reklama
sierpniowka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2016
- Postów
- 1 736
My właśnie jedziemy do domku. Spróbuję Was może nadrobić troszkę i wysłać później zdjęcia Kuby. Czujemy się tak sobie, pękłam lekko ale okropnie boli mnie tylek. Ledwo siedzę ale i tak dużo lepiej niż wczoraj. mały jest świetny tylko bardzo chudy. 2850 dzisiaj przed wyjściem. Mam parę dylematów bo tutaj wszystko inaczej.. Nie kapali go, powiedzieli, że mam sama zdecydować kiedy to zrobię. Pepowiny mówią, żeby nie myć ale chyba użyje octenisept. Czy to dwa razy dziennie było!? Okropny mam problem z piersiami.. Mały załapał od razu ale jest agresywny i chyba źle łapal najpierw.. Mam rany na sutkach i okropny ból ale mówią że to normalne. Będę walczyc mimo cholernego bólu i zabraniają użycia laktatora, trochę nie rozumiem? Mamy też dokarmiac sztucznym ale to dlatego, że mały po terminie i mimo tego takie maleństwo i żeby wyrównać cukry. Mam nadzieję, że dziś trochę się przespie. Bardzo się cieszę, że już jestedmy razem [emoji7]
[emoji173]
[emoji173]
sierpniowka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2016
- Postów
- 1 736
A tym octeniseptem dwa razy dziennie robiłaś? Spróbuję.. Zastanawia mnie to ściąganie pokarmu. Większość rzeczy to chyba trzeba instynktownie i na wyczucie. Trzymajcie za nas kciuki [emoji7]z tym ze latwiej zszyc rowne krawedzie pocietego niz poszarpane popekanego..
sierpniowka smaruj sutki mlekiem i wietrz, mi pomoglo i wiecej juz nie popekaly bo mala zalapala jak ssac
[emoji173]
papercut
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2016
- Postów
- 3 935
jesli chodzi o pepek to rano i wieczorem psikalam i wycieralan gazikiem
ja dalej za sciaganie pokarmu sie nie zabralam, nie wiem jak to zrobic bo mala oproznia cycki jeden za drugim boje sie, ze jak odciagne nie bede miala czym nakarmic
ja dalej za sciaganie pokarmu sie nie zabralam, nie wiem jak to zrobic bo mala oproznia cycki jeden za drugim boje sie, ze jak odciagne nie bede miala czym nakarmic
ja dalej za sciaganie pokarmu sie nie zabralam, nie wiem jak to zrobic bo mala oproznia cycki jeden za drugim boje sie, ze jak odciagne nie bede miala czym nakarmic
ja też by chciała porobić jakieś "zapasy", ale nad tym samym się zastanawiam, Ale wydaje mi się że laktator i tak nie wyciągnie wszystkiego tak jak dziecko, a gdyby zostało za mało to wtedy można sięgnąć do tego co się odciągneło i podać.
jaspis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2013
- Postów
- 851
Ja nie mam oporów żeby karmić dziecko poza domem, ale szukam zawsze w miarę ustronnego miejsca i robię to tak, że nikt nie ogląda moich piersi i większość ludzi nawet nie zauważa, że karmię. No i staram się tak planować wyjścia żeby unikać karmienia na zewnątrz, ale jak mus to mus Z synkiem było inaczej, bo była wiosna, lato... a teraz zaraz jesień, zima... więc trochę lipa pod tym względem.
maldob ja jestem 2,5 tygodnia po porodzie, tym razem nie nacięli mnie ale pękłam w najbardziej niefortunnym miejscu i nie mogłam na tyłku siedzieć w ogóle przez 2 tygodnie, do tego ból całej miednicy i kręgosłupa mnie bardzo ograniczał. Teraz już jest lepiej, daję radę sama, ale tyłek nadal mnie boli i spacery w żółwim tempie :/ Krwawię jeszcze, ale troszeczkę i nie codziennie.
Po pierwszym porodzie krwawiłam ponad 5 tygodni i równe 6 tygodni czułam się jak niepełnosprawna, ale to była gorsza historia.
I potwierdzam - z dwojga złego lepiej być naciętym niż popękać
beata zdrówka, oby nic poważnego się nie rozwinęło.
sierpniówka u nas też zalecają suchą pielęgnację kikuta, po kąpieli wycierałam do sucha jałowymi gazikami i grzebałam patyczkiem tak dosyć konkretnie i odpadł po tygodniu. Kilka razy psiknęłam octaniseptem jak dość dużo się tam nazbierało. To co zostało po kikucie też czyszczę na sucho po kąpieli. Jak chcesz robić octaniseptem to możesz tak robić, tylko najważniejsze żeby porządnie oczyścić wszystko. Ja czasem męża prosiłam, bo on porządniej to robił, a ja nie patrzyłam nawet wtedy
maldob ja jestem 2,5 tygodnia po porodzie, tym razem nie nacięli mnie ale pękłam w najbardziej niefortunnym miejscu i nie mogłam na tyłku siedzieć w ogóle przez 2 tygodnie, do tego ból całej miednicy i kręgosłupa mnie bardzo ograniczał. Teraz już jest lepiej, daję radę sama, ale tyłek nadal mnie boli i spacery w żółwim tempie :/ Krwawię jeszcze, ale troszeczkę i nie codziennie.
Po pierwszym porodzie krwawiłam ponad 5 tygodni i równe 6 tygodni czułam się jak niepełnosprawna, ale to była gorsza historia.
I potwierdzam - z dwojga złego lepiej być naciętym niż popękać
beata zdrówka, oby nic poważnego się nie rozwinęło.
sierpniówka u nas też zalecają suchą pielęgnację kikuta, po kąpieli wycierałam do sucha jałowymi gazikami i grzebałam patyczkiem tak dosyć konkretnie i odpadł po tygodniu. Kilka razy psiknęłam octaniseptem jak dość dużo się tam nazbierało. To co zostało po kikucie też czyszczę na sucho po kąpieli. Jak chcesz robić octaniseptem to możesz tak robić, tylko najważniejsze żeby porządnie oczyścić wszystko. Ja czasem męża prosiłam, bo on porządniej to robił, a ja nie patrzyłam nawet wtedy
reklama
jaspis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2013
- Postów
- 851
I jeszcze się pożalę, bo odkąd moja córa skończyła 2 tygodnie to zaczęły się wieczorne płacze, na które niewiele pomaga Zdaję sobie sprawę, że to za sprawą niedojrzałego układu nerwowego i szukam coraz to innych sposobów na ukojenie jej i siebie przy okazji. Do tego chyba trafił mi się drugi nieśpioch, w nocy budzi się co 2 godziny, a im bliżej rana to częściej i to niekoniecznie z głodu, oczy ma jak 5 zł, dobrze, że karmię piersią, bo tak łatwiej zasypia i nie muszę jej nosić. Rano nie śpi przez 3-4 godziny i marudzi jak jej na ręce nie biorę, więc do południa chodzę w piżamie, bo jeszcze syna muszę przecież ogarnąć Po południu znowu długa faza aktywności, a wieczorami to już wiecie Normalnie jak przychodzi wieczór to już mam stres. No i jestem potwornie zmęczona, starość nie radość Jeszcze półtora roku i będzie lepiej
Aha i jeszcze jedno. Z jednej piersi mleko leci jak z fontanny, malutka nie nadąża łykać, zalewa jej buzię i się denerwuje przy tej piersi. Nie jest to kwestia przepełnionej piersi. Z drugą nie mam takich problemów. Jakieś rady?
Aha i jeszcze jedno. Z jednej piersi mleko leci jak z fontanny, malutka nie nadąża łykać, zalewa jej buzię i się denerwuje przy tej piersi. Nie jest to kwestia przepełnionej piersi. Z drugą nie mam takich problemów. Jakieś rady?
Podobne tematy
B
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 78
B
- Odpowiedzi
- 27
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 171 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: