reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

reklama
Właśnie ja zdobyłam chustę od cioci ale jakoś nie potrafię jej wiązać, nie mam cierpliwości za bardzo. Mojej cioci przyjaciółka jest doradca chustowym właśnie i doradziła mi zakup nosidła bondlino i doszło.. to dopiero trudno zawiązać! Potem popróbuje jeszcze. Nie dość, ze tyle kasy to musisz się trudzić z wiązaniem [emoji85]
 
sierpniówka - z chustą niestety na początku jest bardzo trudno. trzeba poćwiczyć dość sporo, zeby nabyć wprawy.
bondolino nie znam. ja mam nosidło manduca.
ale siositra ma tuli I jest mega proste - tylko zapina sie na zatrzask I tyle, nic się nie wiąże.
zresztą to moje manduca tak samo łatwo się przypina, tylko ono dopiero jak dziecko stabilnie samo główkę trzyma.
 
Tula znam i właśnie chciałam ale dla tak małego trzeba jakaś tam specjalna wkładkę . Zasugerowałam się , ze ta babeczka się zna i to zamówiłam ale zawsze mogę odesłać bo nie jest łatwo [emoji5] jeszcze popróbuje i zobaczę.
 
Tak to ten film z efronem. Ja nie przepadam za komediami, a juz takich typu american pie nie afisze i jak zobaczyłam wczoraj ze ten film wypożyczyli byłam zła, patrzyłam w telefon i jakos mnie zainteresował. Ostatnio nie oglądam tv za często a tu przynajmniej sie pośmialiśmy;) dialogi fajne! Jeszcze jak wszyscy oglądaliśmy (5) to większy ubaw;-) koralikowa współczuje Ci! Nie mozesz poprosić mamy albo teściowa zeby Ci pomogła, nie bój sie prosić! Moja mała nie mogła sie uspokoić jak ja byłam nerwowa, dzieci naprawdę to czuja! W stresie daje ja mojej mamie, ta chwile z nia pogada, ulula ja, wszystko robi bardzo spokojnie, nie szybko, bez chaotycznych ruchów i naprawdę to pomaga. I ja kładę mała na kolana zgięte, trzymam jej rączki i głaszcze po czole na zmianę i tak często mi usypia, albo nosze głowa w dół i jedna ręka lód brzuszkiem i tak jej masuje i wtedy odpływa;-) a co do zdjeć z instagrama, ja mieszkam z mama wiec codziennie 1-2h ona zajmują sie mała. Ja wtedy sprzątam sobie wszystko i szykuje obiad i da sie to jakos ogarnac. Z tym ze ja mam bzika na punkcie sprzątania itd.. Mam nerwy jak cos jest niezrobione i nie usiądę jak pranie jest niepoprasowane;-D nawet po chrzcinach odrazu pralkę puściłam. I dobre to i zle, ale da sie;) tylko ze ja niewyspana jestem kosztem tego;-D mamakulka odstawisz całkiem czy tylko na okres brania antybiotyku?
 
tez mam nerwy jak nie zrobione ale sie nie rozdwoje niestety :D

ehh i sie mleko na koniec dnia skonczylo.. ale raz opila sie tak, ze poszlo jej buzia i nose jednoczesnie jak miala cycka w buzi i przez chwile oddychac nie mogla tylko sie odchylala coraz bardziej do tylu i oczy coraz szerzej otwierala serce to mi do gardla juz podeszlo
 
A ja zostaje sama na noc bo mąż ma nocki [emoji85] nienawidzę .. pierwszy raz w tym mieszkaniu, jeszcze wieje jak cholera. wrrrr... oby jakoś było i mały dobrze spał.
 
Mamakulka obys wyzdrowiala jak najszybciej. Zapalenie ucha to paskudna sprawa.
Agata ja tez mam swira na punkcie sprzatania. Nie dam rady usiasc i odpoczac jesli mam balagan wokolo.
Koralikowa wspolczuje naprawde. Kochamy nasze dzieci ale dobrze Cie rozumiem ze czasem masz dosc. Moze nie mam az tak zle jak u ciebie ale moj maly tez daje w kosc czasami. U niego to takimi etapami idzie. Ostatnie dni tez mam przejebane doslownie. W dzien najdluzsza drzemka to moze z 5 min. Nawet w nocy juz nie ma budzenia co 2 godz tylko co 1.5. A po calym dniu niespania wieczorem to juz jest kosmos jakis. Caly czas tlumacze sobie ze to moze ten skok rozwojowy i zaraz mu przejdzie. Oby, bo na ryj juz lece ze zmeczenia.
 
Agata mam podobnie ze sprzątaniem tylko, ze ja nie mam nikogo do pomocy. Także nie zawsze jest tak prosto. Czasem jestem wkurzona bo męża nie ma po 12 h na dobę, a ja siedzę z małym, sprzątne, pranie i obiad zrobię a on wróci i talerza nie włoży do zmywarki. Wrrr... z tym insta to jednak myśle, ze ciężko z takimi zdjęciami u każdego [emoji23]
 
reklama
Sierpniowka znam ten bol. Moj tez nic za soba nie zrobi. Nawet talerza nie sprzatnie po sobie. A ja wszystko musze zrobic. Dziecko, pranie, sprzatanie gotowanie i nawet zakupy. A on jak sie dzieckiem zajmuje to nawet butelki jego po jedzeniu nie da rady umyc bo twierdzi ze nie mial jak. Dwie lewe rece do wszystkiego a mojej roboty nie szanuje
 
Do góry