reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

hahaha ale się uśmiałam :D kładącego się psa z szafą pomylić :D kawał psiska pewnie :) pewnie że wielkie nie ma znaczenia bo i make szczekają i duże, tylko te duże na ogol mają niski donośny szczekot który mnie automatycznie budzi tak że nie raz aż podskoczę :p
 
reklama
okasia - nie martw się, mieszkanie w domku też ma swoje "uroki". mniej więcej od maja do października wszyscy sąsiedzi wyjeżdżają ze swoimi kosiarkami I koszą trawniki :-D:-D albo wyciągają piły I tną drzewo do kominków I piecy na całą zimę.

ale ogólnie współczuję mieszkającym w blokach, bo to jednak inaczej słychać.
ja np. nie jestem przyzwyczajona do bloku, jak jedziemy do teściów to wszystko mnie denerwuje, bo tam wszystko słychać, jak ktoś piętro wyżej wodę w łazience leje, psy szczekają, jak sąsiadki tłuką kotlety, jak się z mężami kłócą :wink: ja jak raz na miesiąc głośniej krzyknę na dzieci to przynajmniej wiem że nikt nie słyszał I nie wezwie policji bo się nad dziećmi znęcam :-D:-D

tamtusia - zdrówka. oby to nie jelitówka...

Heromina - mój starszy tez bez przerwy piłkę po domu kopie, oczywiście nie takie prawdziwe do nogi, tylko takie dmuchane gumowe, ale kupiłam mu też takie 2 pluszowe, bo mnie samą to denerwuje. nie mówiąc już o tym że mi już 1 wazon I 3 zegary zleciały I się rozbiły w mak. I aż się dziwie że tylko tyle :wink:


co do psów, to my niby w domku, ale dalej nie daję się jeszcze namówić na psa, bo jednak szkoda by mi było jakby był cały dzień sam w domu.
już mnie I dzieci I mąż strasznie namawiają. wiadomo, na dworze byłby jakby nas nie było, ale I tak byłoby mi go żal. teraz będzie zajęcie z małym dzieckiem to może im przejdzie, chyba się nudzili I nie mieli z kim na spacery chodzić to im teraz wózek będę wciskać :-D:-D
 
Ja po wielu latach mieszkania w domu byłam zachwycona blokiem. Zimą nie trzeba odśnieżać, latem nie trzeba kosić grabić itd. Teraz zdaję sobie sprawę, że to się samo nie zrobi, ale jednak ta bliskość sąsiadów mnie wkurza. Gdyby jeszcze choć trochę byli ciszej.
U nas nie ma kultury wychodzenia do lokali, jak impreza to w domu i niech sąsiedzi się z nami bawią do rana. Mam też wrażenie, że niektórzy mają problem z oszacowaniem metrażu, drą się tak jakby mieszkali na 1000 m2.
 
Ja po wielu latach mieszkania w domu byłam zachwycona blokiem. Zimą nie trzeba odśnieżać, latem nie trzeba kosić grabić itd. Teraz zdaję sobie sprawę, że to się samo nie zrobi, ale jednak ta bliskość sąsiadów mnie wkurza. Gdyby jeszcze choć trochę byli ciszej.
U nas nie ma kultury wychodzenia do lokali, jak impreza to w domu i niech sąsiedzi się z nami bawią do rana. Mam też wrażenie, że niektórzy mają problem z oszacowaniem metrażu, drą się tak jakby mieszkali na 1000 m2.
zgadzam sie- ja cale zycie tez w domku a po slubie do bloku i tez na pocztaku bylo super a teraz wkurzaja mnie sasiedzi z gory, w dzien pzrespac sie nie mozna bo ciagle cos stuka i puka, psy to juz nie wspomne- o 24 pies odbijajacy pileczke pimpongowa w pokoju nad nasza sypialnia MASAKRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Dziewczyny, a w czym rodzicie? Na stronie mojego szpitala jest informacja, że należy zabrać jakąś starą koszulę lub t-shirt do porodu, dziś w dd tvn oczywiście pokazywali sukienkę porodową za 180 zł :) Kocham to ich lokowanie produktów. A tak szczerze to jak to wygląda przy porodzie sn?
 
Dziewczyny, a w czym rodzicie? Na stronie mojego szpitala jest informacja, że należy zabrać jakąś starą koszulę lub t-shirt do porodu, dziś w dd tvn oczywiście pokazywali sukienkę porodową za 180 zł :) Kocham to ich lokowanie produktów. A tak szczerze to jak to wygląda przy porodzie sn?
oby w dobrym nastroju :D mysle, ze w ddtvn przesadzaja ;)
 
no pewnie, że przesadzają. Za 180 zł to zastanawiałabym się czy kupić sukienkę na wesela, a oni sugerują, że to takie normalne wydać na sukienkę do porodu do jednorazowego użytku. No ręce opadają.
Zastanawiam się tylko jak to wygląda czy dostaje się jakąś szpitalną koszulę czy choćby jednorazowe fizelinowe wdzianko czy lepiej zabrać coś ze sobą. Tshirt chyba odpada, bo będzie trudno potem z kontaktem skóra do skóry, a z koszul to chyba żadnej takiej nie mam :/
 
nie bylo mnie kilka dni, wlasnie wrocilismy z malej wycieczki, z Portugalii :)
nie dam chyba rady nadrobic o czym pisalyscie przez te dni :ninja2:
mam nadzieje, ze kazda z Was czuje sie dobrze :happy:
moj maly ma ciagle czkawke, takie smieszne uczucie, ze co zaczynam czuc to smieje sie sama do siebie :)

Link do: KOSZULA NOCNA CIĄŻOWA DO KARMIENIA BAWEŁNA XL/XXL a ja zamowilam taka koszule i chyba ja wezme ze soba do szpitala, jeszcze sie nad tym nie zastanawialam w sumie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
U mnie w szpitalu daja koszule :-) ale jak do porodu masz miec swoja to proponuje jakas bardzo zniszczona w lompkach szukaj moze znajdziesz jakas uzywke rozpinana z przodu przeciez nie musi byc jakas super ekstra chodzi o to ze moze sie pobrydzic przy porodzie od krwi i mozna potem tego nie doprac dlatego poisza zeby zabrac stara koszule
 
reklama
Dziewczyny, a w czym rodzicie? Na stronie mojego szpitala jest informacja, że należy zabrać jakąś starą koszulę lub t-shirt do porodu, dziś w dd tvn oczywiście pokazywali sukienkę porodową za 180 zł :) Kocham to ich lokowanie produktów. A tak szczerze to jak to wygląda przy porodzie sn?

Mój szpital zapewnia koszule do porodu (można oczywiście w swojej). Ja przy pierwszym porodzie poprosiłam o szpitalną koszulę, taką rozpinaną z przodu na całej długości. Było mi w niej wygodnie rodzić i potem dziecko mogło leżeć na moim ciele jak mi tą koszulę całą rozpięli i przykryli nas kołderką. Przy drugim porodzie też poproszę o szpitalną. Poza tym, to równie dobrze mogłabym rodzic nago, bo naprawdę było mi wszystko jedno. Jak musisz mieć swoją to polecam taką co się cała rozpina z przodu, jeżeli taką znajdziesz :)

Na pobyt w szpitalu miałam po jednej koszuli (takiej rozpinanej do karmienia) na każdy dzień. Najlepiej żeby nie były to koszule w bardzo jasnych kolorach, bo różne może być, a ile chcesz wydać, to już zależy od ciebie. Do samego porodu lepiej tańsza, a te na pobyt w szpitalu nie powinny się zniszczyć, co najwyżej mogą się poplamić krwią, ale to można sprać :)

Link do: KOSZULA NOCNA CIĄŻOWA DO KARMIENIA BAWEŁNA XL/XXL a ja zamowilam taka koszule i chyba ja wezme ze soba do szpitala, jeszcze sie nad tym nie zastanawialam w sumie.

Miałam jedną koszulę w tym stylu i strasznie wkurzał mnie sposób jej zapinania/rozpinania. Bez przerwy myliły mi się guziczki i się rozpinały ukazując to i owo ;) Dla mnie lepsze są z jednym rzędem guzików.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry