Jeśli chodzi o zachcianki to ja miewam od początku ja je sobie wyobrażałam jako skręcanie żołądka i niepochamowana potrzeba zjedzenia danej rzeczy ,ale u mnie to było coś na zasadzie ,że szłam do lodówki i rzucało mi się w oczy coś na co miałam ochotę były to najpierw śledzie, potem doszły mandarynki i ogórki kiszone i wszelkie zupy kwaskowe, jak ogórkowa, kapuśniak , żurek , pomidorowa i jadłam same zupy bo ich nie oddawałam , mięsko było beee i w sumie nadal nie mam jakiejś wielkiej ochoty na mięsko , czasem mnie nachodzi na fas food , po udanej wizycie mąż mnie zabrał do mc-donalds , a dziś mi kupił hot doga już ponad tydzień nie zwracałam chyba ,a dziś zwróciłam ;/ tego hot doga ,dopiero teraz wcisnęłam obiad bo mi było niedobrze po tym hot dogu , dziś miałam w planach rano wejść na wagę ,ale mi umknęło potem i nie weszłam jutro rano się zważę na czczo , no i obecnie królują na moich talerzach warzywa, brokuły na dziś na kolację mam kalafiora, czasem jajko na twardo , twarożek lub serki topione i biały ser, rybki mam kupione i jutro na obiad zrobię , bo z mięsa to tylko mielone przyswajam i schab ,ale rzadko jadam przeważnie u teściowej bo nie chcę wybrzydzać , a u nas zwykle drób ,ale mi nie służy bo go zwracam ,a uwielbiałam pierś z kurczaka na różne sposoby zajadać przed ciążą ,a teraz mnie odrzuca od takiego jedzenia, unikam śmietan , majonezu i innych sosów bo mam potem wzdęcia okropne , dziś w sumie zjadłam banana , słonecznik dłubałam i nowość 3 czekoladowe cukierki , a potem tego hot doga i dopiero teraz obiad ,ale ugotuję kalafiora, o i frytki zajadałam któregoś dnia.
Aza - przykro mi kochana przytulam mocno , trzymaj się kochana .
martuskaa - no to sobie na relaks możesz pozwolić ja idę niedługo wziąć kąpiel sobie , no to masz nie wesoło z dojazdami tym bardziej w taką pogodę , dobrze ,że masz L4.
Przeglądam sobie stronki w necie z akcesoriami dla niemowląt jest taniej czasem niż w sklepie wybrałam parę rzeczy ,które opłaca się kupić,ale spora sumka już mi wyszła , muszę to rozłożyć na raty.