reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

Witam:)

Staram się Was czytać na bieżąco,ale niestety nie zawsze mi to wychodzi. Na weekend byliśmy u rodziny M,teraz na 3 dni zostawiłam Filipa w domu,pranie,gotowanie i się kręci:) Dostałam troszkę używanych ciuszków od siostry M,już od rana się suszą,pomidorowa ugotowana:)
W planach miałam jeszcze dziś prasowanie i odkurzanie,ale to pierwsze zostawiam na wieczór a odkurzanie na jutro jak synek pójdzie do przedszkola żeby mieć "czysty teren":)

Anna nieźle masz z mamą.Ciężko mi sobie to wyobrazić,że przyjechała Ci pomóc a siedzi na kompie. Moja odkąd jestem w ciąży a jestem u niej to nawet herbaty mi samej nie pozwala zrobić:)
Karaiwina nie pomogę,bo nie znam.
sylwia_k no słyszalam że cyrki w Warszawie bo Obama przyjechał:)
Madison fajnie,że udalo się z nianią:)
Ewaelinka obyś tylko odpoczeła pod nieobecność M:)
Kaspian trzymam kciuki,żeby te dooopne :) sprawy poszły szybko w niepamięć:)

Ja do mojego gina idę w piątek, chociaż cały czas patrzę na telefon,bo często mi odwołują u niego wizyty,bo ma jakieś wyjazdy itp ze szpitala,bo jest nie tylko ginekologiem ale i onkologiem. I mam nadzieję,że powie mi coś więcej o tych moich wynikach, pewnie przepisze żelazo (więc pogłębią się moje zaparciowe problemy:( ) i powinien dać mi skierowanie na USG. Mam nadzieję,że w końcu dowiem się jak mała jest ułożona i czy to "chyba dziewczynka" zmieni się już w "na pewno dziewczynka":) bo jak nie to młode będzie chodzić w różowych sukienusiach.
 
reklama
kaspian nie tylko psychicznie ale i fizycznie..nawet troche posprzątałam bo już się prosiło :tak: od razu humorek lepszy
kootek a to daleko..szkoda;-) co do tego ropulchnienia mam tak samo..wcześniej też było ciasno i twardo a teraz miekko...nie wiem jednak co to oznacza....i jak lepiej być powinno...
Ja sie muszę za jakaś robotę zabrać, czyli wydawanie pieniędzy w necie.

haha :-D spytałam właśnie męża czy ja też mogę się zabrać za taką robote:-D zeby nie bylo ze nic nie robie:-D
Madison fajny pomysł z tymi gazetami:tak:

ide sobie wszamać arbuzka bo mężu kupił:-)
 
A mi się udało wreszcie dodzwonić i mnie wcisnęli na to echo z usg za tydzień wieczorem przed urlopem lekarki. Ale jak znów mi coś odwołają to nie ręczę za siebie :tak:
na drugie śniadanie były truskawki i trzy czekoladki merci - a tymczasem gołąbki kończą się gotować... idę zaraz zjeść :-)
 
Witam was Kochane. Ja nadal w szpitalu, w piatek mam wyjsc. Sterydy na plucka juz dali. Dzis mi moj gin robil usg na lepszym sprzecie. Dziewuszka potwierdzona po raz trzeci. Jest raczej drobna 1370g, ale i pierwsza nie byla wielka. No ale ma jeszcze troche czasu zeby nadrobic. Co do terminu cc nie chcial nic konkretnego powiedziec. Pow.ze zobaczymy jak sie wszystko ulozy.
 
Mexi to jeszcze troszeczkę i będziesz w domku :) Dobrze, że w razie czego sterydy już dostałaś. Ściskam

Ja dziś miałąm trudny dzień. Pierwszy raz w życiu moje dziecko w kłótni za wszelką cenę chciało postawić na swoim i darło się w wniebogłosy. Zachowała się przeokropnie... ja sprowokowana też nie byłam niestety lepsza... Wiedziałam, że czas budowania jej włąsnej autonomii nastąpi ale nie tak szybko :( boję się też, że nerwy jej puszczają w związku z narodzinami Oliwki... myślę, że się boi i przesadnie reaguje na wiele wydarzeń... Dziś poszło o psa... wczoraj była desperacja, że Tatuś nie ma dla niej czasu, wcześniej przypomniałą sobie jak 4 lata temu porysowała ścianę kołami samochodu zabawki.. i pojechała już po wszystkim.... bardzo wyolbrzymia nawet podniesiony głos... uważa, że wtedy ktoś na nią krzyczy.... nie wiem co się dzieje :((((((((( może umówić się do psychologa? Czy raczej przeczekać i zaakceptować zmiany.... czuję się słaba psychicznie w związku z burzą hormonów w ciązy boję się, że nie mam potrzebnej cierpliwości i dystansu... staram się z nią rozmawiać... ciągle być, poświęcać uwagę... ale sama nie wiem czy skutek nie jest odwrotny...
Jestem dziś rozbita...
 
Cześć.

Jeszcze do 16.00 mogę polenichować, potem po Juliana. Ostatnio objadam-opijam się zmiksowanymi truskawkami z targu. Tak się śmieję, że drugi syn to chyba truskawkowo-arbuzowy się urodzi, bo straszny ciąg mam na te owoce...
 
A ja dzisiaj wam pomarudze. Od czasu jak wróciłam do domu nie mam na nic siły i ochoty. W 3dno chałupa wygląda jak melina,łóżka nie robię,bo mi sie nie chce,w zlewoe brakuje miejsca,obiadu nie mam siły gotować.dppadlo mnie nicnierobienie. Mecze sie mega szybko. Ja jestem typem porzadnickiej,wszystko pod linijke i sie zastanawiam czy mi na mózg nie padło,bo nie rusza mnie ten syf.była dłużej Polezec i obijac sie.
Co gorsza mój jasio zaczął sie zastanawiać czy że mną wszystko w porzadku,bo jego syf wkurza i dzisiaj zerwał sie z łóżka wcześniej,zeby choć pozmywac ale mu powiedziałam,zeby to olał...
Daje sobie czas do piątku.może mi przejdzie,bo jak nie to będę musiała panią do sprzątania wziąć,bo sama nie Ogarne juz takiej kiły :-D
 
Witam wszystkie sierpnióweczki i nie tylko:) podczytuje Was ale do tej pory jakaś tak zeszło ze się nie zarejestrowałam aż do dziś :) Ja także z sierpnióweczek przynajmniej taką mam nadzieję...( termin porodu 5 sierpnia 2014) . Coś o sobie hmm 32 lata dwóch facetów w domu starszy( mąż) i młodszy 12 lat ( Wiktor) a w brzuchu znowu chłopisko , przynajmniej według lekarza :) Starszy brat uszczęśliwiony a ja po cichu liczyłam na córę ale cóż widać jestem skazana na facetów :)
 
reklama
Do góry