reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

Flutter - to niedobrze, żeby później się to nie przeniosło na dziecko, bo takie z "worka próżniowego" są często chorowite :/
Na spokojnie, jak masz warzywa z pewnego źródła i są dobrze umyte, to można jeść.

Ja nie jem sushi, tatara i serów z mleka niepasteryzowanego.
Nie piję też soków z samej marchwi ze wzgl. na dużą zawartość wit. A, która powoduje skurcze.
Ale w towarzystwie jabłka czy pomarańczy albo buraka już piję :)

tamtusia - b. Ci dziękuję, zerknę w księgarni na te książki! :)
 
reklama
tamtusia, u mnie też vizir wywołał największą reakcję alergiczną i też piorę w persilu :) Zazwyczaj używam żelu lub kapsułek, ale jak mam większe zabrudzenia to proszku.

Fluttrshy bidulo, musisz się strasznie zamartwiać :/ Ja też prawie wcale nie jem surowych warzyw czy owoców, bo mimo wielkiej ochoty, źle się po nich czuję. Ostatnio w sklepie patrzył na mnie arbuz, więc musiałam kupić, ale już podczas jedzenia wiedziałam, że będę się źle czuć i tak też się stało. Ciągle robię eksperymenty ze świeżymi warzywami czy owocami żeby choć trochę witamin przemycić. Niestety oprócz kiwi wszystko mi szkodzi :/ Przed ciążą mogłam jeść same owoce i warzywa, najlepiej surowe ze skórkami itd. Teraz czasem marzę, że jem surowego ogórka gruntowego ze skórką i nie dość, że mi smakuje to jeszcze dobrze się po nim czuję :) Marzenia ciężarnej :)
 
flutter w 1 ciazy moj gin powiedzial, ze smialo moge wszystko jesc, ale musi byc dobrze umyte, wczoraj na wizycie tez powiedzialam, ze mieso tak srednio mi smakuje, ale warzywa i owoce czy to surowe czy przetworzone pochlaniam tonami to powiedziala, ze bardzo dobrze. Ja nawet sobie czasem tatara kupuje taka jakby metke i tez jest spoko.
 
O wlasnie !!! Dzięki heromina !! Zapomniałam o metce a tak mi brak tatara ... pomęczę starego zeby mi kupił po drodze do domu :)
 
Jeśli jest tu ktoś z Kielc to od dziś do najbliższej soboty macie targi Kids Time. Żałuję, że nie mam bliżej do Kielc :/
 
ja sloiczki dawalam, bo wiadomo wygoda i nie tzreba myslec co podac dzis na obiadek :p, ale maly niestety zaczal miec problemy zoladkowe i lekarka doradzila, zebym sama mu przyrzadzala. Problemy z zoladkiem sie skonczyly, ale niestey za bardzo przyzwyczail sie do zblendowanego jedzenia i pozniej byle grudka i sruu zwroty dostawalam. Natomiast teraz musze na glowie stawac i kombibowac co mu dac, bo niejadek taki, ze hej
dokladnie tak jak u mnie- owocow i warzyw nie tknie mimo ze jak byla maluska jadla. masakraaaaaaaaaaaaaaaa

Jecie w ciąży np. surową marchewkę lub inne surowe warzywa? Ja się tyle naczytałam o tej toksoplazmozie, że się boje jeść czegokolwiek. Ale dziś we mnie coś pękło i przygotowując zupę, obrałam, umyłam marchewkę i wrzuciłam ją na chwilę do wrzątku i zjadłam.
Czy Wy też macie takie obawy? :(
ja jem nie mam obaw ale wczesniej wsyztsko myje dokaldnie.

ja tez jem prawie wszytsko oprucz sushi i surowego miesa. no i sera plesniowego unikam chociarz uwielbiammmmmmmmmmmmmmm
dzis w mcdonaldzie nawet na zestaw sie skusilam- narazie jest ok zobaczymy jak wieczorem :p
 
Ser pleśniowy śmiało można.
Trzeba tylko pamiętać, żeby było z mleka pasteryzowanego, a nie niepasteryzowanego.
Po pasteryzacji bakterie giną i nie ma żadnego zagrożenia.

Także Kassia możesz jeść! :)
kochana ale mi radoche sprawilas !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 boze jutro kupie buleczke, serek plesniowy i z miodem zjem mniammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
 
Dziewczyny macie rację! Czas troszkę wyluzować.. :-) I cieszyć się ciążą, a nie na siłę zamartwiać prawie wszystkim :-) Dzięki, że jesteście i potraficie jakość podnieść na duchu! :-)
 
reklama
Flu ja jem ;) ale ja mam takie obawy co do miesa .. musze sama przygotowac bo wiem jak zrobie, a jak ktos to nie wiem czy dosmazone czy nie :D
 
Do góry