reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

Ach ci mężowie i te tesciowe:-) tzw temat rzeka :-) dziewczyny jeszcze troche i te wszelkie chumorki przejda:-)
Co do zmeczenia po porodzie i opieki nad dzieckiem nie pomoge bo mialam cc i mala mi przyniesli po paru godzinach i zdazylam sie trochę przespac
 
reklama
basia glowa do gory, wszystko w takich czarnych barwach widzisz przez hormony, trzeba przeczekac ja tez miewam okropne dni, tez juz swojego z domu wyrzucalam, bedzie dobrze, skupiaj sie na pozytywach kochana :)

mamakulka pietki to dopiero wyczyn haha :D

azamamew ja bym wyszla z siebie ze zlosci chyba, juz pomijajac wtracanie sie chyba najgorzej, ze za plecami przez meza, wspolczuje ci bardzo szykuje sie ciezka przeprawa
 
Ja też z mężem, co jakiś czas sprzeczki. Wczoraj dostałam białej gorączki, bo ja chce żyć dobrze z teściową. Ona z racji tego, że jest pielęgniarką szczepiącą niemowlęta ma tam w aptece rabat, więc napisałam mężowi listę i on poprosił ją czy mogła by nam to kupić, zawsze to taniej. Polecałyście do brodawek maści bepanthen i maltan i napisałam, żeby mi jedną z nich kupiła. Oczywiście ona wiedziała lepiej. W aptece nie dość, że powiedzieli bzdury, co udowodniłam mężowi pokazując na internecie fachową opinię z apteki, to kupiła mi wybraną przez siebie maść, bez konsultacji ze mną. Dowiedziałam się tego, bo rozmawialiśmy z mężem wczoraj o poduszeczce i kołderce do wózka, zadzwonił oczywiście do niej, a ona nie lepiej zainwestujcie w otulacz, podważa wszystko co ja sobie umyślę:( Wiem, że mam zero doświadczenia, wiem że ona przebywa z niemowlętami i widzi w co są ubrane itd., ale ja chce po swojemu wychować swoje pierwsze i jedyne dziecko:( Ale nie słuchajmy mamy, bo się zna. Tylko ona nawet nie wykona do mnie telefonu, ale sama decyduje. Tak się pożaliłam.
Na fb mam polubione Ciąża - pytania i odpowiedzi. No i ostatnio padło takie pytanie: "Kochane mamy. Jak radzicie sobie ze zmęczeniem po porodzie. Boję się, ze nie będę miała siły odpowiednio zająć się maluchem..." Pytanie do mam, które już rodziły, jak to u Was było po porodzie, czy położne np wzięły chociaż na 2h dziecko, żebyście mogły odespać??? Ja też mam obawy, że bezpośrednio po porodzie nie będę kontaktować, czy z góry lepiej zostawić przy sobie męża, żebym mogła się przespać, a on z racji, że będzie mniej zmęczony, odeśpi później dopiero?
Nie wiem jak w innych szpitalach ale u mnie po porodzie mama, dziecko i tatuś (jesli oczywiście chce) sa przenoszeni na specjalna sale na 2 h. Maja tam czas tylko dla siebie. Co jakos czas przychodzi polozna, pomaga dostawic dziecko do piersi i pyta czy wszystko ok. Dopiero później tata do domu a mama z maluszkiem na sale. Mój synek smacznie spal dlugo po dotarciu na ta sale, w wozeczku szpitalnym obok lóżka, wiec ja spokojnie spalam. Az zapomniałam, ze pieluchę trzeba kontrolować;) poza tym jak spalo dziecko to i mamy tez korzystaly. Wiec nie bylo problemów z odpoczynkiem :) Uszy do góry, damy rade:)
 
Mnie z kolei po cesarce (godzina 00.30) przewieźli na salę przystawili dziecko do piersi i nara....dobrze, że mąż był z nami to opiekował się córką a ja mogłam chwilę zdrzemnąć się. To samo w domu, jak noce były ciężkie i nie mieliśmy snu brał córkę do innego pokoju żebym choć 2 godzinki pospała i przynosił na karmienie, także ja jak najbardziej polecam pomoc bliskiej osoby.
 
Hello. Dzięki Za wsparcie.... Miejmy nadzieję że przejdzie...
Mi syna zabrali na dobę bo miał 7 punktów i musiał być monitorowany a potem zoltaczka i znowu go nie.mialam...wiec wyspalam się :-)
 
Mnie z kolei po cesarce (godzina 00.30) przewieźli na salę przystawili dziecko do piersi i nara....dobrze, że mąż był z nami to opiekował się córką a ja mogłam chwilę zdrzemnąć się. To samo w domu, jak noce były ciężkie i nie mieliśmy snu brał córkę do innego pokoju żebym choć 2 godzinki pospała i przynosił na karmienie, także ja jak najbardziej polecam pomoc bliskiej osoby.
No właśnie dlatego mąż wie, że w razie czego z nas 2 ja będę bardziej zmęczona, on siedzi z dzieckiem ja śpię i dopiero idzie ze szpitala do domu odpocząć, załatwiać wszystko, ewentualnie coś mi przynieść.
 
Kurde mam dzień na pytania, mam nadzieję, że nie wymęczę Was:p Bo jeszcze mi przyszło jedno pytanie do głowy, pranie prasowanie robicie już teraz, a kiedy będziecie wszystko wyparzać? Np. pojemniczek na smoczek, tuż przed użyciem? Bo nie ukrywam, ze trochę tych rzeczy jest, jak butelki, nożyczki do obcinania itd
I czy są wśród Was chętne na sesje ciążowe i kiedy zamierzacie je zrobić? Bo mój mąż by chciał, a ja jeszcze się zastanawiam.
 
nie mam pojemniczka na smoczek! nie pomyslalam o tym w ogole :o

no wyparza sie przed samym uzyciem raczej, przelac wrzatkiem chwila moment
 
reklama
No ja kupiłam i od razu zostałam o dziwo pochwalona przez teściową, że będę miała drugi w zanadrzu jak mi jeden spadnie, nie taki mój była zamiar (chodziło mi raczej by miał swoje miejsce i się nie gubił, wkładałabym go jak pierścionek i obrączkę do pojemniczka). A że był z tej samej firmy co smoczek to od razu kupiliśmy.
 
Do góry