reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Pracowity dzień za mną... Polegiwałam oczywiście, ale sporo zrobiłam i jestem zadowolona. Na koniec dnia ułagodziłam mój kręgosłup ciepłą kąpielą.

Doczytałam trzy ostatnie strony, ale oczy mi się kleją...

Spokojnej nocki.
 
reklama
Angie - łożysko mam III stopień od dłuższego czasu , termin mam na 28 - ego także jeszcze dwa tygodnie , mam nadzieję , że wytrzyma .

Barbarka - u mnie szyjkę sprawdza na każdej wizycie.

Martyna - to mąż gdzieś wyjeżdża ? , dasz radę , ja mam tak na co dzień ;)
Anna - Ty jeszcze jeździsz na rowerze ?:szok:, szacun :tak:

Natkusia - smakowicie wygląda :)

Madison - ja bez monitora czuwałabym non stop przy łóżeczku ale może jestem przewrażliwiona ;)

Asiołek - to dobrze, że skurcze się wyciszyły .

Ja już sama nie wiem czy lepiej będzie jak urodzę wcześniej czy później, z jednej strony nie chce za wcześnie ale przez zbyt szybko starzejące się łożysko każdy dzień jest dla mnie stresujący , boje się że mogą przeoczyć ten moment i przestanie być wydolne ... chciałabym żeby ten czas przyspieszył , tak zasnąć i obudzić się w bezpiecznym terminie :) . Zdecydowanie nie jest to mój ulubiony stan i marzy mi się dzień bez sapania i tulenia muszli .
 
ASIOLEK - musze to wyjaśnić - ja rownież nie to miałam na myśli. A gdybym uważała, ze to sugerujesz to bym tego nie napisała ;) bo to straszne.
Ja bardziej zrozumiałam to tak, ze nie powinnam chcieć wiecej, oczekiwać wiecej, bo inni maja jeszcze mniej i dają/muszą dawać sobie radę. A juz tym bardziej mówić o tym głośno, bo to kogos urazi.
Z radością z cudzego nieszczęścia nie ma to nic wspolnego.

Szklankę wody wypije :)


Well, my bad. Zalozylam, ze mozna sie tu (wielokrotnie) wyzalic z tematów było nie było (okolo)ciazowych, a zaraz bede zmuszona tłumaczyć sie z każdego słowa i czytac, ze przesadzam, co jak wiadomo jest bardzo mile :)
Jednak obcy ludzie to obcy ludzie, nawet jesli poczytujemy sie tu kilka miesięcy i wyrazamy mniejsze lub większe zainteresowanie swoimi sprawami.
Niniejszym temat mojej ciazy na forum uważam za zamknięty :)
 
Madison :) nie rezygnuj dyskusje i inne zdania zawsze się zdarzają - jeżeli o mnie chodzi zawsze możesz się wyżalić... ale fajnie też czyta się, że jesteś szczęśliwa mimo wszystko... bo wszystko skończyło się dobrze. Wydaje mi się, że niektóre wpisy odbieramy zbyt personalnie zakładając inne intencje niż miał na myśli piszący....

Ja Was wszystkie uwielbiam :) i czuję się związana ze wszystkimi... czasem też się złoszczę czy marudzę... ale uważam, że wszystko jest naturalne... nawet małe foszki i większe... kłótnie również... tylko ważne jest aby nastąpiła zgoda... i pokój :)))))))))))) Wielu rzeczy się od siebie uczymy... fajnie jest to, że jesteśmy różne :) i mimo, że wszystkie jesteśmy sobie obce to w pewien sposób jednak bliskie...
Tak jak to widzę...
 
AMELIA - czy masz jakis specjalny monitoring przez to lozysko?
Trzymam kciuki za dotrawanie w spokoju do 28.07, bo to był tez moj termin, ktos musi bronić honoru ;)

No i cholera nie wiem co z tym monitorem, ehhhhh... I nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak to bedzie jak one juz tu bedą czy bede juz wyluzowana mama bis czy jednak stres mnie zeżre :)

CALTHA - gadalam i liczyłam na to, ze bedzie jasna odpowiedz, a tu dupa. Lekarka powiedziała, ze 'jeśli to sprawi, ze będziemy sie czuli bezpieczniej'. No nic bede ich tam męczyć jutro znowu.
Na forum mam blizniat zdania podzielone, ale bardziej na tak.

ASIOLEK - zgodzę sie z tym, ze dyskusje i rożne punkty widzenia scierajace sie co jakis czas sa ciekawsze, ba! sa nawet bardziej naturalne niz ciagle spijanie sobie z dziubkow i wzajemne potakiwanie :)
Na pewno brak intonacji przy słowie pisanym pogłębia dowolność interpretacji i jak zauważyłam działa to w dwie strony :)))
 
Nie,nie,nie,nieeeee!
Obudził mnie ból pęcherza...oczywiście ból i niemożność opróżnienia do końca. Ja sie załamie...końcówka ciąży,a ja będę na antybiotykach ciągle...poli co cebionu sobie zapodalm łyżkę,pije herbatę gorąca z cytryna,zrobię sobie letnia nasiadowke z rumianku,a jutro z rana powiew. Tylko do kogo iść z wynikami?gin na bali....do rodzinnego?
 
Witam mnie też obudził pęcherz, tylko ze z powodu uczucia przepelnienia. Fiufiu współczuję dolegliwości, oby szybko ustapily.
Dyskusja o porodach zawsze wywoluje emocje, chociaż czytając inne fora z innych miesięcy to zdecydowanie stwierdzam że jesteśmy zgraną grupą, bez zbędnej uszczypliwosci. Z tego powinnyśmy być dumne.
Tak czy siak wkrótce czeka każda z nas poród i przywitanie naszych wyczekanych maluszków
 
Witam się po nocy.
Skurcze wczorajsze napędziły mi stracha... od 11 do prawie 17 regularne, co godzinę. A wieczorem - cisza, tak jak u dziewczyn.. hm... dziwne, ale cieszę sie, że mam jeszcze chwilkę w stanie "błogosławionym"
Chociaż rzeczywiście im dłużej ten stan trwa - tym mniej przyjemny mi się wydaje, czuję się juz strasznie nieporadna, niezgrabna, niemobilna i wczoraj miałam taki dzień do pooopy :( płakać mi sie chciało z byle powodu. Wiec rozumiem wszystkie z Was. Jesteśmy już mocno zmęczone tym, że nie do końca decydujemy teraz o sobie, a musimy się dostosować do emocji które nami szastają i stanu który nas ogranicza. To zmęczenie jest naturalne! Ale w głębi duszy marzymy tylko o jednym - aby nasze pisklaki wykluły się zdrowiutkie,życzę Wam wszystkim tego! dlatego najlepiej byłoby wytrzymać te 39-40
tygodni.
Mnie wczoraj już bardzo dobiła sytuacja z moją córcią, którą bardzo bolała główka i tak mnie prosiła, żeby ją wziąć na rączki, przytulić a ja tylko głaskać mogę i pękłam - tak się rozryczałam (jak już zasnęła), że aż mi męża było szkoda bo nie rozumiał co się właściwie ze mną dzieje. Ale już niedługo i będzie jak dawniej.Damy radę.
Najśmieszniejsze jest jednak to, że my to sobie możemy CHCIEĆ / NIE CHCIEĆ a natura i tak zrealizuje swój plan dla nas i tyle:-p
 
Witam w niedzielny poranek po okropnej nocy. O 1 obudzil mnie okropny bol w klatce. Bol byl nie do zniesienia. Cisnienie skakalo od 90/80- 150/80 -110-80 i tak wkolko przez okolo godzine. Bylismy przekonani ze jedziemy na pogotowie. Ale udalo mi sie zasnac. Teraz tylko jestem mega zmeczona jak imoj maz , ktory bidunio idzie wlasnie do pracy.
Bardzo w nocy sie nastrachalam . Bo wiem jakie sa skutki wysokiego cisnienia. Jak wyjdzie mężu do pracy wstawie bile pranie i zdrzemne sie troszke.
 
reklama
Hej dziewczyny

U mnie ostatnio gorzej. Nie mam jednak weny pisac dlaczego. Moze jak sie wszystko wyjasni to zrobie.

Ja skurcze tez mam. Raz caly dzien co chwile, czasem kilka razy na dobe, ale ich nie licze poki nie bola jakos strasznie. Szyja zamknieta i dluga, ale juz miekka. Na tym etspie ciazy jednak nic juz nie dostalam, zeby ja utwardzic.

Co do terminow to wazny temat. Kazdanz nas ma prawo czuc co chce. Nie wolno pisac, nie marudz, spojrz na nia, na mnie, mam gorzej itp.

MADISON ja mialam monitor oddechu Angel care, teraz tez go zastosuje. Uwazam, ze przy wczesniakach nawet nalezy, tylko musialabys muec dwa. Mi nieraz buczal, piszczal, jak zapomnialam, ze wyjelam malego. Jest bardzo czuly, daje znac po 30 sek. Ja dzieki njemu spokojnie spalam.

Pozdrawiam i zycze milego dnia.

A i u mnie chyba jednak bedzie drugie cc. Nie chcialam i boje sie:( boje sie bolu, ktory za drugum razem jest ponoc gorszy.

A i jak u was ze spaniem? Ja ostatnio budze sie na plecach, a spsc glownie mige na prawym boku, lewe biodro wysiadlo. Chyba nie szkodze tym dziecku co?
 
Do góry