reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Anna mój też nie lubi warzyw i raczej nie ma to związku z tym co jadłam w poprzedniej ciąży a z jego poczuciem smaku. Dosłownie na palcach jednej ręki mogę wyliczyć jakie warzywa je mój 4 latek. Owoce równie ubogo a ja kocham i owoce i warzywa i jem bez ograniczeń, zwłaszcza niektóre.

Boshe któraś z Was przypomniała mi o musztardzie mam na nią ochotę od 2 tygodni co z tego skoro nie mogę dobrać do niej odpowiedniej kiełbasy czy parówki bo mnie odrzuca, nie zjem przecież musztardy łyżeczką.:szok:
 
reklama
Kup dobrą wędline, jakąś szynkę może - mnie takie podchodzą, kiełbasy za bardzo nie daje rady ;) i wtedy musztardka na kanapeczkę :D
 
Ja poprzednią ciąże cały czas jadłam owoce, słodyczy wogóle i dużo duzo kwaśnego i mój synek uwielbia kwaśne i owoce a co do słodyczy to musi mu się bardzo chcieć ,żeby zjadł...
warzyw nie lubi ale poprostu większość dzieci tak ma,że za warzywami nie przepadają.....

u nas dziś cudna pogoda, nie wiem co ja będe robić bo wyprałam małemu kurtki i nawet nie mam z nim teraz jak wyjść
icon_rolleyes.gif
 
Hejka :-)

Wczoraj mnie nie było bo cały dzień poza domem ale dzisiaj już jestem :-D
Mój syn przechodzi dzisiaj samego siebie i już nie wyrabiam.. ciągły płacz.. :shocked2:

Ja w tej ciąży objadam się słodyczami i owocami :-D trochę też niezdrowej żywności jak frytki :zawstydzona/y:

Widzę, że każda czeka na poznanie płci :-) ja liczę, że we wtorek coś mój gin powie, spróbuje go namówić ;-)

Booosz muszę lecieć do tego mojego pierworodnego bo zamiast spać to wyje.....

Dzisiaj nie wytrzymam....
 
witam słonecznie!
u nas dziś 8 stopni, chce się żyć!
za mną leniwe 5 dni spędzone u rodziców, miło było, wszyscy uszczęśliwieni nowiną o ciąży, teraz dopiero będziemy się widzieć w Wielkanoc, już tęsknię..
I widzę, że znów sporo lektury do nadrobienia, więc zaraz zaczynam ;)
Miłego Dnia!
 
Ja tez sie witam :-*
Poki co ogarnelam juz sajgon panujacy u mnie ,a roboty zawsze mam sporo bo stety albo niestety mamy spory dom a moi panowie to tam gdzie cos postawia tam stoi i poki ja tego nie zabiore to robi chyba za oznobe :-/ ,,,ale juz chwilowo poleglam na sofie i racze sie paczusiem :-D
Cwikla co do wozka ja tez zaangazowalam rodzicow i tesciow i moze to zabrzmi nie ladnie ,ale w moim przypadku nie mam poczucia winy -mieszkamy od siebie 1000km i wnokow widza naprawdę zadko ,w przeciwienstwie do syna mojego brata ,ktory jest na miejscu i jest przez dziadkow rozpieszczany ...u Ciebie jest jednak inna sytuacja i powiem szczerze ze ciekawa jestem jak to rozwiazecie bo z tego co piszesz z tesciowa masz niezły kosmos
 
Hej
Witam w sobotę. rozłożyło mnie strasznie, najgorszy jest kaszel :-(lekarz przepisał syrop ale czy pomoże ? Mojej Martynce robiłam inhalacje z mucosolvanu i po dwóch dniach już kaszlu nie ma. ja mogę inhalacje ale tylko z soli, a z soli to guzik mi dają :-(
Pogoda ładna, mąż posprzątał mieszkanko, mieliśmy iść do sklepu kupić dla Martysi jakieś przejściowe buciki, bo na kozaki z futerkiem to już za ciepło zdecydowanie, ale ma przyjść koleżanka z córeczką więc albo pojedziemy razem po buty albo jutro do południa

Co do wózka - dla Martyny wózek kupili moi rodzice z bratem. Teraz nikt sie nie kwapi więc kupimy sami :-) aczkolwiek rodzice chcą jechać z nami do sklepu więc pewnie skończy sie jak ostatnio :-)
Na teściów to ja w ogóle nie liczę. To długa historia i jak kiedyś zamkniemy wątek to Wam opowiem. Na razie boję sie, że ktoś niepowołany mógłby to poczytać, a historia nadaje się na film :-)komedia, romans, tragedia i sensacja w jednym :-Dfilm mógłby okazać się hitem :-D

Miłej soboty
 
Ja również witam,wróciłam niedawno z lumpka, ale nic nie upolowałam;( Wczoraj pierwszy raz w ciąży zjadłam rybkę, dziś kiełbaskę, a do tej pory mnie odrzucało. Wszystko się zmienia;)

Pogoda jest super, ale samej nie chce mi się wyjść na spacer, jutro pójdę z narzeczonym do lasu;) Wczoraj dużo posprzątałam w domu aż od mężczyzny dostałam pochwałę i kupił mi rafaello- powiedział mi, że w ciąży jestem bardzo miła i kochana, że czasami mnie nie poznaje. I także że wyglądam o wiele ładniej. Być może to, że jestem szczęśliwa z powodu ciąży tak mnie zmieniło;)
 
Gawit wracaj szybko do zdrowia !!!! Mi w miarę przeszlo ,ale ja wygrzalam sie praktycznie dwa dni pod koldra.
Teraz z beczki teściów-podejrzewam ze gdybym mieszkala w pl prędzej czy później tez bym sie z nimi pogryzla ,a tak odleglosc robi swoje (kontakt telefoniczny ograniczony :-p ) a wizyte raz na dwa lata da sie przeżyć chodz czasem dochodzi do zgrzytów ,ale to między moim M. a nimi .
 
reklama
Do góry