reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniówki 2016

hey dziewczyny......matko jak ja sie zle czuje ciężko mi sie oddycha jak bym miala za duzo powietrza w płucach, biust boli, nerwa mam takiego ze bym kogoś zabila i boli mnie kość ogonowa (odmówiła sie stara kontuxja) i jeszcze brak energii generalnie do du** .....z drugiej strony sobie mysle ze chyba dzidzia rosnie jak mamie daje popalić.

o mamy nowe namusie a happymum ty nam tu nie uciekaj do lipcowek:)

duzo nas jest juz:) fajnie
 
reklama
Chyba umieram, od wtorku nie mogę zbić gorączki. Po paracetamolu spada na godzinę, a potem znów wraca. W nocy byliśmy na nocnej pomocy medycznej, bo wieczorem było już bardzo źle. Chyba nigdy podczas żadnej choroby nie czułam się aż tak fatalnie. Jak tylko gorączka skacze to tracę kontakt z otoczeniem.

Jestem załamana, strasznie martwię się o dziecko :/ W sobotę mam usg i test pappa, a w niedzielę wizytę u mojej ginekolog. Mam wielką nadzieję, że jakimś cudem wszystkie te moje przygody nie wypłyną negatywnie na dziecko.
 
Karolkaga-nie uciekne ;)
Happymama82-zastanawiam się czy teraz tez urodze wcześniej.
Okasia-wspolczuje i trzymam kciuki żeby wszystko było ok!
 
Chyba umieram, od wtorku nie mogę zbić gorączki. Po paracetamolu spada na godzinę, a potem znów wraca. W nocy byliśmy na nocnej pomocy medycznej, bo wieczorem było już bardzo źle. Chyba nigdy podczas żadnej choroby nie czułam się aż tak fatalnie. Jak tylko gorączka skacze to tracę kontakt z otoczeniem.

Jestem załamana, strasznie martwię się o dziecko :/ W sobotę mam usg i test pappa, a w niedzielę wizytę u mojej ginekolog. Mam wielką nadzieję, że jakimś cudem wszystkie te moje przygody nie wypłyną negatywnie na dziecko.
bozeeeeeeee. ale masz pecha kurcze no. uwazaj na siebie. a co powiedzieli jak pojechalas w nocy? mzoe jakis silny wirus cie dopadl i dlatego tak
 
Tak, wirus. Niestety mogę tylko dalej brać paracetamol i ewentualnie chłodne kąpiele gdyby temperatura znów sięgała zenitu.
 
Chyba umieram, od wtorku nie mogę zbić gorączki. Po paracetamolu spada na godzinę, a potem znów wraca. W nocy byliśmy na nocnej pomocy medycznej, bo wieczorem było już bardzo źle. Chyba nigdy podczas żadnej choroby nie czułam się aż tak fatalnie. Jak tylko gorączka skacze to tracę kontakt z otoczeniem.

Jestem załamana, strasznie martwię się o dziecko :/ W sobotę mam usg i test pappa, a w niedzielę wizytę u mojej ginekolog. Mam wielką nadzieję, że jakimś cudem wszystkie te moje przygody nie wypłyną negatywnie na dziecko.
Duzo zdrowka zyczymy Aby szybko ci przeszlo.

Ja nie wiem co zrobic z tymi badania I genetycznymi czy robic ten test pappa czy nie. Wszystkie moje kolezanki nie robimy takiego testu Jak usg jest dobre to nie ma potrzeby. Ale czy Samo usg jest wstanie wygryc wady genetyczne? Czy to wlasnie to wszystko z Krwi sie robi ?
 
Okasia, lipa z malina mnie pomoglo na goraczke. Ja juz mam sie duzo lepiej, ale tez mialam taki czas ze zupelnie tracilam kontakt z otoczeniem, a tu w kolo jeszcze trojka dzieciaczkow. Dalam rade, teraz zostal jeszcze ten paskudny kaszel, ale jest o nieo lepiej. I dzis dzban wody z cytryna i miodem ;) i syrop z cebuli. Licze ze to koniec choroby bo jestem strasznie upierdliwa i wkurzona jak choruje, nawet biede dzieci mnie draznia :(
 
reklama
Koronka, ja przy poprzednich ciazach nie robilam testu tylko samo usg. Tym razem juz mieszcze sie wiekowo w darmowych prenatalnych i beda mi robic test wiec ok, ale sama pewnie bym sie nie zdecydowala.

Ja to nawet nie robilam tych pierwszych prenatalnych tylko drugie. Bo i po co? Dowiem sie ze moje dziecko jest zagrozone choroba. Co moge zrobic z taka wiadomoscia? Przeciez nawet jak chore to nie usunelabym ciazy bo to moje dziecko. Juz nie raz sluszalam o takim przypadku ze na pierwszych prenatalnych wychodzila zla przeziernosc karkowa, kobieta martwila sie cala ciaze, a dziecko urozilo sie zdrowe. Taki stres gorzej dziala na dziecko. Takie moje zdanie.
 
Do góry