filciem, ale ta metoda zadzialala gdy mial 3 miesiace i bylam wyczerpana usypianiem od 19 do 23, ale jako 2 latek wyprawial cuda, czytaj: wrzeszczal jak opetany, rzucal sie na podloge i walil lbem jak opetany itp itd. Przespal wtedy przez okres moze 2 miesiecy ze 2 noce u siebie, az do okolo 6 rano, a tak to nie spalismy bo chodzilismy do niego na zmiane co 3-5-7 minut. Gdy urodzil sie Filip serce mi peklo i pozwolilismy mu znowu przychodzic do nas, najpierw wstawilismy jego lozko do naszej sypialni, ale z czasem zaczal z niego wylazic i przylazic do naszego. A dzis po prostu spi godzine, dwie u siebie (usypiany przez nas, tzn. On lezy, a ktores z nas mu czyta, a potem trzyma za raczke, zwykle Tomek), a potem bach do nas i trzeba polozyc sie z nim i zaczekac az usnie (podobno juz w tym wieku maja leki nocne).
Tak wiec wracajac do Filipa, nie jestem w stanie funcjonowac w tym wszystkim co mamy kiedy nie spie noca, wiec biore Hipcia, daje cyca i spimy razem. Gdy wypada ten cyc, przy ktorym Hippo jest na brzegu, wtedy robie walek z koldry zeby mi nie spadl, a jak spie sama z dziecmi to nie jest to wcale na brzegu. Dzieki temu, ze lepiej sypiam wiem przynajmniej, ze Filip budzi sie jeszcze kolo 3 i 6 na cycy, przedtem nigdy dokladnie nei wiedzialam, bo bylam wiecznie nieprzytomna.
Nie mam pomyslu jak pozbyc sie Aleksa z lozka, bo to juz chyba zakrawa na problem. To samo pewnie bedzie z Filipem... I to chyba nie kwestia, ze za miekka jestem, bo wytrzymac 2 miesiace placzu dziecka wg ksiazki to trzeba miec twarda zyc. A dzis i tak tego zaluje, bo nie sypiam juz od ciazy, bo sobie powzielam cel, zamiast korzystac i spac przed narodzinami dzidziulka.
Acha, ze wspomnien swoich wlasnych, to pamietam, ze pewnego razu, jako okolo 3-4 latek strasznie chcialam sie wieczorem wcisnac miedzy rodzicow i mama nie pozwolila i tak stalam nad nimi w swoim drabiniastym lozeczku (cos dlugo kurka w nim spalam!) i serduszko mialam smutne, bo chcialam sie do nich przytulic, a tu dostalam bana! Ale pamietam, ze wzieli nas z bratem do lozka tylko wtedy jak przetaczaly sie nocne burze z piorunami.

Edit po raz 3: wszystkie moje psiapsioly karmiace dlugo cycem maja problemy ze snem swoich dzieci. To jest stwierdzone w ksiazkach, ze te dzieci sa wieksze rozpieszczuchy :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jejku Bubbles tak wspaniale to opisalas wszystko - moglabym to czytac i czytac.. choc sama juz ledwo na oczka widze.. Kochana dobrej nocki Wam zycze - Tobie, Aleksiowi i Fifciowi - no i Tomkowi - ten to sie chyba ma najlepiej - sam w lozku!! Pewnie mu wygodniej.. Hahaha.
Wiesz ja pamietam co nieco jak bylam mala - ze mialam smutne serduszko - jak koldra ktora mama mnie przykryla przed snem <jako dziecko mialam ogromne trudnosci ogolnie z zasnieciem..> 'zburzyla' sie i juz nie byla tak ulozona jak mama to zrobila.. i okrutnie mie to meczylo.. wiec nie spalam dalej...
 
Faktycznie fajnie sie to wszystko czyta, zwlaszcza jak to fajnie dzieci spia w nocy.... Lenka dlugo pieknie spala, zwykle na brzuszku, ale przesypiala noce choc byla tylko na cycusiu. Teraz dostaje kaszke przed spaniem a i tak potrafi obudzic sie od 1 do 8 razy na cycusia. Raz spi w lozeczku raz ze mna wszystko zalezy jaka nocka a do 7 miesiaca spala w lozeczku i zasypiala sama. Tak to sie zmienia...Moja Majunia jak miala 8 miesiecy to spala pieknie cale noce i naiwnie myslalam, ze Lenka bedzie taka sama :)
 
super to opisałas bubbles :) aleksiu pewnie byłby zazdrosny jak by widział, że mały Fifciu śpi z rodzicami a on nie może :) więc albo dwóch albo wcale ;) poczekaj az Fifcio zacznie fikac przez sen ;)))

adeczka u ciebie pewnie to lęk separacyjny spowodował , że znowu Lenka śpi z tobą, co? przytulak maluśki :)
 
bubbles no współczuję ze zTomkiem musiałaś się rozejść po sypialniach a chłopaki zajęli jego miejsce....
a najbardziej wspóczuję z Alexem.. mam nadzieję że jak najszynbciej uda się wam go odprowadzić do siebie do łózka a potem razem z łózkiem do pokoju :-)
moja Vi co prawada spi u siebie ale musze ją długo usypiać leżąc z nią.. i tu... od dziś zamierxzam ja oduczyć:tak: żeby sama się kładła i zasypiała.. a wiem ż ebedzie taka sama reakcja jak Alexa bo jak raz na próbę wyszłam z pokoju kilka dni temu to od razu się rzucała po łóżku..
ale musze być konsekwentna i jakoś to przetrwam :tak: byle nie było zbyt drastycznie :-p
a jak wchodzi do nas do pokoju gdy się przebudzi (na szczęscie nie za często) to jest tak samo jak przy usypianiu.. trzeba poleżeć aż nie zaśnie...
a mój jak już do niej idzie to śpi do rana z nią i ją tak uczy
:wściekła/y:
 
eeee a ja uważam, że nie ma co współczuć, bo zgadzanie się czy dziecko powinno spać z rodzicem czy nie to jedno, a przyjemność z przytulasków to drugie :-) a jak znam bubbles to ma duzo radości ze wspólnych nocek... nie wnikam, czy jej wygodnie :-D meża, jak to męża dzidziek nie zastąpi ale cóż... coś za coś :blink:
 
Kamciu zycze szczerze powodzenia w nauce zasypiania, ale ponoc z dziewczynkami jest latwiej, wiec moze sie uda jak bedziesz uparta :)
Zapomnialam dodac, ze w pierwszy taki wieczor lekcyjny Alucho zdarl gardlo, od czego z kolei zaczal sie dlawic i udawac, ze rzyga... oczywoscie zlosnie wolal tez, ze chce siusiu i kupke i pic.
Powiem szczerze, ze dzis bym juz tego nie zrobila, bo bylo to STRASZNE!

Bra to prawda co piszesz, my oboje z Tomkiem czerpiemy duza radoche z tego spania z dziecmi, patrzymy na te spiace Anioly i zachwycamy sie jacy sa piekni i cudowni :) - poza tym ile to moze trwac - wiem na przykladzie Adriana, ze ucieka szybko ten czas... Poza tym tatus Adriana to byl psychol i nawet jak dziecko bylo chore to nie moglo do nas przyjsc, ani ja pojsc do niego i polozyc sie z nim, wiec chyba mam jakis deficyt, bo dzisiaj wiem, ze Adi wtedy tego potrzebowal :( (ale to nie na ten watek opowiesc...)
Ale nie powiem brakuje mi tego, ze nie moge sie wtulic w mojego faceta, bo miedzy nami leza dwa nieletnie Serdelki :) Sprawy intymne od paru lat zalatwiamy wszedzie, poza sypialnia ;)
Stwierdzam, ze jestem za miekka do dzieci :) Ale to dla mnie priorytet, zeby czuly sie bezpieczne i szczesliwe.
 
reklama
Do góry