Hej dziewczyny, mało się udzielam ale staram czytać na bieżąco, po prostu nie ma czasu na nic
U Nas mała rewolucja, byłam wczoraj u pediatry bo już dość mocno zaniepokoił mnie wysyp na buzi Adasia i na ciałku się pojawiły krostki, początkowo myślałam że to albo trądzik albo potówki ale nie było poprawy, wręcz się nasiliło to poszłam na konsultację do pediatry i co ????
lekarka stwierdziła że Adaś jest przebiałkowany kazała zmienić mleko na to z oznaczeniem HA,
do tego zmiana proszku i kosmetyków
do tej pory prałam z naszymi w Persilu + płyn dziecięcy do płukania a kosmetyków używałam Babydream,
tu pytanko płyn do prania Lovela jest dobry nie ?? bo dużo osób go poleca i taki zamierzam kupić,
no i polecono mi jeśli chodzi o kosmetyki serię baby Dermedic też ponoć rewelacja dla suchej skóry ...
no nic zobaczymy czy będzie poprawa ....
a najlepsze było jak zważyła p.doktor synusia a tu waga 4300g w dwa tygodnie przybrał 900g,
stwierdziła że jest przekarmiony, mały głodomorek heh
aniab, z tego co piszesz to u nas jest to samo. Najpierw buzia, a później wysyp krosteczek na reszcie ciałka. My zmieniliśmy na HA, ale to nic nie pomogło. Na początku widziałam poprawę, a później dalej wysyp. Prałam w lovelli a później zmieniłam na dzidziusia. Pisałam wcześniej ze kąpałam w krochamlu już. i nic. Wróciliśmy do zwykłego mleka bebilonu ( ja straciłam bo z tego wszystkiego przestałam nawet odciągać) a kupiłam płatki mydlane i w nich piorę. Jest lepiej, na ciałku już prawie nie ma. Jeszcze popiorę w tych płatkach i wrócę z powrotem do levelli sprawdzić. I zaryzykowałam kapiel w emoliencie eloderm( wcześniej w emolium kąpałam przed kąpielami w krochmalu i nadmanganianie potasu) i zaczęłam kąpąć codziennie. Z buzi krostki zeszły, ale zrobiły się takie suche placki, czasami mniej widoczne a czasami więcej. Posmarowałam teraz olejem kokosowym no i zobaczę.
W każdym razie mi się krostki na ciałku zaczęły jak dałam lovelle i dziudziusia. Wcześniej miała tylko na buzi. Wiec nie wiem już czy to płyn czy mleko, ale teraz daje to zwykłe mleko i nic się nie nasila. Jeśli na nowo się to nasili to pójdę do alergologa i dermatologa. Już nie wiedziałam co mam robić. Normlanie załamana chodziłam bo ze starszą żadnych problemów nie było nigy. NIc na buzi nie wychodziło ani na ciałku. Wszystko jedno w czym wyprałam czy jakie mleko zjadła. Lovelle lubiłam bo ładnie pachnie pranie po niej, ale chyba ta jej nie toleruje.