Witam już wróciłam i nadrobiłam was :-). Wesele brata bardzo udane, ale jazda 460 km w jedną stronę do Warszawy to była męczarnia. Dobrze, że kupiłam sobie poduszkę - wałek pod plecy, bo inaczej bym umarła na ból pleców. No i wróciłam z 5 wielkimi worami ubranek dla dzidziusia takie od narodzin do 1,5 roczku. Segregacja ubranek zrobiona i na razie wyniesione na strych.
Domi - gratuluję córeczki, ciekawe co drugi dzidziuś ukrywa . oby plecki już ciebie nie bolały. Innym mamusiom też życzę wszystkiego dobrego, żadnych bóli tylko mnóstwo uśmiechu.
Domi - gratuluję córeczki, ciekawe co drugi dzidziuś ukrywa . oby plecki już ciebie nie bolały. Innym mamusiom też życzę wszystkiego dobrego, żadnych bóli tylko mnóstwo uśmiechu.