Ja podczytuję, ale od czasu do czasu, bo przy półtorarocznym dziecku to niewiele czasu jest wolnego. Co to z dwójką dopiero będzie. Więc pisać to już w ogóle czasu nie ma.
Też się pocę więcej. Nic nie poradzimy chyba, często trza się kąpać i tyle. Mi to samej czasem się myli, który to już tydzień leci. W poprzedniej ciąży to czytałam dokładnie, co tam w którym tygodniu, a teraz jak już kładę się na kanapę, to o niczym nie myślę, tylko leżę i korzystam. Ale w ramach relaksu idę dziś do kina.
Mi anestezjolog pozwolił pić wody trochę z glukozą, miałam planowaną cc. Potem chyba dwa dni na czczo trzymali i byłam taka głodna, że jak w dniu wypisu obiad zjadłam w końcu, to mi było maksymalnie niedobrze. Teraz sobie wezmę specjalny jogurt i wieczorem albo następnego ranka się sama posilę i tyle.
Też się pocę więcej. Nic nie poradzimy chyba, często trza się kąpać i tyle. Mi to samej czasem się myli, który to już tydzień leci. W poprzedniej ciąży to czytałam dokładnie, co tam w którym tygodniu, a teraz jak już kładę się na kanapę, to o niczym nie myślę, tylko leżę i korzystam. Ale w ramach relaksu idę dziś do kina.
Mi anestezjolog pozwolił pić wody trochę z glukozą, miałam planowaną cc. Potem chyba dwa dni na czczo trzymali i byłam taka głodna, że jak w dniu wypisu obiad zjadłam w końcu, to mi było maksymalnie niedobrze. Teraz sobie wezmę specjalny jogurt i wieczorem albo następnego ranka się sama posilę i tyle.