reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Nadrobilam... Uff ;)
Miałam u siebie kilkudniowy audyt (teściów) ;) ale oni akurat sa w porządku wiec było sympatycznie.
Po porodzie wolałabym jednak aby był to czas dla naszej trójki bez osob towarzyszących. Ewentualnie na krótko i bez nakazów ze "musisz to zrobic tak i tak"...
A ze dzieli nas i z moimi rodzicami i teściami ponad 250km to nie da sie nikogo wyprosić po godzinnej wizycie. No zobaczymy jak to bedzie. Na pewno nie dam sobie wejść na głowę.

Anna - oj przeszlas swoje.. Sciskam mocno! A z facetami to tak juz jest ze potrafią nam zalezc za skore jak nikt inny ;)

Kahaka - biedny maluszek i rodzice.. Przykro kiedy dzieją sie takie rzeczy.

Asiolek - przykro mi. U nas w domu tez utrzymujemy sie z mojej pensji. M dorabia tylko w weekendy, czasem w tygodniu jak lepszy miesiąc. Także domyślam sie co przezywasz. Jednak sie nie załamuj! Głowa do góry! Znajdziesz inna prace, zobaczysz!
 
Ostatnia edycja:
reklama
po fochowym wikendie mamy nowy (czyt.lepszy) tydzien.Maz widzac mojego focha i ze udaje ze niby wszytko ok ale wie ze wsciekla obdzwonil kuzynow i umowilismy sie na piknik na swieta.A te to juz za dwa tygodnie to ok.Mam czas na obmyslenie zimnego menu.Chce tez pozyczyc samochod duzy zeby wziasc dzieciakom rowery do jezdzenia i zabawy.
Moj mowi ze ja to powinnam zostac organizatorem jakis imprez.Pojezdzilismy wczoraj na rowerach.Pierwszy raz w zyciu na koniec marca mam opalona buzie i spieczony dekolt :/ po dwoch godzinach doslownie.W jednym miejscu siedziec sie niedalo.Mialam przesmak tego co bedzie u nas juz za niecaly miesiac :/

Wczoraj moj kochany synus zarabal mi dwa razy w brzucha.Raz na mnie wpadl swoim calym cialem a potem wieczorem po kapieli drzwiami.Chyba ten drugi w brzuchu sie wkr.... bo kopal pol nocy a teraz ma chyba czkawke bo tak podskakoje ze szalu dostane...

Niby ruchy przyjemna rzecz i wogole.Ale w toalecie podczas sikania wole byc sama niz z kopiacym kims w brzuch.Teraz mam kompa na brzuchu i komp sie chwieje hihi...

Ewelinka kawki ??

ide sie malowac,soczewki zalozyc z wsiurem i z dzieckiemd o szkoly.



KTO UKRADL GODZINE Z RANA??!!!
 
Ja z tych, co z nachalnym pomaganiem też raczej będą miały spokój :-) Mama mieszka ode mnie rzut beretem więc pewnie będzie wpadać i pomagać z doskoku, teściową mam raz, że 600 km od Krakowa a dwa swoje lata już ma więc raczej nie wpadnie na taki "samarytański" pomysł :-)

Pomoc mamy na pewno mi się przyda, bo ja pojęcia nie mam o niemowlakach :-)
 
Anna ja dzis pozno wstalam i dalej na nerwach takze kawka juz jest :-)
W piatek przyjechali znajomi tz kolega mojego z zona i 2,5 latkiem i sa do dzis :-/ on pomaga mojemu w ogrodzie a my pogaduszki tym bardziej ze pogoda dopisuje i mozna cały dzien spedzac na dworze .
Ale mam juz dosyc !!!!takie cos meczy tym bardziej ze ich synek to naprawde maly diabelek -na moje oko to wina rodzicow ,ale nie bede sie wtracac -poki co dzielnie to znosze i zaciskam zeby chodz korci mnie by sie odezwac ...padam na ryjek .....dobrze ze jestesmy przed malowaniem scian bo moj dom wyglada jakby tu przedszkole zamieszkalo ....
Do tego zaraz zbieram sie z synem do dentysty ---wczoraj bardzo plakal ze tylni gorny zab go boli patrze a tam dziura ze hoho no i dzis nie do szkoly a na fotel !!!!trzymajcie prosze za mnie kciuki bym przezyla jeszcze ten dzisiejszy dzien i miala sily nadrobic to co sie tu dzialo przez weekend !
Caluje i slonecznego dnia Wam zycze :-*
 
Dzień dobry,
a ja się w weekend nic nie odzywałam, bo jakiegoś smuta miałam. Mały nie ruszał się w ogóle całą sobotę i niedzielę. Dopiero wieczorem zaczął fikać jak zawsze. Miałam przez to smutne dni, bo mi brakowało tego. Wiem, że to normalnie i parę dni mogę go nie czuć, ale źle mi z tym było i koniec. Dziś już się "naprawił":tak: Ogólnie od piątku mam totalny spadek energii. Koniecznie muszę przespać się ze dwie godziny koło południa, bo inaczej czuje że padnę tak jak stoję. Nigdy w dzień nie śpię, chyba że jestem chora. Tak więc chodzę dalej przymulona. Rozważam pójście od środy na L4, przynajmniej na te 3 dni, żeby sobie odpocząć, bo 8h w pracy dobija mnie totalnie. Niby dobrze, że pracuje, ale źle, bo mi się nie chce:confused:

Co do pomocy mamy/teściowej po narodzinach dziecka. To moje pierwsze maleństwo, nie wiem jak to będzie, ale od razu wszystkim w koło mówię, że nie życzę sobie żeby mi ktoś w domu siedział całymi dniami. Teściowa to raczej nie przyjedzie, bo daleko ma i pracuje. I bardzo dobrze:-) Mama pewnie będzie chciała często odwiedzać, bo ma blisko, ale jakoś sobie z nią polubownie poradzę. Najważniejsze, że z nią dobrze się dogaduje i ona się o nic nie obraża, i wiem że w razie czego zaraz u mnie jest.

Anna doczytałam się o Twojej smutnej przeszłości. Bardzo współczuje i podziwiam, że tak świetnie dajesz sobie z tym wszystkim radę. Jesteś super silną kobietą, Twoje dzieci mają szczęście ;-)
 
Fiuu ja rozliczałam dotacje dla III sektora czyli organizacji pozarządowych... takie na cele społeczne typu walka z narkomania, przeciwdziałanie alkoholizmowi, pomoc osobom niepełnosprawnym, chorym, samotnym starszym i ubogim... itp. Lubiłam bardzo swoją pracę i przecierałam szlaki :)

U nas co do pomocy to przy Mai pomagała mi Mama... w tym sensie, że byłą blisko czasem coś ugotowała, poprała poprasowała i to rzeczywiście byłą nieoceniona pomoc. Natomiast co do Mai to 2 tygodnie po porodzie był ze mną mąż później wrócił do pracy i jakoś sobie radziliśmy. Oby tym razem też tak sprawnie nam poszło wszystko :)

Teściowa jest dla mnie wyzwaniem :) uważam, że nie jest mi bliską osobą i mimo poprawnych relacji nie chcę aby byłą blisko nas kiedy urodzi się Dzidzia.

jeszcze 2 dni do połówkowego i 2 dni do końca remontu :) a potem sprzątanie..... przyjadą nowe meble :) będzie super :)
 
Anna uwierz mi ze to naprawde diabelek i ma wszystko w d... mama tylko krzyczy a raczej sie wydziera dziecko nie zna spokojnego tonu glosu i jak sie krzyknie to nie reaguje kompletnie -podejdzie i rzuci w ciebie ziemia próbuje mnie zbic w brzuch bo wie ze cos tam jest i "ma wyjsc" przeklina typu k... spie.... masakra !!!!!ja czegos takiego nie znam i zle sie na to patrzy a oni z braku laku pozwalaja mu robic wszystko byle mial spokój i dzieki temu mamy milion kamieni w stawie a nowo pomalowany plot zostal przejechany metalowym prentem i trzeba to dzis naprawic !!! Moi M. Tez juz zaciska zeby ,ale nie wypada nam sie wtracam bo to oni powinni reagowac a nie my
 
Dodam jeszcze ze moj tez nie byl aniolem ale jak bylam u kogos to nie pozwalalam mu nic zniszczyc i lazilam za nim jak cien ,,,a tu zero reakcji!!!
Sorki ze post pod postem ale z telefonu pisze
 
reklama
Wiesz co Ewelinka a ja na twoim miejscu bym zwrucila im uwage...A co tam.
Moj jak byl maly byl grzczny teraz nadrabia.Ostatnie tygodnie ja sil do niego niemam.Najgorzej ze ja klne jak szewc a moj zaczal za mna.Ostatnio wyszedl z samochodu i mowi ja pierd..... moja noga...Noz kurde.No i jak wychodzimy do ludzi to dzikus ale to dlatego ze my raczej nigdy o chaupach niechodzilismy.Ja go upominam ze tak niewolno i tak dalej,no ale wedlug niego jego dom jest nundy...
 
Do góry