Anna - to nic dziwnego, że się zwierzaki tak brzydko na Ciebie patrzyły :-) Ja mam kota, ale to kot domowy, nie wychodzi z domu, ma wybieg na balkonie więc tego typu atrakcje odpadają :-)
Domi - po prostu po raz kolejny widać, że najwięcej do gadania mają te osoby, które żywcem nie wiedzą o czym mówią. Ja stosuję metodę olewania dziada. :-) Twój mąż jak widać rozum ma i z niego korzysta, nie dziwię się, że ma takie podejście do tej wizyty, 3 czy 4 dni w towarzystwie zrzędząco-upierdliwej rodzinki może dać do wiwatu.
Domi - po prostu po raz kolejny widać, że najwięcej do gadania mają te osoby, które żywcem nie wiedzą o czym mówią. Ja stosuję metodę olewania dziada. :-) Twój mąż jak widać rozum ma i z niego korzysta, nie dziwię się, że ma takie podejście do tej wizyty, 3 czy 4 dni w towarzystwie zrzędząco-upierdliwej rodzinki może dać do wiwatu.