Witam
jest tu strasznie duzo wpisów, wiec moje pytanie moze sie powtorzyc, bo nie jestem w stanie przeczytac wszystkiego, zeby to sprawdzic
Mam pytanie odnośnie Debridad'u.
Nie wiem, czy to odpowiedni watek,ale nie umiem tu znalezc podobnego, a chodzi o wysypke.
Mojej corci 3 tygodnie temu ( ma obecnie 9 tygodni ) zaczelam podawac Debridad, gdyz ma problemy z zaparciami, jest niespokojna, i ma okropne gazy juz od 2 tygodnia zycia.
Podaje syrop do dzisiaj, efekty sa znikome ( czasem kupka co drugi dzien, glownie raz w tygodniu ), za to u Malej pojawila sie wysypka. Na poczatku tylko na buzi, ale dzisiaj jest juz prawie wszedzie ( policzki, wokolo ust, uszka, szyjka, brzuszek, odrobina na plecach, raczkach, nozkach a wczoraj zauwazylam nawet na pupie )! Wyglada ona w ten sposob - drobna kaszka, czasem mocno zaczerwieniona lub rozowa,a czasem w kolorze skory, zwlaszcza gdy Asi uda sie usnac, uspokoic. I miejscami krostki z ropka, bardzo malutkie i szybko znikajace. Myslalam, ze to od kosmetykow - zmienilam na stosowne - nie pomoglo, odstawilam tez nabial i te wszystkie zakazane rzeczy, ktorych nie mozna jesc kiedy dziecko ma skaze bialkowa ( karmie piersia )( mimo, ze gdy czytam opisy to raczej na skaze nie wyglada ) - nie pomoglo... nie mam juz pojecia od czego moze to byc. Bylismy z Asia u pediary, ale ta powiedziala, ze Debridad nie uczula, jednak ja nie jestem co do tego przekonana... teraz nie wiem czy odstawic ten syrop, czy podawac go dalej ? Skoro i tak nie przynosi porzadanych efektow ?