reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

Synusia urodziłam jak miałam 20 w tym roku skończe 34 lata i powitamy na świecie drugie maleństwo. Dlugo o nie walczyliśmy bo ponad 3 lata i nie wiem kiedy była lepsza pora ale możliwości przytulenia sie do mojego malutkiego synusia ( wyższego odemnie o głowe) nie oddała bym za żadną impreze na świecie
 
reklama
Ania-oczywiscie dziecko to szczescie, Zawsze ;)
Aniunia-dla mnie znowu 20 lat to odpowiedni wiek ale u mnie tez troche inne myslenie bo zawsze woedzialam ze im pozniej bedzie trudniej. Szkołę skonczylam nie majac nawet 18stu, z S bylismy juz troche razem. On mial skonczona szkołę, mieliśmy iboje dobra prace i mieszkaliśmy razem...pech tylko chcial ze starania mialy(wedlug lekarza) trwac pół roku a trwaly 3 tyg...to nam lekko utrudniało bo alurat mielismy przyjechac na troche do uk no i tak juz zostaliśmy.
Okasia-moja mama mowi ze pozniej ma sie wiecej cierpliwosci ale sama mowi ze kocha małego nad życie ale drugi raz by sie nie zdecydiwala na dziecko po 30stce
Basia-mamy dom z ogrodem a psa nie chce więc inaczej. Na imprezy latalam odbkiedy mialam 16-17 lat i to co weekend wuec tego mi nue brakuje. Juz przed ciążą jakos nam sie znudzilo i wolelismy isc na bilard. A teraz? Mamy ochote? Klase malego o 20-stej opirkunka przychodzi a my idziemy...zdazylo sir z 3 razy, reszta to domowki u nas przy ktorych mały śpi. Ja alkocholu i tak nie lubie wiec problemu nie ma.
Ja ci podam przyklad. Moj eoja i ciocia po 40stce.synowie dorosli a oni? Motory, trasy zjazdy wakacja, jednegi weekendu w domu sie siedzą. My kochamy motory wiec tez mamy taki plan.

Z tym wiekiem to zalezy jak kto ma zycie poukladane tak mu tez dzieci pasuje mam kolezanke dopbezr po 30stce ktora od 15lat sie nie uczy i pracuje w fabryce, co weekend impreza i mówi zr jest za mloda na dzieci...ja sobie nie wyobrażam takiego zycia gdzie praca i imprezy...nie mowie fajnie nam.bylo ale po 2latach zrobiło się nudno i oboje wiedzielismy ze to bedzie dobry czas ma dziecko. Jak.lekarz dal.zielone światło to zsczrlismy się starac i jakos tak wyszło szybko. Dla mnie za wcześnie na ciaze jest gdy sie uczysz, nie masz pracy, mieszkasz z rodzicami...bo wiek to nie wszystko
 
Najważniejsze żeby mieć dzieci w najodpowiedniejszym dla siebie okresie. Bez względu na wiek. Nie ma nic gorszego jak brak radości z macierzyństwa

dokładnie... nie ma nic bardziej krzywdzącego dla dziecka, gdy rodzice go nie chcą I wychowują jak za karę, I żeby jak najszybciej się go pozbyć z domu....

happymum - no, każdemu się życie inaczej układa...
niestety dużo młodych ludzi mieszka z rodzicami I nie będzie ich stać na własne
 
Dominika no właśnie a ja np. Nie zdecydiwalabym sie na dziecko mieszkajac z rodzicami bo bym zwariowala ale niektórzy maja fajnyvh rodziców. My mieszkalismy kiedys z babcua S. Ale to ze względu na jej stan zdrowia, miala skaplikowane zlamanie nogi i nawet z boku na bok sie nie byla wstanie przewrócić
 
no, ja też sobie nie wyobrażam życia z rodzicami, chociaż mam w miarę fajnych rodziców, ale oni sami nas (tzn mnie I siositry) wyganiali z domu, żebyśmy same mieszkały, bo moja mama mieszkała ze swoją mama I mimo tego że była fajna, to jednak jej małżeństwo ucierpiało troche na tym, teraz po tylu latach troche odbudowują związek w końcu mieszkając samemu, ale to już wiadomo nie to samo.
ale znam wiele osób, które mieszkają z rodzicami I mają dzieci, bo innej opcji nie ma. różnie to się układa.
 
Hej dziewczyny milego dnia przede wszystkim :-) mi sie zaczol nie ciekawie bo dzwonila do mnie szefowa ze poprzednie l4 mam zle wypisane bo mam pd lekarza rodzinnego z kodem B i nie moze byc ono platne 100 % bo nie jest wypisane przez ginekologa :-( poprostu żal nie wiem co maja za ksiegowa ktora sie nie zna na przepisach

Co do wieku to ja corke urodzilam majac 21 lat z tzw wpadki ale obydwoje z mezem wtedy partnerem pokochalismy ja od poczatku i jakos dalismy sobie rade :-) dla nas ważne bylo ze bylismy razem. Jezeli chodzi o tesciowa moja jest fajna moze dlatego ze widuje ja 1 w miesiacu :-) i nie mieszkam z nia :-) zreszta z moja mamą tez bym nie dala rady mieszkac mimo ze ja bardzo kocham :-)
 
Jako dziecko, do 13 roku życia, mieszkałam w domu wielopokoleniowym. Rodzice kupili własne mieszkanie dopiero jak miałam właśnie 13 lat. Z mojej perspektywy dziecka i teraz jak ma to patrzę to było fantastycznie, codzienny kontakt z dziadkami i pradziadkami. Miałam przepiękne dzieciństwo, pradziadek robił ze mną rzeczy, na które tata nie miałby czasu albo na które rozsądek by mu nie pozwalał :) To właśnie pradziadek wybudował mi domek w ogródku, on zabierał mnie z przedszkola przed leżakowaniem, nauczył mnie strzelać z procy :) Prababcia cudownie gotowała, pokazała mi jak troszczyć się o zwierzęta, zaszczepiła we mnie miłość do nich. Babcia była młoda jak się urodziłam, ale byłam jej oczkiem w głowie, strasznie mnie rozpieszczała, zwłaszcza materialnie. Na szczęście rodzice nad wszystkim panowali :) Dzięki temu nauczyłam się żyć ze starszymi osobami, skutecznie im pomagać. Mój mąż mieszkał od początku ze swoimi rodzicami i zupełnie nie ma podejścia do starszych ludzi, nawet czasem ni potrafi zrozumieć co mówią albo się niecierpliwi. Po prostu nie ma obycia, to oczywiście nic złego, ale cenię to jak ja miałam.

Z perspektywy rodziców już nie było tak słodko, więc postanowili, że się wyprowadzimy. Niemniej jednak są takie rodziny, które potrafią żyć ze sobą w domach wielopokoleniowych i to jest piękne :)
 
Hej dziewczyny milego dnia przede wszystkim :-) mi sie zaczol nie ciekawie bo dzwonila do mnie szefowa ze poprzednie l4 mam zle wypisane bo mam pd lekarza rodzinnego z kodem B i nie moze byc ono platne 100 % bo nie jest wypisane przez ginekologa :-( poprostu żal nie wiem co maja za ksiegowa ktora sie nie zna na przepisach

Co do wieku to ja corke urodzilam majac 21 lat z tzw wpadki ale obydwoje z mezem wtedy partnerem pokochalismy ja od poczatku i jakos dalismy sobie rade :-) dla nas ważne bylo ze bylismy razem. Jezeli chodzi o tesciowa moja jest fajna moze dlatego ze widuje ja 1 w miesiacu :-) i nie mieszkam z nia :-) zreszta z moja mamą tez bym nie dala rady mieszkac mimo ze ja bardzo kocham :-)
Niunia, to jest bzdura, ja też pierwsze miałam wypisane przez rodzinnego i jest ok. Każde zwolnienie w czasie ciąży jest płatne 100%! Bez względu na to czy masz akurat grypę czy dolegliwości związane z ciążą. Albo nie mają wiedzy albo chcą Ci mniej zapłacić :/
 
reklama
Okasia ja tez mieszkalam z ojcem i jego żoną i moja babcia i jakos super tego nie wspominam ale faktycznie babcie kocham najbardziej.
 
Do góry