Sierpniówki 2016

[papercut]

jak napiszesz, ze nie wyrazasz zgody to nie maja prawa cie naciac potem moglabys pozwac ale polozna na szkole mowila, zeby wyrazac zgode bo czasem jest sytuacja, ze widza ze popekasz nic nie moga zrobic bo nie ma zgody a peka sie na jakis 4 stopien razem z odbytem i generalnie dramat

 

[a_gosc]

Tak wiem, że nacięcie jest lepsze niż pęknąć. A co zaskarżenia plan porodu pisany jest, ale nawet w nim piszesz, ze to jest w miarę możliwości, a położne zawsze się wykpią, że to było dla dobra dziecka. Podobno wśród pierworódek to norma, a one nawet Tobie wmówią, że tak jest lepiej dla dziecka i zgodzisz się na wszystko. Dla nich to akurat czy Cię potną jest mało ważne.

 

[emri]

Hej, ni hu hu nie mogę zgodzić się, że lepiej jest naciać niż pękać. Link do: Nacięcie krocza - czy możesz tego uniknąć,
https://www.google.pl/url?sa=t&sour...UNcQiaktpbSbwFTAw&sig2=ec25HG17y_lpROQ4XUDXlw. Nie wiem czy ten drugi link pójdzie, bo to pdf. Ale poszukajcie w Google publikacji, a nie na portalach. Po poprzednim porodzie w związku z poważnymi obrażeniami bardzo dużo się tym interesuję. I serio wiem, że to bujda z tym napięciem dla komfortu.

 

[papercut]

to profilaktyczne naciecie bez sensu bo czasem mozna uniknac, ale jak niekontrolowanie sie popeka i jak ta polozna straszyla rozerwie odbyt to chyba lepiej w awaryjnej sytuacji naciac jak np spada tetno i musza na szybko wypchnac/wyciagnac glowke dziecka bo wtedy jest to kontrolowane i nieposzarpana tkanke latwiej zszyc

 

[agata320]

U mnie w szpitalu na wizycie położne mówiły ze nacinają kiedy widza juz białe pręgi i wiedza ze krocze na pewno pęknie. Zeby nie czuć bólu nacinają w trakcie skurczu. Zdarzało im sie kilka razy ze nie nacinaly ale to jest mały procent jeżeli chodzi o pierwsze porody. Ja na pewno wolałabym byc nacięta nic popekac mocno i miec problem z rozwieraczami.. U nas w szkole rodzeni sa położne z oddziału, zajmują sie tez doradztwem laktacyjnym itd i bardzo dużo rozmawiają z personelem szpitala aby plany porodu były brane pod uwagę. Ja na pewno napisze ale wiem ze nie rodziłam i sytuacja w szpitalu a w mojej głowie może wyglądać zupełnie inaczej i tak samo jak mam do zaznaczenia znieczulenie, u mnie w szpitalu jest dolargan a skąd
mam wiedzieć jak on bedzie na mnie działał. Dziewczyny które rodzą drugi raz a tez chodziły na ta szkole opowiadały ze były na wpół świadome po nim i czuły sie jak na haju

 

[tamtusia]

U mnie jak chodziłam na szkołę rodzenia, ale to w pierwszen ciąży to położna mówiła, że robią wszystko, żeby ochronić krocze i zawsze się cieszą jak się uda. Mnie pytaly podczas porodu, w ogóle nie czułam tego, szycie też mnie nie bolało i ogólnie byłam bardzo ładnie zszyta przez młodego lekarza bo i położna potem mówiła i lekarz prowadzący na kontroli też pochwalił :-)

Ja nie piszę planu porodu, bo wiem, że w tym czasie i tak się trochę inaczej myśli niż teraz na zimno.
A co do tego co pisała Beata, to, ze koleżanka chciała do domu to się nazywa kryzys 7 cm i większość rodzących to ma :-)

Kurczę dziewczyny ja mam dziś od rana śluz z krwią, ale taką ciemną, w poniedziałek miałam badanie i lekarz mówił, że mogę plamic, ale wczoraj nic prawie, a dziś to tak sporo :-( denerwuje się , bo z synkiem tak mi się poród zaczynał, ale ta krew jednak jaśniejsza była. Mam nadzieję, że to po badaniu jednak. Jak siedzę to czuję ból w podbrzuchu, ale delikatny, na pewno to nie są skurcze, ani twardnienie brzucha. No i trochę krzyż mnie boli... Eh chyba tylko leżenie mi pozostaje i przeczekanie tych minimum 2 tygodni.

Miłego dnia :-)

 

[papercut]

chyba jak ciemna krew to stara wiec moze faktycznie po badaniu

 

[tamtusia]

No więc też tak to sobie tłumaczę :-) Ale wiesz stresik jest :-)

 

[niunia102]

Tamtusia podziwiam ja juz bym leciala na IP bo ja panikara jestem

 

[papercut]

dziewczyny sluchajcie tak z innej beczki, mam strasznie cieple piersi, cale cialo tej samej temp jak dotykam a cycki jakby ktos przed chwila termoforem je ogrzal macie tak? to normalne?