reklama
sylwia_k
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2014
- Postów
- 684
Gorgusia no właśnie nie widziałam. Tu na pooperacyjnej jesteśmy we 4 i tylko jedna ma malucha przy sobie. Reszta na antybiotyku. Fakt, mogłam trochę odpocząć jak małego ze mną nie było bo jednak samemu nic nie można robić i trzeba prosić położne o pomoc. Ale już czekam aż pójdę na inna sale :-)
Fiuufiuu - ja też właśnie bez kawy to jak zombi. W ciąży miałam niskie ciśnienie to piłam bez wyrzutów sumienia, teraz się trochę zaczęłam zastanawiać czy można czy nie, ale w końcu jedna rano i to słaba nie może być zła :-)
Dla dziewczyn z nieśpiącymi lub niespokojnymi dzieciaczkami :-) Spróbujcie tego ♫ Two Hours ♫ of Mozart for Baby - Lullaby for Babies - Bedtime Music Classical Songs for Children - YouTube
moja nie śpi, ale grzecznie leży w łóżeczku i słucha, a wcześniej bardzo ładnie zasnęła :-) Mój kręgosłup ma szansę odetchnąć :-)
Dla dziewczyn z nieśpiącymi lub niespokojnymi dzieciaczkami :-) Spróbujcie tego ♫ Two Hours ♫ of Mozart for Baby - Lullaby for Babies - Bedtime Music Classical Songs for Children - YouTube
moja nie śpi, ale grzecznie leży w łóżeczku i słucha, a wcześniej bardzo ładnie zasnęła :-) Mój kręgosłup ma szansę odetchnąć :-)
Ostatnia edycja:
Asiołek
Mama Mai i Oliwki :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2004
- Postów
- 3 926
Kolejny piękny dzień przed nami
Jak na razie bez sensacji nie licząc postękiwania w kwestii kupy
suszarka szumi i przeciąga przebudzenie Oliwki. Musi jeszcze godzinkę pospać... Ja odkurzyłam mieszkanie, zjadłam jak od porodu każdego dnia jogurt naturalny z otrębami, wstawiłam dwa prania, zogospodarowałąm czas Majkowy i zasiadłam na chwilkę przed komputerem...
Powiem Wam, że ja ostatnio mam problem z gotowaniem... nie bardzo już mam pomysły co możemy jeść bo mąż ma chory woreczek i musi miec cały posiłek beztłuszczowy niemal albo śladowe ilości...
Już potrafię robić naleśniki bez mleka i na samych białkach... duszone jabłuszka, potrawkę z piersi kurczaka z pomidorami i bazylią, chyba dziś zapodam mu makaron bezjajeczny z czymś.... tylko to coś nie bardzo chce mi przyjść do głowy...
Byłoby dużo prościej gdyby małżonek lubił gotowane warzywa lub mięso.... albo chociaż ryż lub jakieś kasze, którymi ja i Maja się zawsze ze smakiem zajadamy... a tu nic...
Jak na razie bez sensacji nie licząc postękiwania w kwestii kupy
suszarka szumi i przeciąga przebudzenie Oliwki. Musi jeszcze godzinkę pospać... Ja odkurzyłam mieszkanie, zjadłam jak od porodu każdego dnia jogurt naturalny z otrębami, wstawiłam dwa prania, zogospodarowałąm czas Majkowy i zasiadłam na chwilkę przed komputerem...
Powiem Wam, że ja ostatnio mam problem z gotowaniem... nie bardzo już mam pomysły co możemy jeść bo mąż ma chory woreczek i musi miec cały posiłek beztłuszczowy niemal albo śladowe ilości...
Już potrafię robić naleśniki bez mleka i na samych białkach... duszone jabłuszka, potrawkę z piersi kurczaka z pomidorami i bazylią, chyba dziś zapodam mu makaron bezjajeczny z czymś.... tylko to coś nie bardzo chce mi przyjść do głowy...
Byłoby dużo prościej gdyby małżonek lubił gotowane warzywa lub mięso.... albo chociaż ryż lub jakieś kasze, którymi ja i Maja się zawsze ze smakiem zajadamy... a tu nic...
Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2014
- Postów
- 1 279
Hej kobietki, jak tam dajecie sobie radę?
Ja ogólnie trzeci dzień jakoś wychodzę na prostą z Wojtusiem. W końcu się maluch najada i śpi spokojniej. Niestety dzisiaj w nocy dał koncert, ale ewidentnie miał problem z gazami, bo prężył się strasznie. Karmię głównie mlekiem modyfikowanym, bo z moją laktacją nadal dupa. Położna poleciła przepajać małego przegotowaną wodą. Moja mama poleca mi herbatką z koperkiem. I tu mam pytanie do butelkowych mam- czym przepajacie, jak często i w jakich ilościach? Wszelkie dobre rady mile widziane.
We wtorek podcinamy małemu wędzidełko. To ostatnia nadzieja na karmienie go piersią. Trzymajcie za nas kciuki. Póki co mały przybrał na wadze- 3750g. Po wielkim spadku w końcu się odbija. Ja psychicznie też już lepiej. Dzięki za pomoc i dobre słowa! Jesteście niezastąpione.
Ja ogólnie trzeci dzień jakoś wychodzę na prostą z Wojtusiem. W końcu się maluch najada i śpi spokojniej. Niestety dzisiaj w nocy dał koncert, ale ewidentnie miał problem z gazami, bo prężył się strasznie. Karmię głównie mlekiem modyfikowanym, bo z moją laktacją nadal dupa. Położna poleciła przepajać małego przegotowaną wodą. Moja mama poleca mi herbatką z koperkiem. I tu mam pytanie do butelkowych mam- czym przepajacie, jak często i w jakich ilościach? Wszelkie dobre rady mile widziane.
We wtorek podcinamy małemu wędzidełko. To ostatnia nadzieja na karmienie go piersią. Trzymajcie za nas kciuki. Póki co mały przybrał na wadze- 3750g. Po wielkim spadku w końcu się odbija. Ja psychicznie też już lepiej. Dzięki za pomoc i dobre słowa! Jesteście niezastąpione.
barbarka1611
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2012
- Postów
- 957
Hej dziewczyny!
Z maluszkiem ciężej się wchodzi na forum
Do nas jeszcze przychodzi położna, do niedzieli będzie mi tylek zawracać o 8,30 :/ a to jest ulubiona pora spania Julii wiec moja również.
Mała super, jak jest najedzona to nawet nie piśnie. Niestety głodna jest częściej niż być powinna, potrafii po 60 ml zjeść co dwie godziny i do tego tak szybko kończy jeść że aż się boje :/ ale zero kolek czy innych boli, kupka idealna więc jest dobrze.
Faisca jak tam??????
Z maluszkiem ciężej się wchodzi na forum
Do nas jeszcze przychodzi położna, do niedzieli będzie mi tylek zawracać o 8,30 :/ a to jest ulubiona pora spania Julii wiec moja również.
Mała super, jak jest najedzona to nawet nie piśnie. Niestety głodna jest częściej niż być powinna, potrafii po 60 ml zjeść co dwie godziny i do tego tak szybko kończy jeść że aż się boje :/ ale zero kolek czy innych boli, kupka idealna więc jest dobrze.
Faisca jak tam??????
barbarka1611
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2012
- Postów
- 957
Cwikla mam to samo, fryzjer i kosmetyczka to jest to czego mi trzeba. No ale jeszcze troche trzeba poczekać :/
dziewczyny po ilu dniach wylecialy wam skrzepy?
dziewczyny po ilu dniach wylecialy wam skrzepy?
Nikitka25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2011
- Postów
- 640
Asiolek ty to masz wyzwanie z takim gotowaniem.:-)
Ja bym pewnie meza zaglodzila
Sierpniowa ja nie podaj dziecku wody.
Cwikla nowe mleko wprowadza sie stopniowo. Nie zmieniasz od razu bo wtedy moze sie pojawc sajgon z brzuszkiem i kupkami. Zastepujesz po jednym posilku nowym mlekiem kazdego dnia.
Ja bym pewnie meza zaglodzila
Sierpniowa ja nie podaj dziecku wody.
Cwikla nowe mleko wprowadza sie stopniowo. Nie zmieniasz od razu bo wtedy moze sie pojawc sajgon z brzuszkiem i kupkami. Zastepujesz po jednym posilku nowym mlekiem kazdego dnia.
reklama
anna20061
Fanka BB :)
Barbarka mi skrzepy wyciagala ginekolog w drugi dzien po porodzie. Brrr az slabo sie robi ns wspomnienie tego...
Mi tam kosmetyczki nie brakuje bo nigdy niebylam.
Faisca urodzilas?
Asiolku mimo choroby masz wybrednego meza hihi...
U nas dziś nawet ok. Maly wisi przy cycu ktory sluzy mu juz tylko do picia i zasypiania
Mi tam kosmetyczki nie brakuje bo nigdy niebylam.
Faisca urodzilas?
Asiolku mimo choroby masz wybrednego meza hihi...
U nas dziś nawet ok. Maly wisi przy cycu ktory sluzy mu juz tylko do picia i zasypiania
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 239
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 648
- Odpowiedzi
- 46
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: