zdycham dzien kolejny. mdlosci,mdlosci,mdlosci.
tak mi jakos smutno,bo swieta spedzamy we 3. nie wolno mi podrozowac,a rodzinemamy 200-500km od naszego domku . jakos nie mam ani sily ani ochoty na gotowanie,sprzatanie. w zasadzie nic nie robie z okazji swiat. nie wiem jak u nas bedzie wiegilia wygladala, malo klawo. ehhhh
czuje jak brzuch mi puchnie. u mnie z sikaniem jest tragedia. w nocy 8-9 razy. miesniak mi naciska na pecherz i musze latac. a nie ma znowu tego jakos duzo. takze jestem niewyspana,bo to przerywany sen jak w koncowce ciazy.
ale widze,ze u was lepiej. wszystkie cos pichcicie i gotujecie
ja sie czuje uwiazana w domu. a zawsze bylam aktywna wiec to mnie podwojnie doluje. wczoraj wyszlam na zakupy(prezentowe) i godzina mnie tak zmeczyla jakbym 7h latala. nie mam prezentu dla ludwika. plan byl zupelnieinny jego proezenty czekaja u mojej mamy i tesciow. a jak mam cos kupowac na sile,to wole nic nie kupic. trudno mi wydac 150zl na jakis badziew,ktore dziecko rzuci po 2 min w kat, a czasu juz wiele nie ma na fajny prezent. wiec pewnie skonczy sie na slodyczach. i to mnie tez doluje. ehhh niech sie ten rok juz skonczy
tak mi jakos smutno,bo swieta spedzamy we 3. nie wolno mi podrozowac,a rodzinemamy 200-500km od naszego domku . jakos nie mam ani sily ani ochoty na gotowanie,sprzatanie. w zasadzie nic nie robie z okazji swiat. nie wiem jak u nas bedzie wiegilia wygladala, malo klawo. ehhhh
czuje jak brzuch mi puchnie. u mnie z sikaniem jest tragedia. w nocy 8-9 razy. miesniak mi naciska na pecherz i musze latac. a nie ma znowu tego jakos duzo. takze jestem niewyspana,bo to przerywany sen jak w koncowce ciazy.
ale widze,ze u was lepiej. wszystkie cos pichcicie i gotujecie
ja sie czuje uwiazana w domu. a zawsze bylam aktywna wiec to mnie podwojnie doluje. wczoraj wyszlam na zakupy(prezentowe) i godzina mnie tak zmeczyla jakbym 7h latala. nie mam prezentu dla ludwika. plan byl zupelnieinny jego proezenty czekaja u mojej mamy i tesciow. a jak mam cos kupowac na sile,to wole nic nie kupic. trudno mi wydac 150zl na jakis badziew,ktore dziecko rzuci po 2 min w kat, a czasu juz wiele nie ma na fajny prezent. wiec pewnie skonczy sie na slodyczach. i to mnie tez doluje. ehhh niech sie ten rok juz skonczy