reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Caltha - to niezła musi być :-) moja teściowa też 600 km ode mnie i można powiedzieć, że się za dobrze nie znamy, bo jak jedziemy do niej raz na jakiś czas to nie ma nawet kiedy się pokłócić :-)

Marlenkus - jeżeli dobre to wiem do jakiego sklepu mój będzie jutro spacerował, dzisiaj mu już odpuszczę :-)
 
reklama
Ja Wam powiem ze u mnie ostatnio owoce sa bleee. Mam smaka na czeresnie ale w pracy nie sa dostepne a wiadomo w markecie kupic?pakowane to ani skosztowac nie mozna itp. Arbuza wystarczy dobrze popukac i trafi sie na dobrego. Ja przed ciaza jadlam cserwone pomarancze itp a teraz cytrusow nie moge wcale bo zaraz zgaga albo niedobrze mi.
 
Zdrówka zasmarkanym życzę :-)

Inaczej przechodzę drugą ciążę... Inna mam świadomość to fakt... Ale po niemal 10 latach ja też jestem inna... Wcześniej mam wrażenie, ze lęki rozkładaly się na okres również po porodzie, strach przed nieznanym... Teraz strach dotyczy jedynie zdrowia i życia kruszny. Nic innego mnie nie trapi. Czy cc czy poród sn... Owszem boję się jak każdy... to jednak żadna obawa w porównaniu z lekiem o dziecko. nieustannie jestem w stanie czuwania... i nie tylko w kwestii Oliwki... Majka moja też ma u mnie czuwanie zapewnione ... To moje dzieci... kocham je, chce aby były zdrowe, bezpieczne i szczęśliwe. Myślę, ze w tym temacie wszystkie mamy tak samo...
Ciąża ma to do siebie, ze tylko wizyta u lekarza może nas nieco uspokoić i potwierdzić, ze wszystko jest dobrze. Jednak w gabinecie jesteśmy tylko raz na jakis czas... pozostały czas to nasza nadzieja, wiara, czuwanie...

Tulę Was wszystkie ciepło :-) oby tych naszych lęków było jak najmniej.
 
Wpadam na moment, wpisalam wszystko chyba na wizytowym i lece jesc bo padne :szok: pozniej mam kupe nadrabiania widze :-D
 
A ja sobie dzisiaj dogodziłam.....plackami ziemniaczanymi ;-)
Kuszący ten arbuz..ale dzisiaj to już tam nie doczłapię.

To moja pierwsza ciąża, więc nie mam do czego się odnieść. Staram się nie panikować, przede wszystkim już nie szukam "pomocy" w internecie, nie googluję moich dolegliwości, to było bardzo męczące i niezdrowe. Jedynie co to czytam uważnie co Wy piszecie o swoich problemach i próbuję to przełożyć "na siebie". Jak coś mnie niepokoi to dzwonię do lekarza, na szczęście takich sytuacji było niewiele, a i okazały się fałszywym alarmem. Skłamałabym twierdząc, że nie mam ciężkich dni, pomijając te dni ze spadkiem formy fizycznej są też i te gdzie psychika zawodzi...ale wtedy jesteście Wy, na szczęście nikt tu nikogo nie osądza, zawsze można liczyć na wsparcie i dobre słowo. Dziękuję. Dziś jest ten lepszy dzień....więc wierzę, że damy radę. Już tak niewiele do finału.

Jutro o 7.00 wizytuję, trzymajcie kciuki.
 
Cześć dziewczyny. A ja sie witam z Wami ze słonecznej Portugalii. Tutaj jest strasznie gorąco i o ile upały zawsze uwielbiałam , to teraz jakos mi cieżko :)
moj chód tez juz sie zmienił na bujajacy i czuje sie strasznie ociężała :)

Pisalam na wątku wizytowym, ze u mnie nie robi sie testu obciążenia glukoza, wiec zrobiłam dzisiaj tutaj. Jutro mam wyniki. Mam nadzieje, ze bedzie dobrze. Generalnie po opowieściach tutaj nastawiłem sie, ze badanie bedzie straszne. O dziwo, było nawet niezle. Troche jakby zjeść cała watę cukrowa :)
 
Hej dziewczyny ja wpadłam tylko na chwilę się przywitać i zameldować, że przeżyłam ten mój mały remont.:tak: Myślałam, że się wykończę a niestety czeka mnie jeszcze łazienka ale to za jakiś czas na szczęście.
Lecę poczytać co się działo przez te kilka dni bo widzę, że mam jakieś około 50 stron do nadrobienia.:szok:
Życzę zdrówka wszystkim i dużym i małym;-)
 
Zaległam znowu do łóżka więc mam trochę czasu na odpisywanie.

Natkusia...bardzo cieszą mnie wieści od Ciebie, super , że wszystko się ustabilizowało, że szyjka lepsza i że są widoki na w miarę szybkie wyjście do domu. Z tyłu głowy zastanawiałam się czy ta Twoja cukrzyca nie może być powodem tych wcześniejszych skurczy. Dzięki, że mimo stresu informujesz nas na bieżąco.

Kahaka...gratuluję przedpokoju..będzie gdzie ciuszki upychać i przed czym stroić się do wyjścia;)

Madison...może odpuść sobie to czytanie forum o ciążach bliźniaczych skoro tyle stresu i nerwów Cię to kosztuje. Co do ksiązki...to po odkładce można było się tego spodziewać. Jakoś znaczek logo tvn zawsze mnie odstrasza a nie przekonuje.
Tak jak dziewczyny pisały jesteś największą optymistką z największym zasobem konkretnej wiedzy wśród nas, a że każda łapie niekiedy doła to wiadomo.

Domi..trzymamy jutro kciuki za pomyślne usg.

Anna..odpoczywaj jak najwięcej. Przecież Ty też miałaś wskazanie do bardziej leżącego i oszczędnego trybu.

Kaspian...dobrze, ze z Dzieciątkiem wszystko ok, mimo bóli. Teraz już wchodzimy w taki okres, że często jakieś sygnały niepokojące będą powodowały nasze dodatkowe konsultacje czy wizyty. Dobrze, ze mamy takie możliwości. Oby powodów do takich sytuacji było jak najmniej. Współczuję choroby syna. Co do wpływu szkarłatyny na ciązę się nie wypowiem bo nic nie wiem.

Izis..mój ma urodziny w piątek. Prezent zakupiony, czeka schowany, jeszcze muszę zapakować, a że duży gabarytowo to się trochę namęczę. Miłego świętowania.

Co do snów to ja ostatnio mam te o podtekście seksualnym i jak budzę się niestety napięcie brzucha daje o sobie znać. Już nie mogę się doczekać jak będę mogła znowu się przytulać z moim S. Liczę na to, że jak tylko zdejmą krążek to poszalejemy, ale zobaczymy.

Zapisaliśmy się dzisiaj na us 4d na 22.05, więc jest na co czekać. Po zapisaniu sprawdziłam w necie oczywiście lekarza, który to usg zrobi i ma opinię jedną z najlepszych jeśli chodzi o ginekologię i najlepszą jeśli chodzi o specjalizację usg w Wawie, więc dodatkowo się cieszę.

Ja już po wieczornym arbuzie, jutro wpadnę chyba do biedronki po kolejny.
Dzisiaj miałam chyba taką najprawdziwszą zachciankę ciążową. Bo do tej pory na coś miałam ochotę i jak byliśmy w sklepie to kupowaliśmy, a dziś miałam przeogromną ochotę na kwaśne cukierki nimm2. Godzinę próbowałam innych rzeczy , aż w końcu umyłam się, ubrałam i poszłam do sklepu. Jeszcze w drodze do domu rozszarpywałam paczkę, która na złość nie chciała się otworzyć. No zjadłam całą w tempie ekspresowym:)
 
reklama
Monya dzieki za pamiec tak mam nakaz czestego odpoczywania i tak robie,dzisiaj prakrycznie nic nieorbilam a i tak zle sie czuje.Niewiem moze to ta pelnia.Na Objadek zjadlam ciut lazanek teraz dwa kotlety ze zboczonych grzybow. Maz o dziwo pomyl gary,co z tego ze jutro bede musiala po nim porpawic,najwazniejsze checi.
Doznalam dzisiaj szoku,moje dziecko ma za zadanie przepisac swoja prace (niedawno wymyslona bajke) na komputerze i odeslac na meil do swojej wychowawczyni...
Owszem dzieci w jego wieku znaja sie na kompie no i wogole.Ale moim zdaniem to przesada zeby trzecioklasita robil takie cos.Niewiem moze ja przesadzam.
 
Do góry