reklama
MARTYNA sposób na sprawdzenie czy to wody to nastojąco kaszlec jak Ci poleci to prawdopodobnie wody.. leż Kochana i odpoczywaj :* jak nie masz jak jechac to nawet bez sensu do lekarza dzwonic. Bedzie dobrze!
ANNA Zosia samosia ale Ty w ciąży! No!
ANNA Zosia samosia ale Ty w ciąży! No!
Asiołek
Mama Mai i Oliwki :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2004
- Postów
- 3 926
Ewcol przykro mi ... ale dobrze, że się człowiek zgłosił sam... tylko szkoda, że nie może zapłacić wam od ręki...
Anna ja to się zastanawiam o co Ty się prosisz...
Martyna pamiętaj, że podczas kąpieli woda też może się zbierać w pochwie a potem sobie wypływa... sprawdz sposób Naktusi...
Carine ale Twoj M to ma ciężkie stwierdzenia "co innego ze szczupłą zgrabną..." ja bym zażartowała "co innego z młodszym, bardziej wysportowanym z lepszą kondycją itd."
ja dziś posprzątałam weekendowo teraz robię nam kolację... cały dzień z Mają gramy w Minecraft
Anna ja to się zastanawiam o co Ty się prosisz...
Martyna pamiętaj, że podczas kąpieli woda też może się zbierać w pochwie a potem sobie wypływa... sprawdz sposób Naktusi...
Carine ale Twoj M to ma ciężkie stwierdzenia "co innego ze szczupłą zgrabną..." ja bym zażartowała "co innego z młodszym, bardziej wysportowanym z lepszą kondycją itd."
ja dziś posprzątałam weekendowo teraz robię nam kolację... cały dzień z Mają gramy w Minecraft
Kaspian
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2014
- Postów
- 631
Martyna, lepiej sprawdzić niż się zadręczać. Ale jeśli tylko po kąpieli, to może po prostu zwykła woda z Ciebie wypływa?]
Ewcol, a to pech!!! Cholernie droga ta szyba.
Anna, dobra jesteś! Ale teraz już odpocznij.
Ja zjechałam dziś pół Krakowa. Dotarłam do Rydygiera (szpital hen drogi ode mnie) i spotkałam się z Położną. Super babka, dużo mi powiedziała, trochę psychicznie pomogła uwierzyć, że wszystko będzie dobrze. No i od 15 lipca mamy się widywać co tydzień na Radzikowskiego (ojaka, atana - oświećcie mnie, co tam jest, bo zapomniałam zapytać). A jakby co, to oczywiście dzwonić!
Potem zajrzałam do pracy i spotkałam się z koleżanką. Teraz leżę, i czuję kręgosłup jak nie wiem co!:-(
Ewcol, a to pech!!! Cholernie droga ta szyba.
Anna, dobra jesteś! Ale teraz już odpocznij.
Ja zjechałam dziś pół Krakowa. Dotarłam do Rydygiera (szpital hen drogi ode mnie) i spotkałam się z Położną. Super babka, dużo mi powiedziała, trochę psychicznie pomogła uwierzyć, że wszystko będzie dobrze. No i od 15 lipca mamy się widywać co tydzień na Radzikowskiego (ojaka, atana - oświećcie mnie, co tam jest, bo zapomniałam zapytać). A jakby co, to oczywiście dzwonić!
Potem zajrzałam do pracy i spotkałam się z koleżanką. Teraz leżę, i czuję kręgosłup jak nie wiem co!:-(
Witajcie dziewczyny :-)
Normalnie nie mam jak Was ogranąć :-( Ja z tym swoim L4 mam jak gorgusia :-( przy własnej działalności to nie takie proste :-( choć i tak mąż mi pomaga! i właściwie do pracy to ja jeżdżę jak już na serio muszę! będę musiała w czerwcu w drugim tyg bo prcownica idzie na urlop i mąż zupełnie sam to może sobie z całą papierologią nie poradzić :-(
A w przyszłym tyg mamy imprezę firmową :-) ale najpierw we wtorek usg i mam nadzieję, że wreszcie mi powiedzą na 100% płeć, bo ja nie chcę niespodzianki ;-)
Co do krwi pępowinowej - przy Martynie się zastanawialiśmy, ale jednak również nie mam do teog przekonania, tym bardziej, że ta krew w razie co posłuży rodzeństwu, a Martynka miała być jedynaczką , więc odpuściliśmy. teraz finsnowo nie wyrobimy niestety, no i nadal przekonania nie mam. Moja koleżanka zdeponowała tą krew i mówi, że ma wielką , przeogromną nadzieję, że to będę pieniądze "wyrzucone w błoto", że nigdy nie będzie musiała z tego skorzystać! ja mam nadzieję, że nigdy nie będę żałowała swojej decyzji
Jutro przychodzą kupcy na samochód. już byli, ale jutro chcą jeszcze, żeby z nimi pojechać do ich mechanika. nie ma sprawy, bo mój mąż też jest mechanikiem więc akurat nasze auto pod względem mechanicznym to igła ale słuchajcie mimo, że to kombii (volvo v70) to musimy sprzedać, bo z dwójką dzieci się nie pomieścimy teraz na wszelkie wyjazdy z Martyną mieliśmy zawsze auto zapakowane po dach + jakieś torby w środku więc przy dwójce to ja tego nie widzę ;-)
Mi wczoraj wieczorem bardzo stawiał się brzuch, był twardy i trochę bolał. wzięłam nospe i przeszło, dziś do tej pory było ok, ale teraz czuję, że znów to samo :-( dobrze, że we wtorek ta wizyta to dowiem się co i jak :-(
Idę Sopot oglądać ;-) przepraszam, że się nie odniosę ale zupełnie z sił opadłam :-(
Normalnie nie mam jak Was ogranąć :-( Ja z tym swoim L4 mam jak gorgusia :-( przy własnej działalności to nie takie proste :-( choć i tak mąż mi pomaga! i właściwie do pracy to ja jeżdżę jak już na serio muszę! będę musiała w czerwcu w drugim tyg bo prcownica idzie na urlop i mąż zupełnie sam to może sobie z całą papierologią nie poradzić :-(
A w przyszłym tyg mamy imprezę firmową :-) ale najpierw we wtorek usg i mam nadzieję, że wreszcie mi powiedzą na 100% płeć, bo ja nie chcę niespodzianki ;-)
Co do krwi pępowinowej - przy Martynie się zastanawialiśmy, ale jednak również nie mam do teog przekonania, tym bardziej, że ta krew w razie co posłuży rodzeństwu, a Martynka miała być jedynaczką , więc odpuściliśmy. teraz finsnowo nie wyrobimy niestety, no i nadal przekonania nie mam. Moja koleżanka zdeponowała tą krew i mówi, że ma wielką , przeogromną nadzieję, że to będę pieniądze "wyrzucone w błoto", że nigdy nie będzie musiała z tego skorzystać! ja mam nadzieję, że nigdy nie będę żałowała swojej decyzji
Jutro przychodzą kupcy na samochód. już byli, ale jutro chcą jeszcze, żeby z nimi pojechać do ich mechanika. nie ma sprawy, bo mój mąż też jest mechanikiem więc akurat nasze auto pod względem mechanicznym to igła ale słuchajcie mimo, że to kombii (volvo v70) to musimy sprzedać, bo z dwójką dzieci się nie pomieścimy teraz na wszelkie wyjazdy z Martyną mieliśmy zawsze auto zapakowane po dach + jakieś torby w środku więc przy dwójce to ja tego nie widzę ;-)
Mi wczoraj wieczorem bardzo stawiał się brzuch, był twardy i trochę bolał. wzięłam nospe i przeszło, dziś do tej pory było ok, ale teraz czuję, że znów to samo :-( dobrze, że we wtorek ta wizyta to dowiem się co i jak :-(
Idę Sopot oglądać ;-) przepraszam, że się nie odniosę ale zupełnie z sił opadłam :-(
Tylko dziewczyny ja prysznic zawsze biorę, co prawda na klęcząco w wannie ale od kilku tyg już nie biorę kąpieli. Nic nie leci orzy kaszleniu. Coś mnie kłuje od rana w pochwie jakby mnie ktoś szpilką od środka i mam wrażenie właśnie, że cały czas mały jest bardzo nisko, dosłownie na dole. Leże cały czas prawie.
Ja sie czuje fatalnie jak na poczatku 2. trym, nawet stac nie moge, mam nadzieje, za chociaż dziewczyny czuja sie rewelka.
Przelezalam większość dnia i od razu psychicznie gorzej. Podziwiam Was, wszystkie lezakujace, to jest bardzo ciężka robota.
Martyna - jesli to tylko po kąpieli i nic w ciagu dnia to pewnie woda. Ale jesli masz najmniejsze wątpliwości to trzeba to sprawdzic na IP.
Gawit - wiadomo My tez mamy nadzieje, ze nigdy nie będziemy potrzebowali tej krwii, jak wszyscy deponujacy rodzice. To nie inwestycja, a ubezpieczenie, a kto chce z nich korzystac?
Mamy nadzieje nigdy wiecej nie kontaktować sie z nimi, poza przelewami. Transplantolog od nich tez mówił, ze jego cieszy brak wykorzystan.
Ewcol - współczuje, faktycznie ostatnio pod górkę. Ale nic nie trwa wiecznie, los musi sie odwrócić. Okropnie z tym autem i dla Was i dla tego faceta tez w sumie.
Anna - juz tak niewiele zostało, wrzuć na luz, zeby potem gorzki żali nie było.
Przelezalam większość dnia i od razu psychicznie gorzej. Podziwiam Was, wszystkie lezakujace, to jest bardzo ciężka robota.
Martyna - jesli to tylko po kąpieli i nic w ciagu dnia to pewnie woda. Ale jesli masz najmniejsze wątpliwości to trzeba to sprawdzic na IP.
Gawit - wiadomo My tez mamy nadzieje, ze nigdy nie będziemy potrzebowali tej krwii, jak wszyscy deponujacy rodzice. To nie inwestycja, a ubezpieczenie, a kto chce z nich korzystac?
Mamy nadzieje nigdy wiecej nie kontaktować sie z nimi, poza przelewami. Transplantolog od nich tez mówił, ze jego cieszy brak wykorzystan.
Ewcol - współczuje, faktycznie ostatnio pod górkę. Ale nic nie trwa wiecznie, los musi sie odwrócić. Okropnie z tym autem i dla Was i dla tego faceta tez w sumie.
Anna - juz tak niewiele zostało, wrzuć na luz, zeby potem gorzki żali nie było.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 351
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 672
- Odpowiedzi
- 46
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: