reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

reklama
ja pilam glukoze z cytryna przy malej- etrz tez wezme cytryne i zobaczymy. ja dalam rade tylko toz e jesc nie moge mnie pzreraza bo slabo mi bedzie napewno
 
papercut - witamy! :-) :)

okasia - ciąża to sprawa bardzo indywidualna.
ja w pierwszych dwóch dawałam radę w miare bez problem do 30tc. potem zwolnienie.
teraz muszę ogarniać dwóch starszych wyjścia nie ma, ale nie wyobrażam sobie przy tym wszystkim chodzić do pracy na 8 godzin. od poczatku marca jestem w pracy 1-2 dniw tygodniu, pozostałe dni pracuję z domu, bo mam taka możliwość, jakby nie było to bym była na l4. a na l4 nie jestem, bo pewnie I tak bym ogarniała troche sprawy pracowe z domu, więc po co. w firmie też im nie przeszkadza taki mój tryb pracy.
niestety jak wstaje o 6 kilka dni pod rząd żeby porozwozić towarzystwo to po 2 dniu już się musze przespać w dzień z 1,5h, bo nie wyrabiam.
oczywicie m jak tylko może I zmiany mu pozwalają to ich odwozi sam, albo odbiera, także jutro I w piątek pewnie nie będę musiała jechać rano.


no, ja właśnie wstałam. muszę ogarnąć kotlety choc troche I nieco dom, bo już prawie się po nim chodzic nie da :wink:
 
maldob - ja rozpuszczałam glukozę w szklance ciepłej wody I była do przejścia, nie wspominam tego bardzo źle.
sama glukoza, która kupujesz w aptece jest w proszku, musisz to rozpuścić.
I lekarz musi Ci powiedziec jaką dawkę masz kupić czy 50g czy 75 g
 
A którego? Mój mąż ma 13 czerwca 25[emoji14]

Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
Ja 21go :)

ta glukoza taka straszna? słyszałam że zdarzają się po niej wymioty ale myślałam że to późniejsza reakcja, a nie jest to spowodowane smakiem... hmmmm
Dla mnie nie była zła jak lemoniada a w ogóle słodkiego nie jem więc myślałam że nie dam rady ale jak zaczęłam pić to jednym duszkiem i na prawdę nie była taka słodka :) może u nas jakąś inną w tych saszetkach rozpuszczają :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kamcia - trzeba mówić, czy mogą Cię przepuścić, boś w ciąży :)
Ja mówię, a co, inaczej też słabnę.
A nie mogę sobie na to pozwolić, bo jestem zawsze z synem.
To by był koszmar jakiś.

papercut - witaj! Rozgość się! :)

maldob - ja miałam rozpuszczone 75g w 125ml wody.
Można sobie wcisnąć cytrynę, ale popić nie.
Ja jak wyszłam z tego badania zjadłam 2 pączki XD
Dla mnie spoko, nie było źle.

okasia - ajć, zimną wodę noś przy sobie, nawet żeby pochlapać się po twarzy - to b. pomaga.


Fimka czy Ty nie miałaś przypadkiem odpoczywać?!!!!

Dziewczyny, z tą działką to trochę sobie zasługi przypisałam XD
Bo to wygląda tak, że ja siedzę na krzesełku albo bawię się z Tomkiem i wołam do męża:
"Tam posiej marchew kolorową! 4 rządki!"
"A tam ma być pigwowiec, ten który rósł na balkonie"
"I przesadź jeszcze tę mirablekę, nie chcę jej u nas, wsadź gdzieś za płotem"

:D :D :D :D :p :p :p

Także nie martwcie się :)
(okropna jestem, wiem, haha)

od razu w ziemi sadziłaś? moi rodzice sadzą najpierw nasiona w doniczkach, w okolicach lutego I trzymają w domu na parapecie, a potem rozsadzają do ogrodu.

Sadzonki z lutego mam od teścia, który prowadzi domową uprawę też ok. 40 lat ;)
Działkę wzięliśmy z dniem 1.04, wcześniej o tym nie myślałam.
Dlatego wsadziłam w grunt to, co wiem, że wyrośnie ;)
A sadzonki dopiero w maju wsadzę.

Poza tym nie mam tego aż tak dużo, działka ma 370m2, ale zdecydowaną większość stanowią drzewka/krzewy owocowe i trawa.
Warzywa to ok. 1/4.
Dam radę, a jak nie, to trudno.
Nic na siłę.

Aaa i namówiłam męża na zbudowanie grilla!
Pomysł b. mu się spodobał - będzie murował!
Bo pewnie jakbyśmy kupili, to by nam ukradli.
O mniej więcej taki będzie:
 

Załączniki

  • depositphotos_45126417-home-made-built-brick-barbeque.jpg
    depositphotos_45126417-home-made-built-brick-barbeque.jpg
    227,9 KB · Wyświetleń: 64
reklama
Ja też nie mogę wchodzić do Biedronki. W mojej pieką kurczaki i zawsze chemią śmierdzi. Myślę, że to opary chemii, którą czyszczą piec :/ Zawsze tam coś przypalą, raz nawet wypraszali klientów, bo coś się tak przypaliło, że sklep był siwy od dymu.
 
Do góry