Basiek u nas ja robiłam za smoczka jak Franek był maleńki i to nie tylko w nocy ale i w ciągu dnia Smoczek załatwił sprawę, z tym, że nie wydaje mi się, żeby Franek miał wzmożoną potrzebę ssania. Może taj jak radzi Bra wróć do smoczka?
reklama
nasz tatus, jest poprostu twardzielem... nie nosi malca na raczkach i nierozpieszcza... dzieciaki zreszta wyczuwaja kto sie lamie i kogo mozna wykorzystac... np, w weekendy albo jak ja mam wolne i jestem w domu, maly jest ogolnie bardziej marudny... i caly czas podaza za mna oczkami w nadzieji ze wezme na raczki... i oczywiscie ze wezme, bo od czego jest mamusia... od tulania i kochania.... i tak samo problem jest z zasypianiem... ale to dotyczy tylko dziennego spania... bo nocki sa spoko loko od samego poczatku.... aha i moze warto wspomniec, ze maly jest na butli od 2giego miesiaca (bo ja musialam niestety do pracy wracac).. i to jest duza roznica w porownaniu z dzieckiem karmionym piersia... dzieciaki na piersi mocniej zwiazuja sie z mama... i kryzys 8mego miesiac jest mocniejszy... no bo przeciez trzeba jakos te tozsamosc oddzielic... a jak jak sie jest nierozlacznym z mamusia....
a moze jeszcze dodam na pocieszenie... moja najstarsza latoroscl, byla na piersi prawie rok.... przezylam z nia gehenne.... nieprzespane noce, wieczne kaprysienie.... wieczne noszenie na raczkach.... 8my miesiac to bylo juz apogeum.... stracilam wiare, ze moje dziecko znormalnieje kiedys.... razem z lekarzem rozwazalismy podawanie srodkow nasennych, bo dziecko wogole nie spalo.. a ja z nim... no ale zaczelam pracowac.... i pracowanie i karmienie bylo bardzo ciezkie, bo mala rozlaki ze mna strasznie przezywala.... byla niegrzeczna dla babci, ktora z nia zostala... i tak podielam decyzje, ze czas odstawic dziecko od piersi, bo tylko jej tym szkodze.... i wtedy cud nad wisla.... pierwsza noc bez piersi, byla dosc ciezka, ale lzejsza niz poprzednie... ale od kolejnej nocy rozpoczely sie noce swietego spokoju dla mnie... dziecko z dnia na dzien sie zmienilo i zaczelo przesypiac cale noce... zgrzecznialo i polubiolo babcie... i wogole... same zmiany na dobre... (moze to moje mleko jakos zaczarowane bylo ;-), albo raczej zaklete)
Jaipur, faktycznie... MM jest kaloryczniejsze i trawione jest dłużej... I dziecko jak w zegarku je co 4 ry godz.... Ale tez jak mamusia karmi dziecie cysiem, to miedzy nimi wytwarza sie wyjątkowa więź.... Każda mamusia która karmiła piersią, wie jak jej samej ciezko jest podjąć decyzje o zaprzestaniu karmienia.... Z jakimi rozterkami sie boryka i jakie wyrzuty sumienia ma.... I szuka byle wymowki, zeby odwlec decyzje o przerwaniu karmienia piersią.... Podobne rozterki ma maluch... Właśnie w okolicach 8mego miesiąca, kiedy zaczyna sie formować osobowość i niezależność dziecka.... Z jednej strony to wszystko jest bardzo kusząca i nęcące a z drugiej strach przed wielkim światem I strach przed utrata tego najpiekniejszego, najlepszego związku ..... Z cysiem (tak tak kochane z cysiem a nie z mamusia ;-) .... No może troche tez z mamusia).... No i to sie oczywiście przekłada na nocki.... No bo w koncu sen - Hypnos to brat Tanatosa.... A wiadomo Tanatos to rozstanie.... A rozstanie to cierpienie
Matusia
Fanka BB :)
A mój Mati właśnie w ósmym miesiącu rozstał się z cycem.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 799
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 252
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: