reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

Hej kochana ja mam też dosyć ciężko w pracy a także w niemczech i praktycznie od początku jestem na zwykłym chorobowym a teraz na następnej wizycie lekarz powiedział że dostanę już zwolnienie do porodu czyli zakaz wykonywania pracy Beschäftigungsverboten :)

Fajnie ze możesz iść na zwolnienie. U mnie to chyba nie wchodzi w grę bo ja nie mam etatu robię tylko Nebenjob parę godzin w miesiącu. Zobaczymy zresztą co powie lekarz na nastepnej wizycie. Jesli powie ze wszystko ok to bede pracowała bo mam zamiar jeszcze parę rzeczy kupic a jak nie to po prostu zrezygnuje:)
 
reklama
Hej, ja też pracuje ale ja mam prace biurową więc nie jest ciężko. Jedyne co mi dokucza to dojazdy z domu do firmy mam ok. 40 km więc praktycznie1,5 h w autku codziennie.
 
Ewelina-przykro mi :(
Niunia ja teraz nie pracuje ale w pierwszej ciąży pracowałam w fabryce na pełen etat az do 36tc. Warunki ciezkie bo 8 stania przy lini produkcyjnej...no ale cóż nie zaluje,nie bylo wskazań do zwolnienia to go mie brałam.
 
Dzieki dziewczyny za podpowiedz. Ja w pracy jestem 8h na nogach praca w handlu co prawda nie musze dzwigac ale ostatnio cora czesciej odczuwan bóle plecow i czasami jak mam większy ruch mometami czuje delikatne kucie w jajniku a po stracie Zuzi (*) obawiam sie trochę ze cos moze punsc nie tak. Musze pogadac z lekarzem na wizycie ale niesty dopiero po 25 mam wizyte chyba ze uda mi sie wczesniej wcisnac chociaz na mala konsultacje
 
Niunia ja tez pracuje w handlu, w pracy jestem po 10 godzin, chyba ze przypada mi niedziela to 8. Tylko u mnie ruch nie jest pozwalający, taka specyfika sklepu, wiec się nie na robię, ale po trzech dniach pracujących pod rząd juz czuje zmęczenie. A u Ciebie w pracy już wiedzą?
 
cześć, chciałam się podłączyć we wspólnym oczekiwaniu na dzidzie.
Mam termin na koniec lipca, ale, ta data kojarzy mi się ze stratą mojego młodszego synka. dlatego pomyślałam, że się ujawnię tu gdzie są sierpniowe mamy.
Jestem z Gdańska, to moja 4 ciąża. Mam cudownego 5 latka w domu, który jest oczkiem w naszym domu. Bardzo chcieliśmy mieć więcej dzieci, ale drugą ciążę poroniłam, trzecią z dużą ilością łez, cudom medycyny i naszej wiary w życie naszego synka donosiłam do 34 tygodnia. Udało nam się być szczęśliwą rodziną do końca lipca, ale czasem szczęście się kończy w najmniej oczekiwanym momencie.
Teraz jestem w 10 tygodniu. termin mam na 30/07 - 01/08.
na początku miałam plemienia, biorę duphaston. miałam dwa krwiaki, ale się wchłonęły. w poniedziałek byłam u mojego lekarza. dzidzia ma 34mm i macha nóżkami i rączkami, bije jej serduszko.
Ale w badaniu krwi wyszły mi przeciwciała odpornościowe, co wskazuję na prawdopodobieństwo konfliktu serologicznego. w poniedziałek będę miała wyniki szczegółowe badań z centrum krwiodastwa. Teraz staram się nie stresować, jakoś uwierzyć, że to coś innego. i że jest dobrze.
a w życiu poza ciąża, robię zdjęcia głównie dzieciom.
 
Anula w pracy juz powiedzialam mam spoko szefa i nie chce mu roboc pod górkę a na moje miejsce bedzie musial sobie kogos znaleźć a na to jak wiadomo potrzeba czasu
 
Hej dziewczyny, ostatnio nic nie pisze ale cały czas Was czytam na bieżąco :-).
Tez niestety dopadły mnie mdłości i senność które trwają całymi dniami. Masakra, zwłaszcza ze mam 1,5 roczna córeczkę która nie da mi sie nawet położyć na 10 min. Właśnie od dzisiaj poszła do żłobka, otworzyli nam obok nowy, piękny a ja od lutego planowałam wrócić do pracy. Do pracy raczej nie wrócę jeszcze długo... Ale póki co dojrzałam do tego aby powierzyć opiekę na moimi najukochańszym maleństwem obcym osobom [emoji6]. Będę miała chwile dla siebie przez kilka godzin. Trochę to przeżywam, zostawiłam ja na godzinkę, a Mała trochę płakała podobno pod koniec [emoji19].

Jutro mam usg tarczycy, endokrynologa i ginekologa. Mam nadzieje ze wszystko jest ok. Na ostatniej wizycie dowiedziałam się ze mam torbiel na prawym jajniku 4 cm i raczej powinno się to wchłonąć ale może tez rosnąć. Trzeba obserwować. Czy to jest to samo co krwiak. Miała może któraś z Was?
 
@angelika pierwsze koty za płoty. napewno jej się spodoba. potrzeba trochę czasu by się zadomowiła. Fajnie, że blisko domu a i będziesz miała chwilę by odpocząć. z torbielem nie pomogę, a co ci powiedzial lekarz, ze bedzie obserwował? masz usg na każdej wizycie?
 
reklama
margerrita hej :)

Angelikaaa ja mam torbiel na lewym jajniku, nie wiem jaki jest duzy dokladnie, ale ginka poki co nie martwi sie nim, bo stwerdzila, ze moze to byc efekt ciazy i za jakis czas sie wchlonie, ale przy kazdym usg bedzie monitorowany, wiec mam sie nie martwic na zapas.

Kurcze ja to mam szczescie do lekarzy. Jak juz sie do jakiegos dostalam to sie okazuje, ze to cham, stary zboczuch i ogolnie dziwny. No i dzwonie od rana do poloznej, zeby zmienic, ale oczywiscie nikt nie odbiera, a wizyta jutro o 11 :/
 
Do góry