reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

Asiołek ja robię podobnie jeżeli chodzi o sprzątanie po zabawie. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby dzieci wyszły i zostawiły bałagan. Zresztą Martyna też tego pilnuje
Co do sprzętów to Martyna w pokoju ma tv, ale obecnie odłączony ;-) więc czasem tylko dvd jej tam włączam a tak to bajki ogląda u nas. Z laptopa korzysta mojego, ale myślę, że jak pójdzie do szkoły (a to już za rok) to będzie to sprzęt jej niezbędny, a że ja akurat wtedy będę przedłużać umowę na mobilny internet to pewnie wezmę jakiś z laptopem, a tego dam jej. na razie niech użytkuje używany, a nie nowy od razu ;-) tableta mamy, ale mało z niego korzystamy. Służy nam za nawgiację ;-) i czasem młoda coś tam sobie porysuje na nim, aczkolwiek myślimy o tym, żeby jej kupić jej własnego i prawdopodobnie to będzie dla niej prezent od dzidziusia ;-) i też uważam, że są to sprzęty dla ludzi tylko trzeba dziecko kontrolować i wszystko z umiarem :-D
Co do biegania dzieci po podwórku. Ja jak miałam 5 lat to mama wypuściła mnie i brata na podwórko gdzie było mnóstwo dzieci, trzepak był naszym miejscem zabaw, mieliśmy piaskownicę, zawsze nas pilnowały jakieś mamy (nie koniecznie własne) w dzisiejszych czasach nie wyobrażam sobie wypuścić swojej 5-cio letniej córki na dwór. Nie ma już takich mam jak kiedyś, które by na zmianę popilnowały, bo wszyscy są dziś zajęci, zagonieni. takie życie! a nie wyobrażam sobie, żeby Martynka sama chodziła po dworze, choć zdarza mi się obserowawać dzieci koło 6-7 lat same ganiające się po ulicy :szok: ja bym chyba na zawał zeszła, jakby mi Martynka sama miała pójść nawet do koleżanki na drugą stronę ulicy. no, ale mieszkamy w centrum wielkiego miasta.

Rany dziewczyny jaka głodna jestem :-( a boję się wejść na wagę :-( i chyba pójdę spać, bo w przeciwnym razie wyjem wszystko co w lodówce :-D choć na szczęście dużo nie ma, zaupy z tesco przyjadą dopiero jutro :-D
 
reklama
Jakas nieogarnieta jestem dzis od popołudnia. Ale chyba juz nie ma sie co zbierać do wysokich lotów :)

Co do potrzeby przytulania sie to ja jestem w tym względzie odmieniec, bo w ciazy to najlepiej jakby nikt mnie nie dotykał. Ciagle mi za ciepło, za duszno, niewygodnie, mało miejsca, nie taki zapach. Poza ciaza to mogłabym mieszkać w kieszeni M i ciagle byc blisko, ale teraz wytrzymuje chwilke w jego ramionach i potrzebuje tlenu :)
Nie ma facet lekko ze mną, ale to mi bedą rozcinac brzuch wiec ja teraz rządze ;)

Co do nowoczesnych urządzeń, to Amerykańskie Tow. Pediatryczne wlasnie wydało nowe niezwykle restrykcyjne, az nierealne, zalecenia w tym temacie.
Anyway...
Moj niespełna 2 latek bezbłędnie obsługuje iPhona i iPada. I potrzebował kilku chwil z tym sprzętem by go ujarzmic, co tylko podniosło moj podziw dla poziomu intuicyjnosci systemów operacyjnych Apple.
Mlody sam dzwoni do mnie, taty, babci, mojego brata, dziadka. Sam ogląda zdjecia, filmiki, gra w swoje 'gry' - puzzle, memory (16 elementów!!!), odgłosy zwierząt, wie gdzie kupować nowe, prosi tylko o wpisanie hasła. Wysyła smsy, mmsy, wizytówki - po omacku rzecz jasna. Niczego sie nie boi.
Wszystkiego nauczył sie w kilka dni jak miał dostęp do tego przy okazji choroby, pobytu w szpitalu. Szok. Teraz musimy chować sprzęty. Dajemu mu sie pobawić tak raz na tydzien kilkanaście minut. Nie jest to najzdrowsza rozrywka, ale niestety widzę jak on sie szybko uczy na tym wiec nie chce zupelbie zakazac na lata. A poza tymi kilkunastoma minutami w tygodniu rysuje, maluje, układa rożne normalne puzzle, buduje z klocków, układa kolejkę, 'czyta' swoje ksiazki ktorych ma juz kilkadziesiat itd, wiec myśle, ze tzw balance jest zachowany.
Ale boje sie jak przyjdzie czas własnych telefonów, facebookow, instagramow i innych takich. To narzędzia na których wykrzaczaja sie dorośli, a co dopiero dzieci...
Osobiście chciałbym by Swiat troche zwolnił w tych dziedzinach, ale coz zrobic...
 
Hej.karaiwina zdrowia dla mamybedziemy trzymac kciuki za powodzenie operacji.
Co do technologii.my nie mamy w domu w ogóle tv.dla nas to zbedny gadżet.mamy laptopa i kompa stacjonarnego,który jest moim narzędziem pracy. Ludwik nie ma dostępu ani do naszych komórek ani do komputera.ogląda bajki codziennie ale te wybrane.
Za to z drugiej strony wychodzi sam na dwór coraz częściej.jestesmy z jasiem ludzmi którzy uważają,że dziecko może bawić sie bez nadzoru.dla jednych to koszmar i wrażenie nieodpowiedzialnosco.dla nas to nauka samodzielnosci.
 
Witajcie,
Kac jeszcze śpi,a my wpadliśmy Was poczytać.
Karaiwina- oby wszystko poszło dobrze.
Co do tabletow i takich tam to mój Kac póki co nie ma dostępu do tel,tabletu i laptopa . On nie wie co mu tam włączać,stresuja się i uważam ,że ma jeszcze dużo czasu.
U Kacpra bunt trwa w najlepsze. Momentami mam dość.... A wczoraj jeszcze mieliśmy przygodę- kleszcz w głowie Kaca. Wystraszyłam się nie na żarty ....
Ja dziś do pracy. Miłego dnia.
 
Fiuufiuu w granicach zdrowego rozsadku dzialanie takie przynosi korzysc, mnie dobija prowadzanie dzieci do i ze szkoly tu we wloszech, mysmy z kluczem na szyi latali i bylo ok, a teraz ja mam wrazenie ze te dzieci sa mniej poradne moze nie wszystkie ale 99 % nie jest wychowywanych przez rodzicow, albo nie jest wychowywanych tak jak trzeba. Bezstresowe wychowanie dzieci mnie przeraza.

No nie no dziewczyny spicie jeszcze? Mloda postanowila ze wstaniemy dzis przed 5, wlasnie mi sie pralka skonczyla ide wieszac. Milego weekendu zycze
 
madruszka - ale pobudka :) kurde juz pranie wieszasz ale Ty predka :p mnie Miłuś nie budzi, raczej wstaje bo siusiu sie chce i tak akurat przed 7 zawsze :)
 
Witam sie :-*
Ja wstalam jak zawsze wczesnie ,pogadalam z m. I wyprawilam do pracy ,ale cos mnie glowa bolala i zawrocilam jeszcze pod koldre o dziwo udało mi sie zasnąć :-)
Czuje ,ze ten dzien nie bedzie najleprzy bo czuje sie jak wyzuta guma ....
Moj Oliver czesto chodzi sam do szkoly ma blisko -tu stawiaja na to nacisk ,zeby dzieci usamodzielniac -jednak mi jest go troche zal jak ma niesc tą ciezka torbe do tego torbe na sport ,a jak przyjdzie sroda to jeszcze torba na basen -troche tego duzo i wole powiesc go autkiem . Zimowa pora to juz wogole ..Wogole twierdze ze mam bardzo madrego synka i on czesto sam zostanie w domu (to jego wybor ),nie lubi chodzic do sklepu zawsze mowi zebysmy jechali sami i tak juz jest od dluzszego czasu ,nauczony jest podstawowych zasad ze drzwi nie otwiera ,a i na szczescie jeszcze nie wpadl na nic glupiego .....
W tamtym roku musial sam wychodzic do szkoly bo ja pracowalam od 7 30 a on na 8 szkola ,takze budzilam go wszystko mial przygotowane i dzwonilam dwa razy najpierw sprawdzic czy nie zasnelo mu sie i zeby szedl sie myc ubrac i jesc a pozniej dzwonilam drugi raz ze moze juz wychodzic -sprawdzilo sie
 
Witam sie i ja :) u mnie piekne slonce z rana goraco juz.Wczoraj mielismy 30 stopni :szok:
CO do prowadzania dzieci do szkoly no to fakt bywa to meczace zwlaszcza u nas tu we wloszech,prawo nakazoje przyprowadzania (do 4 klasy) w 4 sam moze przychodzic i odbierania az do konca 5.Chodzi tu niesttety o porywanie dzieci i nieszczestne wypadki na drogach.Badzmy szczezy my i dzieci moga byc nauczone pozadku na drodze i jak sie na niej zachowywac ale niektorzy kierowcy wolaja o pomoste do nieba. Zostawac w domu tez juz zostaje ale niedluzej niz na godzine,zawsze mamy wlaczonego skeypa i jak cos to on albo my dzownimy.
Ja cos ostatnio coraz czesciej wstaje z malym krowotokiem ale to przez uzywanie sparju dwa razy dziennie,inaczej sie dusze.Nos mam tak konkretnie zatkany ze nawet zaciagnac sie nim ciut ciut niemoge.Mniejmy nadzieje ze po ciazy to minie.

Ja zjadlam sniadanko Maxio lezy jeszcze w luzku wlaczyl sobie bajki,wogole maxio wczoraj mial taka niesamowita frajde jak brzusio mu po zebach dawal.Sa to juz takie dosc silne kopniaki a on uwielbia sie mocno przytulic buzia do brzucha pierdziec w nia a Tomasso go za to kopie.Wczoraj widzialam az mu leski stanely i mowi mamo ja juz sie doczekac niemoge kiedy on sie urodzi.A maz zazdrosny bo sie tulil i pukal i wolal i zagadywal masowal a tomcio mial go gdzies i jego kopnac niechcial.Ja sie smieje ze sie obrazil za to ze tacie niechcialo sie isc dwa stoiska dalej zamowic mamie cos inne do jedzenia i zamowil jej fakt ulubionego hamburgera ale sprzed ciazy.A mama miala ochote na cos inne :D a ze juz sil chodzic niemiala zeby samej stac w kolejce...

Ech niewiem za co sie brac.Pranie wstawione masa garow w zlewie.A ja bym cos jeszcze zjadla :/
 
Witam ,pogoda bo bani , szaro , buro i pada , zalegam jeszcze w łóżku :)

Jeśli chodzi o telefony itp to moja też potrafi obsługiwać iPhona , dostaje zazwyczaj jak gdzieś jedziemy autem , jej się szybko nudzi a ja nie mogę się skupić jak mi marudzi za uchem . W domu chowam bo pewnie jakby mogła cały dzień by przesiedziała z nim .

Miłego dnia wam życzę , ja się dziś wybieram na weselę , mam nadzieję że choć parę godzin wysiedzę :)
 
reklama
Dzień dobry;)
Podczytuję regularnie, ale czasu na pisanie brak...
W maju ruszamy z remontem, więc trzeba wszystko przygotować- castorama to mój drugi dom;)
Strasznie ucieszyłam się na wiadomość od Domi- super że z dziewczynkami wszystko w porządku!
Miło też się czyta, że u pozostałych mam też dobre wieści po wizytach i glukozie!
Miłego weekendu, pomimo pogody;)
Ps.
Posiada któraś z Was elektrycznego grilla na balkon?
 
Do góry