Ja też z mężem, co jakiś czas sprzeczki. Wczoraj dostałam białej gorączki, bo ja chce żyć dobrze z teściową. Ona z racji tego, że jest pielęgniarką szczepiącą niemowlęta ma tam w aptece rabat, więc napisałam mężowi listę i on poprosił ją czy mogła by nam to kupić, zawsze to taniej. Polecałyście do brodawek maści bepanthen i maltan i napisałam, żeby mi jedną z nich kupiła. Oczywiście ona wiedziała lepiej. W aptece nie dość, że powiedzieli bzdury, co udowodniłam mężowi pokazując na internecie fachową opinię z apteki, to kupiła mi wybraną przez siebie maść, bez konsultacji ze mną. Dowiedziałam się tego, bo rozmawialiśmy z mężem wczoraj o poduszeczce i kołderce do wózka, zadzwonił oczywiście do niej, a ona nie lepiej zainwestujcie w otulacz, podważa wszystko co ja sobie umyślę
Wiem, że mam zero doświadczenia, wiem że ona przebywa z niemowlętami i widzi w co są ubrane itd., ale ja chce po swojemu wychować swoje pierwsze i jedyne dziecko
Ale nie słuchajmy mamy, bo się zna. Tylko ona nawet nie wykona do mnie telefonu, ale sama decyduje. Tak się pożaliłam.
Na fb mam
polubione Ciąża - pytania i odpowiedzi. No i ostatnio padło takie pytanie: "Kochane mamy. Jak radzicie sobie ze zmęczeniem po porodzie. Boję się, ze nie będę miała siły odpowiednio zająć się maluchem..." Pytanie do mam, które już rodziły, jak to u Was było po porodzie, czy położne np wzięły chociaż na 2h dziecko, żebyście mogły odespać??? Ja też mam obawy, że bezpośrednio po porodzie nie będę kontaktować, czy z góry lepiej zostawić przy sobie męża, żebym mogła się przespać, a on z racji, że będzie mniej zmęczony, odeśpi później dopiero?