Witam w nowym tygodniu!
Angie - bardzo mądrze napisalas, tak naprawdę to najważniejsze jest zdrowie naszych bliskich i nasze, jak to jest to ze wszystkim sobie poradzimy, a jak tego nie ma, to wszystko inne błyskawicznie traci znaczenie.
Martuska - ja tez juz czekam bardzo, zeby miec maluszki w ramionach.
Tak sobie myśle, ze w pierszej ciazy jest czas i przestrzeń by sie tym wszystkim delektowac i faktycznie ten czas jest bardzo potrzebny by sie psychicznie przygotować, jak zauważyła Sierpniowa. Ale w drugiej, nie mówiąc o trzeciej itd, to juz nie jest tak różowo. Nie ma kiedy odpocząć, nie da sie pospac ile sie chce, ciezko sie polenic, trudno dziecku odmówić zabawy czy zainteresowania przecież, nawet jesli sie ma taka pomoc na co dzien jak jak.
Izis - super, ze tak fajnie udalo sie pierwsze od dawna wyjście :-)
Współczuje sytuacji z mama, Wasza wyprowadzka moze jej pomoc w powrocie do samodzielności, a moze byc tez tak piszesz - bedziesz miała te same zmartwienia tylko na odległość.
Domi - nie żałuj sobie lenistwa, zasluzylas sobie na odpoczynek
Anna - duzo zdrowka dla Was, oby szybko Wam przeszło.
Nikitka - gratuluje sukcesów z pozbyciem sie pieluch!
Tez sie w tej ciazy zmagam z bolami kręgosłupa i posladkow, bo tak akurat promieniuje. 2-3 dni lezenia, tyle ile to możliwe wiadomo, w cieple - zawinieta w koc, u mnie pomaga poki co. Oby tak było dalej, albo zeby w ogóle nie wracalo :-)
U nas słońca nie ma, szkoooooda. Mam nadzieje, ze moze chociaż pózniej sie pokaze. Niezależnie od pogody wszystkim życze dobrych nastrojów :-)
Angie - bardzo mądrze napisalas, tak naprawdę to najważniejsze jest zdrowie naszych bliskich i nasze, jak to jest to ze wszystkim sobie poradzimy, a jak tego nie ma, to wszystko inne błyskawicznie traci znaczenie.
Martuska - ja tez juz czekam bardzo, zeby miec maluszki w ramionach.
Tak sobie myśle, ze w pierszej ciazy jest czas i przestrzeń by sie tym wszystkim delektowac i faktycznie ten czas jest bardzo potrzebny by sie psychicznie przygotować, jak zauważyła Sierpniowa. Ale w drugiej, nie mówiąc o trzeciej itd, to juz nie jest tak różowo. Nie ma kiedy odpocząć, nie da sie pospac ile sie chce, ciezko sie polenic, trudno dziecku odmówić zabawy czy zainteresowania przecież, nawet jesli sie ma taka pomoc na co dzien jak jak.
Izis - super, ze tak fajnie udalo sie pierwsze od dawna wyjście :-)
Współczuje sytuacji z mama, Wasza wyprowadzka moze jej pomoc w powrocie do samodzielności, a moze byc tez tak piszesz - bedziesz miała te same zmartwienia tylko na odległość.
Domi - nie żałuj sobie lenistwa, zasluzylas sobie na odpoczynek
Anna - duzo zdrowka dla Was, oby szybko Wam przeszło.
Nikitka - gratuluje sukcesów z pozbyciem sie pieluch!
Tez sie w tej ciazy zmagam z bolami kręgosłupa i posladkow, bo tak akurat promieniuje. 2-3 dni lezenia, tyle ile to możliwe wiadomo, w cieple - zawinieta w koc, u mnie pomaga poki co. Oby tak było dalej, albo zeby w ogóle nie wracalo :-)
U nas słońca nie ma, szkoooooda. Mam nadzieje, ze moze chociaż pózniej sie pokaze. Niezależnie od pogody wszystkim życze dobrych nastrojów :-)