reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

niegniewac sie niechce mi sie nadrabiac...Kilka co smurnelam to ze fiuufiuu bedzie uczyc w domu.Gratulacje.Ja tez nad tym myslalam ale ze wzgledu ze Max musi uczyc sie wloskiego to to odpadlo bo ja niejestem jezykoznawca i jezyki mi bardzo ciezko wchodza.
Edukacja we wloskiej szkole wogole mi sie niepodoba i nietylko we wloszech w poslce tez.Choc niejestem przeciwniczka puszczania 6 latkow do szkoly.Powody bo szkoly nie sa dostosowane.
A myslicie ze we wloszech sa? ze w niemczech sa??Nie tu sa normalne klasy normlane lekcje niema zabawek w szkole niema glupot dzieci siedza ucza sie i juz i niema z tym problemu.

Ja milalam wczoraj lenia niemilosiernego.
A dzisiaj to juz wogole czlowiek do dupy.Latalam z suszarka pelna prania z balkonu do pokoju i w kolko.Bo raz slonce jak cholera raz deszcz.Jak slonce odrazu 20 na liczniku jak deszcz to 5 aaaaaaaa zwariowac dzisiaj szlo...
Ja poprosze jutro kciuki.Mam kardiologa i moze wkoncu podejmnie decyzje czy z moja wada serca moge rodzic SN czy cesarka,bede udawala zdrowa co by tez lekow na serce niedostac.
 
reklama
My dzisiaj leniwie...tzn. byliśmy u moich teściów na obiedzie, zawsze siedzimy trochę dłużej, ale K. coś bierze, ucho go boli, teraz temperatura. A jeszcze dwie nocki mu zostały. Może to zabrzmi dziwacznie, ale serce mi pęka, że musi iść do pracy, a tak się czuje.
Po powrocie poleżeliśmy, a następnie złapał mnie straszny głód. Zrobiłam więc placki z jabłkami, pozmywałam stertę garów i niedawno padłam.
Moja mama też dzisiaj leży, ale raczej z lenistwa i jakiegoś kryzysu przesileniowego ;)

Tak mi się przypomniało - moja kuzynka, która straciła ciążę ma...krztusiec chyba, myślę, że miała już jak mi mówiła o ciąży (jakiś 5 tydzień), a dzisiaj się okazało, że chrześniak K. ma szkarlatynę... i niech ktoś mi powie, że są choroby, które wyginęły.

Chyba dobrze, że prawie cały czas jestem w domu, inaczej bankowo bym coś złapała.
 
Fiufiu - świetny pokoik :-)

My teraz mamy bardzo dobre układy, chyba dotarło do niej, że na lepszą macochę to już nie ma szans :-) A że z jej ojcem jestem już ładnych kilka lat więc nawet nie była specjalnie zaskoczona. Pewnie będzie musiała przetrawić, że po tylu latach skończy się jej jedynactwo ale dobrze jest :-) Na początku owszem miałyśmy scysje ale ona też była wtedy nastolatką a wiadomo jak wtedy hormony szaleją i człowiek też taki głupawy :-)


Izis - wracające choroby, które wydawałoby się, zostały już wyplenione to jest efekt zbyt ekologicznego trybu życia i nieszczepienia dzieci a być może też zbyt sterylnego trybu życia. Ginekolog mi powiedział, żebym unikała, o ile to możliwe, dzieci w wieku przedszkolnym bo to istna wylęgarnia różnych wirusów i choróbsk :-)
 
Izis - wracające choroby, które wydawałoby się, zostały już wyplenione to jest efekt zbyt ekologicznego trybu życia i nieszczepienia dzieci a być może też zbyt sterylnego trybu życia. Ginekolog mi powiedział, żebym unikała, o ile to możliwe, dzieci w wieku przedszkolnym bo to istna wylęgarnia różnych wirusów i choróbsk :-)

No właśnie już kilka razy wspominałam, że podstawowe szczepienia uważam za konieczne.
I obiecuję sobie w myślach, że nie będę wychowywać dziecka sterylnie - ale zobaczymy w praniu, bo dużo sobie obiecuję, a jeśli później dostanę świra na punkcie dziecka ? ;)

Pewnie każdemu dziecku ciężko zaakceptować rozstanie rodziców i nowych ich partnerów. Dużo mądrości w tym wszystkim trzeba :)

Właśnie wyczytałam, że na dolnym śląsku od kilku godzin śnieg pada... :|

Angie, wysłałabym Cię na szkolenie do mojego K. On zaraz by Ci wybił z głowy to wyszukiwanie, zamartwianie i problemy, których na pewno nie ma :D
Kiedyś mu powiedziałam, że on doskonale się nadaje na policjanta, wojskowego albo wychowawcę w poprawczaku. I coś w tym musi być, jego marzeniem była policja, BOR, uwielbia filmy z wojskiem w roli głównej ;)
 
W Krakowie też paskudnie, ale od jutra ma być lepiej :-)

Izis - u nas było o tyle łatwiej, że ja ręki do rozwodu ich rodziców nie przyłożyłam :-) D. poznałam jak był już kilka lat po rozwodzie i wzięłam z całym dobrodziejstwem inwentarza, ona to wie więc po okresie lekkiego szamotania i docierania nie ma problemów, regularnie do nas przychodzi i dobrze się w naczym otoczeniu czuje, poza tym ona w tym roku 19 lat kończy więc myśli już dojrzale, wogóle ma dobrze poukładane w głowie :-)
 
Witam w paskudny poniedziałek. Od wczoraj tak leje że aż za okno patrzeć się nie chce.
Urodziny przebiegły miło ale i szybko,byli tylko moi rodzice i siostra z mężem (chrzestnym) i z córeczką.
tort.jpg
A ja od wczoraj leżę..dopadło mnie chyba jakieś grypsko,leje mi się z nosa,wszystkie mięśnie bolą i głowa pęka. Już nie wiem czym się leczyć. Piję herbatkę z sokiem, M na noc zrobił mi mleko z miodem i czosnkiem i trochę mi się lepiej w nocy oddychalo. Do tego mam nadal te bóle w brzuchu,głównie jak się przekręcam z boku na bok, brzuch mi się napina,ale to nie są też skurcze..nie wiem skąd się to bierze. Mała się rusza w brzuchu,ale rzadko i przez chwilę.
Filip też coś zaczął smarkać więc razem dziś siedzimy w domu i oglądamy Toma i Jerrego:)

Dziś jedziemy na USG połówkowe. Doczekać się nie mogłam,ale przez tą chorobę to mój cały zapał ucichł. Zapytam przy okazji tego usg o te dziwne bóle w brzuchu. W prawdzie nie idę do mojego gina,ale chyba zapytać nie zaszkodzi.
 

Załączniki

  • tort.jpg
    tort.jpg
    25,4 KB · Wyświetleń: 31
Ostatnia edycja:
za godzinkę wizyta i usg połówkowe,jakoś zołądek skręca z nerwów -cholipka no :szok:
pogoda ponura,pada deszcz i nic się nie chce ,u nas weekend minał super,mielismy gości,posiedzielismy,posmialismy się a wczoraj byliśmy na moto marzannie -było fajnie.Miłego dnia :-)
 
Kochane, ja znowu wybywam na trochę. Przeczytam wszystkie wieści po powrocie. Trzymam kciuki za wszystkie wizyty i niech nam brzuchy zdrowo rosną!
 
reklama
witam się i ja :)
u nas tez dzis pochmurno, ale lekko słoneczko próbuje się przebić. Muszę z Wiki na małe zakupy wyskoczyć...i obiadek zrobić.
U nas weekend też minął rodzinnie i zakupowo. Przygotowaliśmy Wiki na wiosnę. Ma nowy płaszczyk i buciki ślicznota moja :)
Widzę , że dziś dziewczyny wizytujecie - powodzonka :) Mi usg połówkowe przesunęli z 1 kwietnia na ten czwartek. Wiec to już tuż tuż:-)
Ojaka - super, że imprezka się udała. Tort śliczny.
Widzę że, nas choróbska nie odpuszczają. Co i raz któraś z nas chora :-( dużo zdrówka i miłego dzionka
 
Do góry