reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

Angelika jasne jak moglas to ankoete wypelnilas a czemu mialas kryc go.

No wlasnie mama mi mowila ze dzieci maja swoje pory dnia ze ona tylko przez to liczenie sie denerwowala i nie wiem teraz. Zobacze jak bd szlo najwyzej dam sobie spokoj.
 
reklama
Mamakulka no ja tez 30:)

A jeszcze mam pytanko co do leukocytow mam 10,5 niby normy w ciazy wyzsze bo od 10-15tys. Bo normalnie sa od 4-10 wiec noe wiem bo nie zapytalam o to czy mam w normie czy mam sie martwic bo wysokie leukocyty to infekcja.. a Wy jakie mialyscoe dziewczyny ostatnio wyniki?
 
Nienawidzę znieczulucy u lekarzy. Z takim podejściem to niech idzie pracować na pocztę. Lekarz musi mieć ludzkie podejście do pacjenta i bardzo dobrze zrobiłaś pisząc swoją opinię.
Mi nie karzą liczyć ruchów tylko mieć na uwadze jaki tryb życia dziecko prowadzi. Mój się rusza prawie ciągle i byłoby to uciążliwe. Jeśli np zawsze szaleje rano a akurat tego dnia nic to wtedy mam zgłaszać
 
Bo moja to jest taka ze jak jest upal to takie delikatne ruchy tylko czuje ze musze sie wczuwac. Dzis sie zrobilo chlodniej i czuje normalnie jak jestem gdzies siedze itd. A w upaly to musze reke przylozyc szturchac jesc cos zeby ka wyczuc. I jak tu liczyc ruchy jak ona w ogole ma rozne pory i rozne intensywnosci. Zero systematycznosci jak jej matka hehe
 
nie opuściłam was, nie opuściłam :wink: własnie, ja jeszcze cały czas pracuję niestety...
prawie zero odpoczynku :sad: w maju 2 tygodnie byłam w delegacji, w ubiegłym tygodniu zorbiłam sobie w końcu trochę wolnego, bo już nie dawałam rady fizycznie, pojechałam na wieś, a tam nie miałam nawet internetu. więc był tygodniowy odwyk od komputera :wink: właśnie zauważyłam, ze przez ten czas nastukałyście chyba z 50 stron :szok: także nie jestem w stanie nadrobić.... :baffled::zawstydzona/y:
ale poniedziałek to już zderzenie z rzeczywistością.... od rana na spotkaniach. wczoraj pracowałam z domu, ale nazbierało mi się tyle spraw, że przestałam ogarniać w pewnym momencie, usiadła I się popłakałam z bezsilności..... :zawstydzona/y: masakra....
ale dziś już się wyspałam I inaczej rzeczywistość wygląda. niestety dziś I jutro od rana w biurze. a biurze nie za bardzo mam czas I możliwość przeglądać forum. szczególnie, że od dziś mam gości zzagranicy, dziś pewnie wrócę do domu koło 23, bo jeszcze kolacja I będę ich oprowadzać po starówce, a jutro też mamy zaplanowany czas prawie do 17:00.
w piątek pewnie padnę I nie wstanę :wink: a mam wizytę u gina o 8. to padnę po wizycie.
I ciekawe jak mi badania wyjdą po takim maratonie w pracy....
jeszcze musze ta pracę pociągnąć do końca czerwca. ale w czerwcu już nie mam aż tak dużo poplanowane, będę więcej z domu pracowała.
uciekam na lunch, bo przerwa nam się kończy.

widziałam, ze aniołkowa, miałas przeżycia - to tylko Ci odpiszę - nie wiem czy już w domu jestes czy w szpitalu jeszcze, ale trzymaj się dzielnie kochana, oby jak najdłużej
 
reklama
Do góry