reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2016

reklama
Ja też mam wrażenie, że wczoraj wieczorem leżąc czułam malucha. Pewności nie mam, naczytałam się wcześniej o tym, że matkom często mylą je z ruchami robaczkowymi jelit. Mam jednak wrażenie jakby coś mnie musnęło delikatnie od środka.
Nienawidzę kichać w ciąży, czuję jakby dziecko przy każdym kichnięciu wykonywało salto. Aż mam wyrzuty sumienia, że mu to funduję :/
 
kasia mam podobnie. facet gorszty niz dziecko naparwde. a te skarpetki obok kosza wywoluja u mnie juz nie powiem co ehhhhhhhhhh

nati zdjecie rewacja. ja grubsza jest wiec niestety ale w pierwsz

ja rodzilam pzrez cc


happymum bedzie dobrze zobaczysz- co na snie zabije to nas wzmocni. :)

a ja dzis z mala na alvinie bylam w kinie. kolejka jak nie wiem no i stoje w kolejce po bilety ale popcorn tez by sie przydal. film na 11.30 a ja kupuje w koncu o 11.37 bilety. i pytam pana czy jest u nich cos takiego ze ciezarne bez kolejki a on ze nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee. to mowie sobie no to swietnie. ale stal mlody chlopak i zaraz mial kupowac i go poprosilam i nam zestaw kupil - no mega wdzieczna bylam no bo zestaw popcorn i picie z alvinem oczywiscie- no bez tego by nie pzrezyla :p
Mogę napisać na priv?
 
No dziewczyna ja też z nam ten problem docierania po powrocie męża. Jak go nie ma to jakoś wszytko mam zorganizowane a jak wraca to mimo że oczywiście ogromnie się cieszę i jestem przeszczesliwia to od razu doprowadza mnie do białej gorączki. U nas jak trzeba coś na górę zanieść to czasem kładziemy na schodach. Mam pralkę na strychu więc czasem jakiś proszek czy płyn na schodach stoi. Moj maz nie wpadnie na pomysł żeby wziąć coś po drodze na górę. Połamie sobie nogi a nie skapnie się że można by coś ogarnąć. A skarpetki zawsze koło łóżka leżą. Moj maz to chyba myśli że one same sobie do kosza na pranie pomaszeruja. Ach ci nasi faceci :)
 
Jako w 90% przyszłe matki chłopców mamy zatem przed sobą nie lada zadanie, trzeba wychować naszych synów tak żeby ogarniali rzeczywistość :)
 
Jako w 90% przyszłe matki chłopców mamy zatem przed sobą nie lada zadanie, trzeba wychować naszych synów tak żeby ogarniali rzeczywistość :)
dokladnie tak. wychowac tak zeby dziewczyny mialy z nimi dobzre- nauczyc pozradku i gotowania to moj priorytet :p

dziewczyny zaczelam cwiczyc- mam zakwasy ale te cwiczenia najbardziej mi sie podobaja
 
No ja półki co jestem b a etapie trenowania dobrych manier typu proszę dziękuję przepraszam itp a inne dzieci z tutaj czy nawet jego tutejsze kuzynostwo to chyba nawet takich słów nie słyszało. To jest straszne dziewczyny mówię wam
 
Dziewczyn tych ruchów to Wam troszkę zazdroszczę, tak pozytywnie oczywiście ;-) chociaż wczoraj tuż przed zaśnięciem wydawało mi się poczułam kopniaka, ale jak wstałam rano to stwierdziłam że prędzej mi się przyśyniło :p, u mnie dopiero 13t3d wiec jeszcze jest czas. Ja mojego męża jeżeli chodzi o skarpetki to wyszkoliłam, chociaż nie było łatwo. Ale za to nie mogę na nim wymusić wyrzucania zużytych rolek po papierze toaletowym, kiedyś jak się zbuntowałam z ich wyrzuceniem to się ich 8 uzbierało zanim kochany mąż zareagował :-\
 
reklama
Właśnie, co oni mają z tymi rolkami. Mój tak samo, na uchwycie wisi jedna pusta rolka, dookoła jeszcze 5 i 3 pozaczynane, bo pewnie trudno zrobić obrót jak już się siedzi, więc łatwiej po nową sięgnąć.

Ja jeszcze mam "czas-okresy", w których moje prośby nabierają mocy. Np. mycie okien dwa miesiące proszenia, przykrycie mebli balkonowych przed zimą- pierwsza prośba:październik, wykonanie: styczeń, wysilikonowanie kibla żeby nie kołysało 2 lata i to tylko dlatego, że tydzień temu zrobiłam to sama :/ Czasami cięłabym skórę i rany posypywała solą! Mam nadzieję, że nie wychowam takiego drugiego młotka. Mój mąż jest mega zaradny w pracy, zdyscyplinowany, no pracownik roku, a w domu takie ciele mele.
 
Do góry